Reklama

Wywiady

To dar Trójcy Świętej, a nie sprawa załatwiana w gabinetach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA DZIARMAGA: - Przez dwie kadencje był Ksiądz Profesor Prezydentem tzw. Regionu Polskiego Międzynarodowej Wspólnoty Ekumenicznej, obecnie pełni Ksiądz funkcję wiceprezydenta. Czym jest ta wspólnota, jakie są jej cele, kim są członkowie?

KS. PROF. PRZEMYSŁAW KANTYKA: - historia Międzynarodowej Wspólnoty Ekumenicznej sięga roku 1967. We Fryburgu Szwajcarskim grupa chrześcijan z różnych Kościołów założyła wspólnotę, nazwaną po angielsku International Ecumenical Fellowship (IEF). Celem wspólnoty jest budowanie duchowej jedności pomiędzy ludźmi oraz rozwijanie i przybliżanie widzialnej jedności Chrystusowego Kościoła, zgodnie z wolą Jego Założyciela. Członkowie IEF starają się czynić to przez modlitwę, słuchanie Słowa Bożego, sprawowanie liturgii na chwałę Boga: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Żyjąc w swoich dotychczasowych środowiskach, starają się o wypełnianie w ich życiu woli Bożej, a przez studium pragną poznawać bogactwo rodziny chrześcijańskiej. Wspólnota gromadzi ludzi różnych wyznań chrześcijańskich, narodowości i pokoleń.
Istotą IEF jest dawanie świadectwa wzajemnego braterstwa chrześcijan mimo podziałów, przeżywanie już istniejącej, choć jeszcze niedoskonałej komunii pomiędzy Kościołami. Łączy nas także wspólne poszukiwanie pojednania, w które chcielibyśmy włączyć jak najszersze kręgi chrześcijan. Przeżywanie wspólnoty dokonuje się na co dzień poprzez wzajemne kontakty międzyosobowe, nawiązywanie przyjaźni, wspólne spędzanie czasu i podejmowane inicjatywy, spotkania, zjazdy i kongresy międzynarodowe. Dają one możliwość wzajemnego poznania naszych tradycji wyznaniowych, sposobność do teologicznych dyskusji i wymiany myśli. Przede wszystkim jednak umożliwiają wzajemne zrozumienie i przyjęcie siebie nawzajem jako braci i siostry w Chrystusie.
IEF nie zaciera na siłę różnic wyznaniowych. Tradycja i dyscyplina kościelna każdego wyznania pozostają w pełnym poszanowaniu. Wspólnota nie usiłuje też tworzyć jakichkolwiek ponadkościelnych struktur, wierząc, że największym darem wnoszonym do wspólnoty jest głębokie i żywe zaangażowanie w życie swojego Kościoła czy wspólnoty kościelnej, a także gotowość na przyjęcie darów Ducha Świętego, w tym upragnionego daru widzialnej jedności.
Na poziomie krajowym działalność wspólnoty zorganizowana jest w stowarzyszeniach, zwanych Regionami. W niektórych krajach mają one status uznany prawnie, w innych działają jako stowarzyszenia nieformalne. Obecnie istnieje 10 Regionów: Belgijski, Brytyjski, Czeski, Francuski, Hiszpański, Niemiecki, Polski, Rumuński, Słowacki i Węgierski. Każdy Region IEF organizuje w ciągu roku konferencje, spotkania formacyjne i modlitewne, a niektóre wydają także swój biuletyn informacyjny.
Wspólnota wydawała również periodyk w języku angielskim pt. „IEF International Newsletter”, a także serwisy informacyjne niektórych Regionów w ich językach. Oficjalna strona internetowa IEF: www.ief-oecumenica.org zawiera podstawowe informacje na temat wspólnoty i Regionów. Tradycja Regionu Polskiego sięga 1991 r.

- W Skorzeszycach w diecezji kieleckiej w dniach 8-12 maja odbyło się zebranie Zgromadzenia Generalnego Międzynarodowej Wspólnoty Ekumenicznej, z udziałem delegatów z 10 Regionów. Co było przedmiotem obrad uczestników tego kilkudniowego spotkania?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Zebrało się nas ponad 20 osób: po 2 delegatów z Regionów i 4-osobowy Zarząd. Zebranie i obrady były poprzedzone jednodniowym zebraniem Komisji Teologicznej. Tym razem jej obrady zdominowały debaty nad pokłosiem Soboru Watykańskiego II. Zastanawialiśmy się, co sobór przyniósł Kościołowi i ruchowi ekumenicznemu oraz jakie pozytywne zmiany nastąpiły po upływie 50 lat od obrad soboru. Tego tematu dotyczyły referaty, m.in. moje wystąpienie. Dla zobrazowania - mówiłem m.in. o przełomie, jaki w postrzeganie innych wyznań chrześcijańskich przez Kościół rzymskokatolicki wniósł sobór, którzy wyrzekł się tzw. eklezjologii powrotu, czyli osiągania jedności kościelnej poprzez przyłączanie do siebie „powracających nawróconych niekatolików”. Sobór po raz pierwszy uznał - i zapisał to w Dekrecie o ekumenizmie - że ruch ekumeniczny powstał pod tchnieniem Ducha Świętego, który ponadto nie waha się posługiwać niekatolickimi Kościołami i wspólnotami kościelnymi dla zbawiania ludzi. Było to wielkie novum w stosunku do wcześniejszej interpretacji maksymy: „Poza Kościołem nie ma zbawienia”, którą interpretowano w duchu „Poza Kościołem rzymskokatolickim nie ma zbawienia”. Sobór zaś mówił o Kościele Chrystusowym, czyli rzeczywistości szerszej niż Kościół rzymskokatolicki. Warto o tym pamiętać nawet 50 lat po soborze, bowiem te stwierdzenia otworzyły nasz Kościół na ekumenizm.
Wyjątkowy punkt naszych spotkań stanowiły wybory prezydenta IEF. Został nim Francuz - Réné Lefèvre, który zastąpił lady Kate Davson z Anglii, sprawującą swą funkcję przez dwie kadencje.
Przez dwa kolejne dni obrady koncentrowały się na załatwianiu bieżących spraw wspólnoty (personalnych, organizacyjnych i in.; nasza wspólnota funkcjonująca na prawach stowarzyszenia jest zarejestrowania w Belgii).
Odbyliśmy także bardzo ciekawą wizytę w sanktuarium na Świętym Krzyżu, połączoną z elementami modlitwy indywidualnej, medytacji, skupienia. Po sanktuarium oprowadzał nas jeden z ojców oblatów. Muszę przyznać, że goście z różnych stron Europy byli zachwyceni, zarówno duchowością, historią sanktuarium, jak i wyjątkowością miejsca oraz urodą okolicznych pejzaży.
Miała miejsce także prezentacja nowej inicjatywy, która powstaje w Afryce. Dotychczas współpracujący z nami jako goście - przybysze z Ugandy - podjęli inicjatywę zorganizowania afrykańskiej gałęzi IEF. Ówczesna pani prezydent, lady Kate Dawson, i osoby jej towarzyszące zdały sprawozdanie z początków tej drogi, którą obserwowały podczas wizyty w Afryce. Słowem, przedmiotem naszych obrad były kierunki rozwoju i decyzje długofalowe. Na atmosferę i skuteczność naszych spotkań miała wpływ bardzo dobra organizacja strony zewnętrznej, którą zapewniło Centrum Spotkań i Dialogu Diecezji Kieleckiej w Skorzeszycach, z dyrektorem ks. Jackiem Iwanem.
Bardzo istotną kwestią, którą podejmowaliśmy, było także przygotowanie do konferencji międzynarodowej w Hiszpanii - w Ávili, od rozpatrywania tekstów biblijnych pod tym kątem, po omówienie spraw organizacyjnych.

- No właśnie. Wkrótce, bo w dniach 22-29 lipca odbędzie się konferencja Międzynarodowej Wspólnoty Ekumenicznej w Hiszpanii, w Ávili, w Centrum Duchowości Terezjańskiej. Co się będzie wówczas działo?

- Konferencja będzie się odbywała pod hasłem „Żywe kamienie Bożej świątyni”. Spodziewamy się ok. 200 osób z różnych krajów, duchownych, świeckich, członków wspólnot i zakonów należących do wszystkich Kościołów chrześcijańskich. Przewidujemy dużą dawkę modlitwy w typie ekumenicznym, dwojakiego rodzaju. Będzie to zatem Eucharystia w tradycji różnych wyznań chrześcijańskich, w poszanowaniu dyscypliny wyznań każdego Kościoła oraz wspólna modlitwa nieliturgiczna, podczas której modlą się wszyscy chrześcijanie. Ponieważ na razie nie możemy wspólnie sprawować Eucharystii, poszczególne wspólnoty sprawują je w swoim rycie, wzbudzając w pozostałych tęsknotę do jedności. W ten sposób zapoznajemy się także z tradycjami liturgicznymi innych wyznań. Spotkania obfitują także w piękny śpiew. Poza modlitwą - wykłady zaproszonych wybitnych teologów. W tym roku swoje wystąpienia przedstawią m.in. J. M. Velasco i Fernado da L. Soares.
Wnioski czy refleksje płynące z wykładów będą omawiane w grupach dyskusyjnych, tzw. workshopach. Stałym punktem wakacyjnych konferencji jest niedzielna Eucharystia w tradycji rzymskokatolickiej w lokalnej katedrze. Zazwyczaj jest też wycieczka - w tym roku do Toledo.
W mojej opinii, tego typu konferencje mają ogromne znaczenie, gdyż w istocie zbliżają do jedności. Możliwe jest przeżycie wspólnoty ekumenicznej w praktyce. Poznajemy wzajemnie swoje tradycje kościelne, budują się relacje i przyjaźnie. To ważne w poszukiwaniu jedności, gdyż w historii, jak wiemy, podzieliła się nie tylko „góra z górą”, ale poróżnił się cały organizm Kościoła, od dołu. Pojednać się mają całe Kościoły, a nie tylko ich władze zwierzchnie. Proces pojednania musi zejść niżej, do chrześcijan „pierwszego kontaktu”.

- Jakie wyzwania, czy może pilne zadania, stoją przed ekumenizmem, a szczególnie tymi członkami i wspólnotami Kościoła rzymskokatolickiego, którym bliskie są idee ekumenizmu, w Kościele kierowanym obecnie przez papieża Franciszka?

- Nowe gesty, nowe formuły spotkań - to oczywiste, że papież Franciszek stara się nadać nowy dynamizm ruchowi ekumenicznemu. Zauważmy, że na inauguracji pontyfikatu obecny był patriarcha Bartłomiej I, Franciszek odbył także spotkanie z papieżem koptyjskim - Teodorem II. Uważam, że papież Franciszek ma szansę zintensyfikować działania na szczytach, ale należy pamiętać, że dużą pracę w tym zakresie wykonali jego poprzednicy, szczególnie Jan Paweł II i Benedykt XVI. Teraz jest czas na konsumowanie pierwszych owoców długoletniej pracy poprzednich papieży.
Wydaje się, że obecnie nadchodzi czas na podsumowanie stopnia zaawansowania dialogów, na ile przybliżają nas one do jedności wiary. Ów dialog łatwiej podejmować z Kościołami prawosławnymi, trochę trudniej nawiązać go ze wspólnotami poreformacyjnymi, bowiem rozejście teologiczne nastąpiło tam głębiej. Czas jest na to, by wyraźnie powiedzieć - gdzie i na jakich polach możemy współpracować i co dalej należałoby robić na tej wspólnej drodze. Trzeba zauważyć, że to wspomniane nowe otwarcie, jakiego dokonał papież Franciszek, spotkało się z bardzo ciepłym przyjęciem w Kościołach chrześcijańskich.
Nie można jednak zapominać, że jedność chrześcijan to dar Trójcy Świętej, a nie sprawa do załatwienia w zaciszu gabinetów. Kiedy i jak to się stanie - nie wiemy, bo to po prostu Boży dar…

2013-06-10 12:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Młodzież oddana Chrystusowi

Niedziela świdnicka 7/2018, str. II

[ TEMATY ]

młodzi

wspólnota

Adrian Ziątek

W polskich parafiach działa wiele wspólnot młodzieżowych

W polskich parafiach działa wiele wspólnot młodzieżowych

W dzisiejszych czasach często słyszymy z różnych doniesień medialnych i statystyk, że Kościół katolicki jest bardzo ubogi w ludzi młodych. Czy aby na pewno tak jest?

Święty papież Jan Paweł II, zwany często przyjacielem ludzi młodych, inicjator Światowych Dni Młodzieży, jakże wielką posiadał charyzmę, aby właśnie nikogo innego jak młodzież przyciągnąć swoją nauką do Chrystusa. Spotkania, które są organizowane z inicjatywy Papieża, gromadzą po dziś dzień miliony młodych ludzi z całego świata. W 2016 r. Polska była gospodarzem Światowych Dni Młodzieży i zarazem świadkiem tej wielkiej manifestacji wiary młodych. Te wyjątkowe dni dla naszej Ojczyzny pokazały potęgę i siłę Kościoła katolickiego, który przepełniony jest młodymi ludźmi. Niewątpliwie obchody Światowych Dni Młodzieży stały się żywym pomnikiem Papieża Polaka, który szczególnie umiłował młodzież.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Parolin: unikać eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

2024-04-20 13:00

[ TEMATY ]

Watykan

kard. Pietro Parolin

wikimedia/CC BY-SA 2.0

Kard. Pietro Parolin

Kard. Pietro Parolin

Wszyscy pracują nad tym, aby konflikt na Bliskim Wschodzie nie eskalował – powiedział kard. Pietro Parolin przy okazji konferencji na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum. W kwestii aborcji Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił: „Jesteśmy za wszystkimi instrumentami, które pozwalają nam potwierdzić prawo do życia”.

„Wydaje mi się, że jak dotąd sprawy, poszły całkiem dobrze, w tym sensie, że nie było tego, czego się obawiano i że obie strony starają się nie prowokować w taki sposób, aby poszerzyć konflikt” – zaznaczył kard. Parolin w kwestii napięć między Iranem a Izraelem w ostatnim czasie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję