Reklama

Patron chorych i zakochanych

Niedziela wrocławska 7/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest na Dolnym Śląsku miejsce, gdzie św. Walenty odbiera szczególną cześć. Przybył w 1945 r. z repatriantami ze Wschodu - słynący łaskami obraz i relikwie.

Św. Walenty w Urazie

Do Urazu na Dolnym Śląsku przybyli z Nawarii k. Lwowa w 1945 r., razem ze swoim proboszczem ks. Franciszkiem Dorożyńskim. Tu się osiedlili, odnowili zniszczony przez II wojnę światową XVIII-wieczny kościółek, do którego udało im się przywieźć część rzeczy z parafii w Nawarii: - Po II wojnie światowej repatrianci ze Wschodu przyjeżdżali tutaj zasiedlać ziemie. Do Urazu przybyli z proboszczem kościoła w Nawarii ks. Franciszkiem Dorożyńskim. I oczywiście co mogli, to ze swojego kościoła zabrali, żeby ocalić od zniszczenia. Wiadomo przecież, co się potem ze świątyniami na Wschodzie działo. Kościół w Nawarii przez wiele lat był później magazynem, sklepem meblowym - opowiada proboszcz parafii św. Michała Archanioła w Urazie ks. Adam Sobótka. Repatrianci przywieźli ze sobą także słynący łaskami obraz św. Walentego i relikwie - jego palec. Obraz wisi teraz w bocznej nawie kościoła, a św. Walenty otaczany jest przez parafian szczególną czcią: - Staramy się w naszej parafii kult św. Walentego podtrzymywać. Co roku organizujemy odpust ku czci św. Walentego z litanią do świętego, z ucałowaniem relikwii, z błogosławieństwem relikwiami. Na tę uroczystość przyjeżdża zawsze dużo gości, parafianie zapraszają rodzinę, znajomych. Mamy również zwyczaj, że pary młode biorące ślub w naszym kościele modlą się przed obrazem i relikwiami św. Walentego. Obecnie przecież św. Walenty uważany jest za patrona zakochanych - kontynuuje ks. Sobótka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Parafia w Nawarii

Maria Śledzikowa przybyła do Urazu z Nawarii razem ze swoją rodziną. Była wtedy młodą dziewczyną, dziś ma 82 lata. Pamięta, jak wielką czcią na Wschodzie był otaczany św. Walenty: - Kiedy dorastałam, wcale się nad tym nie zastanawiałam, kult św. Walentego był dla mnie czymś naturalnym. Wspomnienie św. Walentego zimową porą to był taki inny odpust, miał swój wyjątkowy urok - przy śniegu, mrozie, a jednak ludzi było dużo, a co najważniejsze, szczególnie dla dzieci, pełno kramów. Wieczorem w przeddzień odpustu odbywały się uroczyste nieszpory, zawsze sporo ludzi przystępowało do spowiedzi, by się dobrze przygotować do święta. A w dzień odpustu, jak się do Nawarii przychodziło do kościoła, to trzeba było futro zdejmować, tak było ciepło przez tłum ludzi z całej okolicy - wspomina pani Śledzikowa.
Obraz w Nawarii słynął z wielu łask i cudów, modlono się do św. Walentego o uzdrowienia: - Na przestrzeni całego roku wierni bardzo często przychodzili modlić się do św. Walentego przed ten właśnie obraz, głównie prosili o uzdrowienia z epilepsji, padaczki i innych ciężkich chorób. Ksiądz święcił przed obrazem i relikwiami wodę, którą później ludzie ze sobą zabierali. Wiele razy podczas roku odprawiał Mszę św. przy ołtarzu św. Walentego. A teraz św. Walentego zrobiono patronem zakochanych - śmieje się pani Śledzikowa. - Kiedyś ludzie mówili do księdza: Co oni teraz zrobili ze św. Walentym, patron zakochanych? Przecież to patron od takich poważnych chorób. A ksiądz na to: Zakochanie to też choroba!

Obraz św. Walentego łaskami słynący

Do dziś zachowała się książeczka wydana we Lwowie w 1928 r. z okazji jubileuszu parafii w Nawarii. Znajduje się w niej m.in. zapis cudów dokonanych za wstawiennictwem św. Walentego. Oto kilka z nich: „Ignacy Potocki, starosta kaniowski, właściciel Siemianówki i Sokolnik, później kanonik krakowski i opat kaniowski, połknął kłos jako dziecko. Gdy go przyprowadzono przed obraz św. Walentego, natychmiast wyszedł ten kłos gardłem. Później ilekroć on czy matka przejeżdżali przez Nawarję, wstępowali do kościoła, by podziękować za tę łaskę Panu Bogu i św. Walentemu”.
„Kwatermistrz regimentu konnego buławy mniejszej komendy Rocha Wieniawskiego miał wielką chorobę, tak że go nie można było utrzymać. Do św. Walentego przywieziono go związanego i tutaj natychmiast odzyskał zdrowie i sam o swojej mocy poszedł z kościoła do domu”.
„Katarzyna Sikorska, malarka z Siemianówki, miała bardzo silną padaczkę, tak że prawie straciła zmysły i mowę. Miała już ponad 50 ataków. Gdy ją przywieziono do kościoła w Nawarji do św. Walentego, odzyskała zdrowie i już później na tę chorobę nie zapadała”.

Pieśń o świętym Walentym

Rozpłyń się serce ludzkie od radości,
Przy ogniach Boskiej rozpłyń się miłości,
Gdy Walentego w te posyła kraje,
Wielkiego chorób lekarza podaje.

Witaj więc dzielne życie konających!
Witaj Walenty zdrowie chorujących!
Wszystkie pociechy ty światu przynosisz,
Gdy Boga za nim nieustannie prosisz.

Ty miłosiernem patrzysz na nas okiem,
Ty ślepych nie raz darowałeś wzrokiem.
Choć życia świeca komu dogoruje,
Niechże ci tylko siebie ofiaruje.

Precz ustępować muszą śmierci zmroki,
Bo następują wesołe widoki.
Do ciebie chorzy serdecznie wzdychają,
Do ciebie wszyscy ręce wyciągają.

Podaj nam rękę, wołają sieroty,
Niech przed naszemi słońce wejdzie wroty.
Wielkie choroby lud dręczą zbytecznie,
Oddal je od nas prosimy serdecznie!

Od lat tak wielu słyniesz w Nawarji
Cudów świadczeniem każdy to opowie.
Gdzie szanujemy Twe wyobrażenie,
Żebrząc o dalsze łask twych udzielenie.

Spraw to Walenty Święty Twą przyczyną,
A tak nas wszystkie złe przygody miną.
Otrzyj strapione z łez nasze powieki,
Skąd Bogu chwała będzie aż na wieki.

2009-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

8 lat temu zmarł ks. Jan Kaczkowski

2024-03-27 22:11

[ TEMATY ]

Ks. Jan Kaczkowski

Piotr Drzewiecki

Ks. dr Jan Kaczkowski

 Ks. dr Jan Kaczkowski

28 marca 2016 r. w wieku 38 lat zmarł ks. Jan Kaczkowski, charyzmatyczny duszpasterz, twórca Hospicjum św. o. Pio w Pucku, autor i współautor popularnych książek. Chorował na glejaka - nowotwór ośrodka układu nerwowego. Sam będąc chory, pokazywał, jak przeżywać chorobę i cierpienie - uczył pogody, humory i dystansu.

Ks. Jan Kaczkowski urodził się 19 lipca 1977 r. w Gdyni. Był bioetykiem, organizatorem i dyrektorem Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. W ciągu dwóch lat wykryto u niego dwa nowotwory – najpierw nerki, którego udało się zaleczyć, a później glejaka mózgu czwartego stopnia. Po operacjach poddawany kolejnym chemioterapiom, nadal pracował na rzecz hospicjum i służy jego pacjentom. W BoskiejTV prowadził swój vlog „Smak Życia”.

Podziel się cytatem

CZYTAJ DALEJ

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję