Reklama

Niedziela Przemyska

Tajemnica Zwiastowania

Uwierzyła w słowa anioła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na 9 miesięcy przed uroczystością Bożego Narodzenia, obchodzimy uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Tego dnia czci się tajemnicę Wcielenia Syna Bożego, od którego to zaczęła się nowa era w dziejach ludzkości. Uroczystość ta często przypada w trakcie Wielkiego Postu (w tym roku jest przeniesiona na 8 kwietnia), co podkreśla jeszcze bardziej nierozerwalnie związanie Wcielenia z tajemnicą śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Początki tej uroczystości nadal nie są nam dobrze znane. Najprawdopodobniej zrodziła się ona z refleksji nad tym wydarzeniem, tak szczegółowo opisanym w Piśmie Świętym i nie została wprowadzona jakimś formalnym dekretem władzy kościelnej. Od początku uroczystość miała wysokie znaczenie, gdyż uważano ją za święto Pańskie. Szczególnie akcentowano Wcielenie się Chrystusa Pana - jako pierwszy akt Jego przyjścia na ziemię i rozpoczęcia dzieła Zbawienia. Z czasem lud nadał temu świętu charakter maryjny.

Dziewicze poczęcie przez Maryję, zapowiedziane przez proroka Izajasza, łączone z nadaniem nowonarodzonemu Dziecięciu imienia Emmanuel, było trudne do przedstawienia w sztuce. Trzeba było uzmysłowić fakt poczęcia dziecka, a jednocześnie ukazać Maryję jako dziewicę. Mimo to Zwiastowanie to jeden z najważniejszych i ulubionych tematów ikonografii maryjnych. Archanioł Gabriel nawiedza Ją i obwieszcza, że została wybrana na Matkę Syna Bożego. Repertuar środków artystycznej prezentacji tego dogmatu jest bardzo bogaty, określony tekstami Pisma Świętego oraz komentarzami teologicznymi. Najstarsze przedstawienia tej sceny pochodzą z rzymskich katakumb (ok. 300 r.) i ukazują Maryję jako młodą kobietę siedzącą i odpowiadającą gestem na pozdrowienie anioła wyobrażonego w postaci młodzieńca. Od V wieku scena Zwiastowania została znacznie wzbogacona o wyobrażenia różnych wątków apokryficznych (apokryfy to teksty religijne powstałe w starożytności lub w średniowieczu, wiążące się tematycznie z Biblią, ale nie włączane przez Kościół do ksiąg kanonicznych Starego i Nowego Testamentu). Przedstawiano Maryję w stroju monarszym, w asyście aniołów. Zazwyczaj jednak przedstawiana była jako modląca się, tkająca purpurę na zasłonę w Świątyni lub czytająca. Do niej zbliża się archanioł unoszący dłoń w geście pozdrowienia. Archanioł często trzyma w ręce lilię - symbol dziewiczej czystości Maryi. Podobne znaczenie miały konwalie, które były rozpoznawane także jako symbol cierpienia. Inne symbole towarzyszące scenie Zwiastowania to: zgaszona świeca i klepsydra, które wskazują na czas dokonany, jako spełnienie się proroctw i tym samym zamknięcie epoki Starego Przymierza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Od IX wieku scenę Zwiastowania przedstawiano często na tle architektury symbolizującej miasto Nazaret lub dom Maryi. Często artyści próbowali wyobrazić fakt Wcielenia, jako konsekwencji przyjęcia przez Maryję posłannictwa anioła, malując promienie światła biegnące ku postaci Maryi od przedstawionej w górnej części Ręki Boga lub postaci Boga Ojca. Na promieniach często umieszczano gołębicę Ducha Świętego. W sztuce wschodniochrześcijańskiej często pojawiał się zaczerpnięty z apokryfów motyw trzykrotnego Zwiastowania Maryi - przy studni, podczas tkania zasłony dla Świątyni i przy lekturze. U schyłku średniowiecza wprowadzono do scen religijnych miejsca identyfikowane z realnymi, co miało pomagać odbiorcy we „współprzeżywaniu” świętych wydarzeń. Odmalowanie wnętrz konkretnych kościołów i katedr jako miejsc świętych, a także rodzimych krajobrazów jako małych ojczyzn, stanowiło wzór do realizacji programu nowej pobożności zwanej via moderna - nowa droga skierowana ku naśladowaniu Chrystusa. W okresie święta Zwiastowania organizowano w kościołach dramy liturgiczne, podczas których czytano fragmenty Ewangelii.

Dwie proste, powszechnie znane modlitwy upamiętniają nam scenę Zwiastowania. Są to „Zdrowaś Maryjo” i „Anioł Pański”. Pozdrowienie Anielskie składa się z pozdrowienia archanioła, okrzyku św. Elżbiety i modlitwy Kościoła. Właśnie na słowach pozdrowienia Gabriela „łaski pełna” Kościół oparł wiarę w Niepokalane Poczęcie Maryi. Skoro była Ona pełna łaski, to nie mogła być jej nigdy pozbawiona. Natomiast słowa św. Elżbiety: „Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego” zawierają część pozdrowienia anielskiego (Błogosławionaś Ty między niewiastami). Do XVI wieku odmawiano w Kościele tylko słowa anioła i Elżbiety. Resztę słów, które dziś odmawiamy, oficjalnie wprowadził papież św. Pius V. Przez wieki modlitwę odmawiało miliony wiernych, a do jej rozpowszechnienia przyczyniło się wielu świętych, jak np. Leonard z Porto Maurizio (+ 1751), św. Alfons Liguori (+ 1787) i św. Jan Bosko (+ 1888). Do liturgii Pozdrowienie Anielskie zostało wprowadzone w formie antyfony do Mszy św. w IV Niedzielę Adwentu w XIII wieku. Najwięcej jednak przyczyniła się do tego praktyka odmawiania różańca świętego. historia modlitwy „Anioł Pański” sięga średniowiecza, kiedy to biciem dzwonów wyznaczano trzy pory dnia: rano, południe i wieczór. Zwyczaj ten był bardzo praktyczny m.in. z powodu braku zegarów. Modlitwa jest bardzo prosta, zaczerpnięta z Pisma Świętego. Archanioł Gabriel, który nie pozdrowił Zachariasza, kapłana pełniącego zaszczytną funkcję w świątyni, kieruje pełne czci powitanie do Dziewczyny z Nazaretu. Już ten fakt mówi wiele o osobie Maryi, która pełna pokory uwierzyła... Jest Ona dla nas najlepszym wzorem, szczególnie w Roku Wiary, aby uwierzyć i wierzyć w słowa Pisma Świętego - prawdziwe przesłanie, które kieruje do nas Bóg.

2013-04-05 14:30

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej

[ TEMATY ]

Matka Boża

dzieciatko-jezus.blogspot.com

Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

Wspomnienie Maryi Królowej zostało wprowadzone do kalendarza liturgicznego przez papieża Piusa XII encykliką Ad caeli Reginam (Do Królowej niebios), wydaną 11 października 1954 r., w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi.

Już w czasie Soboru Watykańskiego I w roku 1869 biskupi francuscy i hiszpańscy prosili o to święto. Pierwszy Krajowy Kongres Maryjny w Lyonie (1900) prośbę tę ponowił. Uczyniły to również międzynarodowe kongresy maryjne odbyte we Fryburgu (1902) i w Einsiedeln (1904). Od roku 1923 wyłonił się specjalny ruch pro regalitate Mariæ. Początkowo wspomnienie Maryi Królowej obchodzone było w dniu 31 maja, ale w wyniku posoborowej reformy kalendarza liturgicznego przesunięto je na oktawę uroczystości Wniebowzięcia Maryi - 22 sierpnia. To właśnie wydarzenie ukoronowania Maryi wspominamy w piątej tajemnicy chwalebnej różańca.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Ruszyły zapisy na kolejną edycję Dominikańskich Warsztatów Muzyki Liturgicznej

2024-04-23 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum WML Dominikanie Łódź

W trakcie Dominikańskich Warsztatów Muzyki Liturgicznej “Sacrum Convivum”, w łódzkim klasztorze oo. Dominikanów przy ul. Zielonej 13, spotkają się miłośnicy śpiewu kościelnego, członkowie schol i innych amatorskich zespołów muzycznych.

Mimo że na co dzień posługują w różnych wspólnotach, to w dniach 24-26 maja 2024 roku, razem stworzą wielogłosowy chór.  Doświadczą w nim piękna wspólnej modlitwy, a przy okazji rozszerzą swój repertuar i poznają możliwości własnego głosu.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję