Reklama

Niedziela Częstochowska

Przez muzykę do Boga

Niedziela częstochowska 2/2015, str. 7

[ TEMATY ]

muzyka

koncert

Beata Pieczykura

Chór "Cantilena"

Chór

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najważniejsze jest przygotowanie serca, by Chrystus mógł się w nim narodzić, w rodzinach, miejscu pracy, wypoczynku – mówił ks. prał. Roman Szecówka, proboszcz parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Częstochowie 21 grudnia ub.r. podczas wieczornej Mszy św. Zwracając uwagę na bliskość świąt Bożego Narodzenia, Ksiądz Proboszcz powiedział: – Chciejmy – jak Maryja służebnica Pańska – odpowiedzieć Bogu „tak”, fiat, niech mi się stanie, Boże, według tego, co Ty ode mnie oczekujesz. Matka Boża jest bowiem wzorem posłuszeństwa, ufności i zawierzenia.

Wyrazem oczekiwania na przyjście Sprawiedliwego, „Tego, co ma być zesłany” i miłości do Najświętszej Maryi Panny był koncert w wykonaniu Parafialnego Chóru Mieszanego „Cantilena” pod dyrekcją Marioli Jeziorowskiej. W pierwszej części zaprezentował on pieśni adwentowe: utwory a cappella („Jak mam powitać Ciebie” – chorał Jana S. Bacha, „Przecudny Kwiecie” – kompozycję Jana Maklakiewicza i dwie pieśni tradycyjne – „Mądrości” oraz „Grzechem Adama”), w drugiej utwory inspirowane muzyką dawną („Jako róża” – kompozycja XV-wieczna, „O Matko miłościwa” – melodia z XVI wieku, „Zdrowaś bądź Maryja” – współczesnego kompozytora Henryka Góreckiego, „Gwiazdo Morza Głębokiego” – opracowanie Marcina Lauzera, organisty jasnogórskiego).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W tym miejscu warto przybliżyć historię chóru. Powstał w 2001 r. w parafii św. Franciszka z Asyżu w Częstochowie z inicjatywy proboszcza ks. Franciszka Dylusa. Dyrygentami byli Janusz Leszto i Stanisław Zaskórski. Od 2008 r. pracuje z nim chórmistrz Mariola Jeziorowska. Koncertował w parafiach, wielokrotnie na Jasnej Górze oraz przygotował oprawę muzyczną transmisji telewizyjnej Mszy św. z sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach. Od powstania do dziś skład osobowy chóru jest praktycznie stały. Jest on laureatem pierwszych nagród na Przeglądzie Pieśni Pasyjnej w Koziegłówkach w 2013 r. i V Regionalnym Przeglądzie Pieśni Kalwaryjsko-Pasyjnej w Praszce w 2014 r.

Reklama

„Cantilenę” wspiera i mobilizuje do koncertowania Ksiądz Proboszcz, który na zakończenie koncertu, dziękując za ucztę duchową, zachęcił osoby obdarzone talentem do tego, by zasiliły szeregi chóru, aby w ten sposób rozwijały uzdolnienia otrzymane od Stwórcy.

Tego wieczoru śpiew chóru „Cantilena” płynący z serca do serca prowadził zebranych do krainy łagodności i radości, budował jedność wspólnoty parafialnej oraz uczył umiłowania Boga i bliźniego. Ten dar ubogacił duchowo zarówno publiczność, jak i chórzystów, przypomniał wszystkim, że blask Nowonarodzonego oświetla tych, którzy się do Niego zbliżają.

2015-01-09 09:37

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezwykły koncert kolędowy odbył się Lublinie

[ TEMATY ]

koncert

Kamila Wrzesińska

Urok i wdzięk kilkulatków zawsze zachwycają – o tym przekonali się wszyscy, którzy przyszli na koncert noworoczny do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Lublinie. 10 stycznia wspólnie wystąpili artyści scen lubelskich i warszawskich oraz dzieci z Przedszkola Niepublicznego im. bł. Bolesławy Lament w Lublinie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Uroczystości odpustowe w Czerwieńsku

2024-04-24 10:54

[ TEMATY ]

Czerwieńsk

parafia św. Wojciecha

Waldemar Napora

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Po zakończonej Eucharystii wokół kościoła parafialnego przeszła uroczysta procesja z relikwiami św. Wojciecha

Parafianie z Czerwieńska 23 kwietnia przeżywali odpust ku czci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję