Reklama

Święci i błogosławieni

Relikwie św. Marii Magdaleny z góry Atos przybywają dziś do Polski

Relikwie św. Marii Magdaleny i Krzyża Świętego z prawosławnego monasteru Simona-Petra (Skała Szymona) na górze Atos będą od 16 do 23 sierpnia pielgrzymować po polskich świątyniach prawosławnych. Odwiedzą m.in. cerkwie w Warszawie, Białymstoku i Wrocławiu a także przybędą na Górę Grabarkę. Organizatorem całego przedsięwzięcia jest Bractwo Prawosławne św. św. Cyryla i Metodego.

[ TEMATY ]

relikwie

ARKADIUSZ BEDNARCZYK

Obraz Marii Magdaleny z parafii Brzyska ukazuje świętą podczas medytacji

Obraz Marii Magdaleny z parafii Brzyska ukazuje
świętą podczas medytacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Relikwie przywiezie do Polski delegacja mnichów z klasztoru na Atosie. W sobotę o godz. 18.15 delegacja spodziewana jest na lotnisku Warszawa-Modlin.

Św. Maria Magdalena należy do grona świętych czczonych zarówno w prawosławiu, jak i w katolicyzmie. Kościół prawosławny określa ją mianem „Równej Apostołom”. Jej drugie imię (będące dzisiaj samodzielnym imieniem) wskazuje na to, że pochodziła z Magdali - wsi położonej niedaleko Tyberiady w dzisiejszej Syrii. Ewangelia opowiada o wypędzeniu z niej przez Chrystusa siedmiu demonów oraz o tym, że od chwili uzdrowienia towarzyszyła Jezusowi i jego uczniom, stała pod Krzyżem Chrystusa na Golgocie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niektórzy teologowie zwracają uwagę, że jej pójście za Chrystusem zostało oddane w języku greckim tym samym terminem, który odnosił się do powołania uczniów, co może sugerować, że również kobiety należały do grona uczniów Jezusa.

O Marii Magdalenie wiemy, że była obecna przy ukrzyżowaniu, pomagała przy pogrzebie Chrystusa i że wraz z Marią, matką Jakuba i Salome kupiła wonności, by namaścić Jego ciało. Spośród kobiet jednak ewangeliści tylko ją wymieniają, pisząc o pustym grobie. To jej jako pierwszej objawił się zmartwychwstały Jezus, prosząc by informację o Jego zwycięstwie nad śmiercią przekazała apostołom.

Według Tradycji Maria Magdalena zmarła w Efezie, a jej relikwie cesarz bizantyjski Leon VI Mądry sprowadził w 899 r. do Konstantynopola. Obecnie znajdują się w monasterze Simona-Petra na Świętej Górze Atos w Grecji.

Relikwią, która przybędzie do Polski, jest ręka świętej, utrzymująca stałą temperaturę 36,6 st. C.

Poniżej podajemy program pielgrzymki:

Warszawa: Katedra św. Marii Magdaleny - 16.08, godz. 19:15 - 17.08, godz. 15:00

Bielsk Podlaski: cerkiew św. arch. Michała - 17.08, godz. 17:30 - 18.08, godz. 14:00

Kleszczele: cerkiew Zaśnięcia NMP - 18.08, godz. 14:30-16:15

Reklama

Św. Góra Grabarka: monaster św. św. Marii i Marty - 18.08, godz. 17:00 - 19.08, godz. 15:30

Hajnówka: Katedra Św. Trójcy - 19.08, godz. 16:45 - 20.08, godz. 07:00

Słochy Annopolskie: cerkiew św. Marii Magdaleny - 20.08, godz. 08:15-14:00

Białystok: katedra św. Mikołaja - 20.08, godz. 16:30 - 21.08, godz. 11:30

Wrocław: katedra Narodzenia NMP - 21.08, godz. 19:00 - 22.08, godz. 13:30

Łódź: katedra św. Aleksandra Newskiego - 22.08, godz. 16:30 - 23.08, godz. 13:00

2014-08-16 11:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Andrzej Bobola – objawienie na dzisiejsze czasy

– Jeżeli będziecie potrafili czcić św. Andrzeja Bobolę, doznacie naprawdę niesamowitych łask – powiedział do wiernych parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie ks. Józef Niżnik. Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie 4 lutego wprowadził do częstochowskiej parafii relikwie patrona Polski.

Ks. Niżnik głosił kazania na wszystkich Mszach św. Podkreślił, że św. Andrzejem Bobolą posłużyła się Matka Boża, ponieważ to on jest autorem ślubów, które we Lwowie złożył król Jan Kazimierz. – Kiedy dzisiaj uczestniczę w uroczystej instalacji jego relikwii w waszej parafii, wydaje mi się, że Maryja chce się odwdzięczyć św. Andrzejowi za to, że dzięki niemu Ona jest naszą Królową i Panią – stwierdził kapłan.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję