Reklama

Niedziela Rzeszowska

Na Siewną...

Najświętsza Maryja Panna urodziła się prawdopodobnie między 20. a 16. rokiem przed narodzeniem Chrystusa. Przyszła na świat zachowana od grzechu. Święto Narodzenia Maryi związane jest z budową i konsekracją 8 września w Jerozolimie kościoła Narodzin Najświętszej Maryi Panny w miejscu, gdzie stać miał dom Jej rodziców – Joachima i Anny. Tu czczona jest figurka Maryi jako małego dziecka

Niedziela rzeszowska 36/2014, str. 4

[ TEMATY ]

Matka Boża

Arkadiusz Bednarczyk

Scena Narodzenia Najświętszej Maryi Panny z kościoła w Trzcianie k. Rzeszowa

Scena Narodzenia Najświętszej Maryi Panny z kościoła w Trzcianie k. Rzeszowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiadomości o narodzinach Matki Bożej czerpiemy z Protoewangelii Jakuba, powstałej już w drugim stuleciu po narodzinach Chrystusa. W XII stuleciu w Ziemi Świętej powstał romański kościół dedykowany św. Annie. Został on zbudowany nad grotą, w której według tradycji miała przyjść na świat Panna Maryja. W VII stuleciu święto to do liturgii wprowadził Ojciec Święty Sergiusz I. Warto dodać, że jednak już wcześniej wierni gromadzili się by czcić fakt narodzin Matki Jezusa.

Po 8 września przystępowano na polskiej wsi do orki i zasiewu. Zgodnie z tradycją, w dniu 8 września błogosławiono również ziarno przeznaczone na siew. Stąd święto zwano dniem Matki Bożej Siewnej. Do poświęconego ziarna wsypywano inne ziarna – wyłuskane z wieńców poświęconych w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, co miało przynieść urodzaj. Kiedy rozpoczynano siać pierwszy siew czyniono w formie znaku krzyża wypowiadając przy tym słowa „W imię Boże”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W sztuce religijnej, w scenie „Narodzin”, ukazywana jest zwykle św. Anna leżąca w łożu, której jedna z akuszerek podaje nowo narodzone dziecię. Inne kobiety przygotowują kąpiel dla dziewczynki. Anna ukazywana jest – zgodnie z treścią apokryfów – w podeszłym wieku. Bardzo często „Narodzinom Maryi” towarzyszą i inne elementy: pojawiają się więc goście z prezentami, służące karmią osłabioną Annę, albo przygotowują jej kąpiel. Scena Narodzin jest zwykle elementem ikonograficznym ołtarzy i kaplic św. Anny. Tak jest na przykład w podkarpackiej miejscowości Trzciana. Ołtarz św. Anny z początku XVII stulecia został tutaj sprowadzony z uniwersyteckiego kościoła pod wezwaniem tejże świętej w Krakowie. Wskazuje na to szczególnie wizerunek św. Anny Samotrzeć siedzącej na renesansowej ławie z klęczącym duchownym, profesorem Akademii Krakowskiej, o czym możemy wnioskować z umieszczonego obok niego herbu krakowskiej Alma Mater. W predelli ołtarza przedstawiono właśnie scenę Narodzenia Maryi: widzimy tutaj św. Annę leżącą w wielkim łożu oraz inne niewiasty zabawiające małą Maryję, z których jedna suszy pieluszki przy wesoło skrzącym się kominku.

Stara Niwa – dziś Staroniwa – jest jedną z najstarszych dzielnic Rzeszowa. Kiedy uda nam się już przejść ruchliwą al. Witosa i Batalionów Chłopskich podążając ul. Staroniwską poczujemy się jak na letnisku... Wzdłuż prawie dwukilometrowej ulicy dominuje zabudowa jednorodzinna. Dookoła dużo zieleni, ogrodów, przede wszystkim cisza. Przy ulicy znajdują się zabytkowe kapliczki oraz dwa kościoły parafialne. Ciekawym zabytkiem jest stara kaplica pochodząca z 1880 r. wystawiona przez państwa Kloców. We wnętrzu tej urokliwej kaplicy znajduje się zabytkowy ołtarzyk zdobiony postaciami aniołów. Na ścianach wiszą równie stare XIX-wieczne obrazy, m.in. piękna Pieta. W latach 70. XX wieku, w związku z utworzeniem tutaj parafii, kaplicę rozbudowano. Odbyło się to bez zezwolenia ówczesnych władz Rzeszowa. W związku z tym sprawującego w tej kaplicy księdza ciągano po sądach za nielegalne rozbudowywanie kaplicy. Z czasem naprzeciwko tej kaplicy powstał kościółek pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny poświęcony w 1999 r.

2014-09-03 16:12

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Latyczowska

Niedziela lubelska 39/2014, str. 1-2

[ TEMATY ]

Matka Boża

Paweł Wysoki

Obraz Salus Populi Romani (Ocalenie Ludu Rzymskiego), zwany także Matką Bożą Śnieżną, z Bazyliki Santa Maria Maggiore w Rzymie stał się wzorem wielu wizerunków przedstawiających Maryję. Jednym z nich jest obraz Matki Bożej Latyczowskiej – Królowej Podola i Wołynia

Losy tego cudownego wizerunku Maryi były niezwykle burzliwe. W XVI wieku Ojcowie Dominikanie otrzymali go od papieża Klemensa VIII i przywieźli go do Latyczowa, przybywając tam z misją ewangelizacji Rusi. Od początku obecność wizerunku owocowała wieloma cudami, a wierni doznawali umocnienia i pocieszenia. Podczas powstania Chmielnickiego obraz został wywieziony do Lwowa, skąd powrócił w 1722 r. Po kasacie zakonu przez rząd carski opiekę nad sanktuarium sprawowali księża diecezjalni. W czasie I wojny światowej przebywał przez pewien czas w Winnicy. Ze względu na rewolucję bolszewicką wywieziono go do Warszawy. Później, w 1935 r. umieszczono go w Łucku (Latyczów po traktacie ryskim został po stronie bolszewickiej, więc obraz nie mógł tam powrócić). W 1945 r. Łuck znalazł się w Związku Radzieckim, dlatego opiekujące się obrazem siostry ze Zgromadzenia Sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej wywiozły go potajemnie do ich kaplicy w Lublinie przy ul. Bernardyńskiej. W 1984 r. obraz został przeniesiony do domu przy ul. I Armii Wojska Polskiego. Po odzyskaniu przez wiernych kościoła w Latyczowie została tam umieszczona kopia cudownego obrazu, poświęcona przez Benedykta XVI w 2006 r. Przez wiele lat wizerunek Pani Latyczowskiej znajdował się w zakonnej kaplicy, trudno dostępny dla szerszej grupy wiernych. Dzięki staraniom abp. Stanisława Budzika od 4 października 2014 r., w 236. rocznicę koronacji obrazu, znajdzie nowe miejsce w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej przy ul. Bursztynowej w Lublinie. Obecnie trwa jego peregrynacja do 20 lubelskich kościołów, zgodnie z 20 tajemnicami różańcowymi.

CZYTAJ DALEJ

Św. Marek, Ewangelista

[ TEMATY ]

św. Marek

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)
CZYTAJ DALEJ

Poligon świata i pokój serca

2024-04-25 07:30

[ TEMATY ]

felieton (Łódź)

Adobe Stock

Sporo jeżdżę po Łodzi: odwożę wnuczki ze szkoły do domu albo na zajęcia muzyczne. Dwa, trzy razy w tygodniu. Lubię to, chociaż korki i otwory w jezdniach dają nieźle popalić. Ale trzeba jakoś dzieciom pomóc; i na stare lata mieć z żoną poczucie przydatności. Poza tym: zakupy, praca – tak jak wszyscy. Zatem: jeżdżę, widzę i opisuję.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję