Reklama

Póki mamy czas - czyńmy dobrze...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była sobota 3 paździenika 1226 r. W Porcjunkuli, niedaleko Asyżu, w otoczeniu zrozpaczonych braci, w skromnej celi zakonnej, kończył życie jeden z najbardziej znanych świętych Kościoła katolickiego - Franciszek. Nie był jeszcze stary, można powiedzieć, że był w sile wieku, ale trudy życia i nękające go choroby nie dawały już nadziei. Franciszek dobrze o tym wiedział i na przejście do Pana był przygotowany. Odchodził spokojnie i świadomie, do ostatniego tchnienia pocieszając zgromadzonych braci, udzielając im ostatnich rad i nauk na przyszłe życie - już bez niego. W końcu jego ciało zasnęło na wieki, a czysta i święta dusza uleciała do Boga.
Siedem lat wcześniej - wiosną 1209 r. papież Honoriusz III zatwierdza regułę nowego zgromadzenia, od tego pamiętnego dnia zwanego od imienia założyciela - zakonem franciszkanów. Nie trudno obliczyć, że w bieżącym roku franciszkanie obchodzą 800. rocznicę powstania. W Zamościu, do którego franciszkanie powrócili po 200 latach wygnania, uroczyste obchody tej przepięknej rocznicy miały miejsce w sobotę
3 października, czyli dokładnie 783 lata po śmierci św. Franciszka. Główne uroczystości poprzedziły rekolekcje prowadzone przez o. Kazimierza Mościckiego. Uroczystej Mszy św. rocznicowej przewodniczył, w obecności kilkunastu księży i zakonników, Pasterz diecezji zamojsko-lubaczowskiej, który także zwrócił się do wiernych w słowie Bożym.
Na wstępie powitał wszystkich o. Bruno Kalinowski - proboszcz parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Zamościu. Przypomniał on trudne losy franciszkanów w naszym mieście - ponad 400 lat temu sprowadzeni doń przez hetmana Jana Zamoyskiego, zmuszeni zostali do oddania swego kościoła i opuszczenia miasta - 200 lat potem. Pamiętać trzeba, że kościół franciszkanów w Zamościu był jednym z najpiękniejszych i największych obiektów sakralnych w Polsce, a w samym mieście swymi rozmiarami znacznie przewyższał kolegiatę. O. Bruno wspomniał powrót franciszkanów do Zamościa i odzyskanie kościoła przed siedemnastu laty. Kilka lat później do Zamościa powróciły także siostry klaryski - niestety już nie do swojej dawnej siedziby. Z wielką wdzięcznością o. Bruno zwrócił się do nieobecnego bp. Jana Śrutwy, który powrotom tym patronował i błogosławił.
Po wystąpieniu Ojca Proboszcza rozpoczęła się uroczysta Eucharystia. Z radością wśród celebrujących ją duchownych parafianie dostrzegli o. Janusza Głazowskiego - seniora zamojskich franciszkanów, który wraca do zdrowia po ciężkiej chorobie.
W homilii bp Wacław Depo rozważał trudne w obecnych czasach warunki dla świętości. Tylko uświadomienie sobie, że każdy może być na swój sposób święty, może przyczynić się do tego, aby ludzie stali się lepsi. Wraz z chrztem każdemu chrześcijaninowi otwarte zostają drzwi do świętości. Trzeba tylko to dostrzec. Trzeba wierzyć głęboko, żeby w zniekształconej twarzy trędowatego zobaczyć twarz cierpiącego Chrystusa - oto zadanie na współczesne i na wszystkie czasy.
W Eucharystii uczestniczyła grupa sióstr zakonnych z Zamościa. W modlitwie łączyły się ze zgromadzonymi w swoim klasztorze w Sitańcu klaryskami.
Wśród darów, które od parafian otrzymał bp Wacław były kwiaty, owoce i chleb, reguła św. Franciszka, sznur habitowy i ikona przedstawiająca Chrystusa obmywającego nogi biedakowi.
Po zakończeniu Eucharystii i błogosławieństwie w zaciemnionym kościele, oświetlonym jedynie płomykami świec, odbyło się specjalne nabożeństwo - Transitus - upamiętniające błogosławioną śmierć, a właściwie przejście św. Franciszka do Dobrego Boga. Czytane teksty przeniosły zgromadzonych do zakonnej celi w Porcjunkuli, by tam wraz z zebranymi braćmi trwać na modlitwie, czuwając przy łożu umierającego o. Franciszka. Usłyszeliśmy jego słowa skierowane w liście do pozostawianych na ziemi braci, napomnienia, by nie pogrążali się w rozpaczy, ale dalej, aż do ostatniego tchu, czynili dobro. Zabrzmiała oczywiście chwaląca wszelkie dzieła Boga „Pieśń słoneczna” i przepiękna franciszkańska modlitwa o pokój. Nabożeństwo zakończył opis błogosławionej śmierci Franciszka, z którego ostatnimi słowami zabłysły w kościele światła. Błogosławieństwo relikwiami i specjalne franciszkańskie błogosławieństwo wiernych zakończyło uroczystości, które dowiodły, że mimo długiej nieobecności w mieście, franciszkanie powrócili na dobre i mają w nim swoje stałe miejsce. Wiemy, że jeszcze wiele pracy przed nimi, choćby po to, by kościół odzyskał dawny wygląd i świetność. Ale już teraz wszyscy wiedzą, że jest to kościół, nie kino, nie magazyn, nie dom ludowy czy w inny sposób sprofanowana świątynia, ale Dom Boży. Wierząc tak mocno, jak św. Franciszek na pewno nasi ojcowie dadzą radę wszystkim wyzwaniom, czego im z okazji wielkiego jubileuszu z całego serca życzymy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gietrzwałd: spotkanie rzeczników diecezjalnych

2024-04-24 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

BP KEP

W dniach 22-24 kwietnia br. w Gietrzwałdzie, w archidiecezji warmińskiej, spotkali się rzecznicy diecezjalni. Głównym tematem spotkania była dyskusja nad tworzeniem informacji o Kościele dla mediów oraz sposobem reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce.

Sesje robocze dotyczyły przede wszystkim sposobu reagowania na aktualne wyzwania Kościoła w Polsce w zakresie komunikacji medialnej. Rzecznicy mieli również okazję zapoznać się szerzej z przepisami prawa prasowego dzięki ekspertom z tej dziedziny. Obrady odbywały się w Domu Rekolekcyjnym „Domus Mariae” w Gietrzwałdzie, przy Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.

CZYTAJ DALEJ

Papież do Polaków: bądźcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II

2024-04-24 09:58

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

św. Jan Paweł II

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

„Pozostańcie wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II. Promujcie życie i nie dajcie się zwieść kulturze śmierci” - powiedział Franciszek do Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Oto słowa Ojca Świętego:

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję