Reklama

Jasielskie Wizytki

Zakon Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny - Siostry Wizytki - przygotowują się do obchodów jubileuszu 100-lecia istnienia klasztoru w Jaśle.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia Zakonu

Zakon Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny Sióstr Wizytek został założony 6 czerwca 1610 r. w Annecy w Sabaudii, we Francji przez św. Franciszka Salezego, biskupa Genewy, doktora Kościoła i św. Joannę Franciszkę de Chantal. Celem Zakonu jest "dążenie do zjednoczenia z Bogiem, aby modlitwą i świadectwem życia wspomagać Kościół święty w Boskim dziele odkupienia świata".
28 czerwca 1654 r. - Do Polski Siostry Wizytki sprowadziła w roku 1654 królowa Maria Ludwika Gonzaga, żona króla Jana Kazimierza. Pierwszy klasztor powstał w Warszawie. Siostry klasztoru warszawskiego założyły 2 domy: w Krakowie w 1681 r. i w Wilnie w 1694 r.
22 lipca 1694 r. - Założenie klasztoru w Wilnie. Fundatorką klasztoru Nawiedzenia w Wilnie była Anna Dezelstowa. Siostry w Wilnie zajęły się od początku wychowaniem i kształceniem młodzieży żeńskiej, a obowiązkowi temu oddawały się z całym poświęceniem. Kościół Sióstr Wizytek w Wilnie był pierwszym kościołem w świecie konsekrowanym pw. Najświętszego Serca Jezusowego. 20 sierpnia 1719 r. za pozwoleniem papieża Klemensa XI przy kościele założone zostało Bractwo Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Rok 1863 to rok postrachu dla całej Litwy. Rok codziennych ofiar i moralnego męczeństwa. Niechęć Murawiewa ze szczególną zaciekłością skierowana była na Zgromadzenie Sióstr Wizytek. Zapowiedział, że zmusi Siostry do opuszczenia granic Rosji. I osiągnął swój mściwy cel.
5 marca 1865 r. - Wydalenie Sióstr Wizytek z Wilna. Siostry otrzymały urzędowy dekret wydalenia. W Kronice zanotowano: "W nocy z czwartku na piątek 5 marca 1865 r. ks. Lubowicki odprawił Mszę św., komunikowałyśmy wszystkie i spożyte zostały wszystkie komunikanty... Podczas tej Najświętszej Ofiary serca nasze przeniknięte były najwyższym bólem... I zgaszono wieczną lampkę, paląca się w tym miejscu bez przerwy lat 168... Nareszcie kazano wychodzić. Każda z nas ucałowała próg klauzury nim go przestąpiła, protestując w milczeniu wobec Boga, obecnych ludzi i własnego sumienia, że przemoc do tego ją zmusza. Powozy stały na dziedzińcu. Kilku kozaków na koniach eskortowało nas, a za nimi jechało kilku żandarmów. Zastałyśmy dworzec otoczony wojskiem...".

Reklama

Z Francji do Jasła

21 marca 1865 r. - Przybycie Sióstr Wizytek do Francji.
Po podróży odbytej w bardzo trudnych warunkach - zimno, głód, bezradność położenia, Siostry przybyły do Paryża. "Pierwszą osobą nas witającą był polski kapłan o. Jełowicki i usłyszane w polskiej mowie: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus ".
30 września 1865 r. - Zgromadzenie wygnane z Wilna przez 6 miesięcy rozproszone po różnych klasztorach Nawiedzenia we Francji, znowu zebrało się w jedną rodzinę i zamieszkało w Wersalu we własnym klasztorze.
Siostry otworzyły pensjonat, gdzie kształciły się dziewczęta francuskie, wśród których większość stanowiły córki polskich emigrantów. Do nowicjatu wstępowały Polki i Francuzki.
10-29 września 1901 r. - Wydalenie Sióstr z Francji. Kronika z 1899 r. podaje: "30 lat z górą upłynęło od czasu, jak opuściłyśmy rodzimą ziemię. Zgromadzenie nasze na obcej ziemi rozwijało się i zdawało się, że ten klasztor wersalski będzie zarazem kolebką i grobem dla każdej siostry. Bogu spodobało się zaznaczyć jeszcze jeden bolesny postój na tej ziemi. W roku 1898 na czele ministerium we Francji stanął Waldeck Rousseau, a z nim w skład gabinetu weszło klika masonów, którzy postanowili Francję zeświecczyć. Zaczęli od księży i zakonów. Aby sobie zapewnić schronienie poza Francją, Siostry podjęły myśl wyjazdu do Galicji, gdzie wstęp nie był wzbroniony. Otrzymały zezwolenie od bp. J. S. Pelczara i władzy świeckiej. Ze wskazanych miejsc w diecezji przemyskiej wybrały Jasło. Na zakupionym gruncie postanowiły wznieść klasztor i kościółek ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa".

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

R. Czarnecki: Najbardziej ideologiczna kadencja europarlamentu od czasu wstąpienia Polski do UE

2024-04-24 09:01

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

parlament europejski

Łukasz Brodzik

Ryszard Czarnecki

Artur Stelmasiak

Ryszard Henryk Czarnecki

Ryszard Henryk Czarnecki

Zbliżają się wybory do europarlamentu. Nie ulega wątpliwości, że ostatnia kadencja była nadzwyczajna ze względu nie tylko na pandemię i wojnę na Ukrainie, ale także wielość spraw ideologicznych forsowanych przez Komisję Europejską.

Czym zajmowali się europosłowie przez ostatnie 5 lat? Czy nastąpią zmiany po wyborach? Czy prawicowe ugrupowania powiększą swój stan posiadania? I czy przyszły parlament wycofa się z tak krytykowanego Zielonego Ładu, czy paktu migracyjnego? O tym z Ryszardem Czarneckim, europosłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Łukasz Brodzik.

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję