Reklama

Niedziela Łódzka

Trzeba oddać siebie innym

Niedziela łódzka 14/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

rozmowa

Kl. Kamil Siuta

Biskup Marek Marczak

Biskup Marek Marczak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA SKOPIŃSKA: – W jednym z wywiadów, jeszcze będąc rektorem WSD, wspominał Ksiądz, że już jako dziecko chciał zostać kapłanem. A jaka droga – przez jakie wspólnoty prowadziła do Seminarium?

BISKUP NOMINAT MAREK MARCZAK: – W latach 80. ubiegłego wieku Ruch Światło-Życie, czyli popularna oaza, był prawdopodobnie jednym z najbardziej prężnych ruchów w Kościele w Polsce. Spotkałem się z nim w pierwszych latach mojej nauki w szkole podstawowej. Już jako dziecko chodziłem na spotkania modlitewne, wyjeżdżałem na wakacyjne rekolekcje. W mojej pamięci jest to bardzo piękny czas nauki modlitwy, lektury Pisma Świętego, a także poznawania wielu moich rówieśników, którzy podobnie jak ja chcieli być i dorastać w Kościele. Jeśli dobrze pamiętam, już od pierwszej klasy „podstawówki” byłem też ministrantem.

– Zapewne były też pielgrzymki...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Na moją pierwszą pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę, oczywiście z mojego rodzinnego miasta Piotrkowa Trybunalskiego, poszedłem mając 13 lat – w sumie uczestniczyłem w niej jedenaście razy.

– Potem po maturze – WSD w Łodzi. I także tu jakaś formacja, która pozwoliła potem być z ludźmi i im służyć... Jak wspomina Ksiądz tamten czas?

– Czas formacji seminaryjnej wspominam bardzo dobrze. Przede wszystkim dziękuję moim wychowawcom i profesorom. To bardzo długa lista osób, którym zawdzięczam prowadzenie formacji do kapłaństwa. Wielką radością były też, i nadal pozostają, kontakty koleżeńskie – wspólnie spędzony czas w seminarium, ale także wyjazdy wakacyjne. Razem z innymi klerykami doświadczyłem także wielorakiej praktyki przygotowującej do pracy duszpasterskiej – to były regularne wyjścia w ciągu roku akademickiego do szpitali czy domów opieki społecznej. W wakacje wyjeżdżaliśmy na rekolekcje z dziećmi i młodzieżą, obozy dla osób niepełnosprawnych i wiele innych. Gdyby nie tak przeżyty czas seminarium, nikt z nas nie potrafiłby, chyba, odnaleźć się już jako ksiądz w swojej posłudze duszpasterskiej.

Reklama

– Był Ksiądz przewodniczącym Komisji Apostolstwa Świeckich – jaką rolę odgrywają świeccy w Kościele?

– Gdy słyszę pytanie o miejsce i rolę ludzi świeckich w Kościele, to mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że bez nich Kościoła nie ma. Tworzymy go razem: duchowni i świeccy. Każdy ma do spełnienia swoją rolę w tym wielkim organizmie – Kościół jest ludem Bożym, który słuchając głosu Dobrego Pasterza, idzie wspólnie na spotkanie swojego Mistrza. To prawda, że każdy z nas, duchowny czy świecki, ma swoje miejsce w Kościele, ale też miejsce to zawdzięcza innym, którzy tak samo jak on chcą doświadczyć obecności samego Boga już tutaj na ziemi i w przyszłości w chwale Nieba. Z pewnością i duchowni i świeccy powinni odkrywać to swoje miejsce w Kościele – wielu pewnie już je odnalazło, ale też wielu nadal szuka. Zdarza się, że osoba duchowna pomoże odnaleźć to miejsce świeckiemu, ale także i świeccy są niezbędną pomocą dla duchownych w ich doświadczaniu swojej wartości i roli w Kościele.

– Jest coś takiego, co może przybliżyłoby bp. Marka Marczaka do ludzi, tych zwykłych?

– Bp Marek też jest „zwykłym” człowiekiem – jak każdy przeżywa radości i trudności; doświadcza np. bólu, ale też ludzkich przyjaźni. Oczywiście, że mam też swoje zainteresowania – czas wolny najchętniej spędzam na wycieczkach w górach.

– Przez krótki czas, tuż po święceniach, był Ksiądz wikariuszem. Czym była i co dała taka praca wśród ludzi?

– Jako wikariusz byłem tylko na jednej parafii – blisko 20 lat temu, bezpośrednio po święceniach prezbiteratu – to była parafia św. Andrzeja Apostoła w Restarzewie. Jak zapewne każdy ksiądz, pierwszą parafię wspominam, co tu dużo kryć, ze wzruszeniem. Doświadczenie życia blisko ludzi, z punktu widzenia młodego księdza, jest bardzo przejmujące. Jestem pewien, że każdy z nas kapłanów wychodzących z seminarium i rozpoczynających swoje apostolskie życie oddaje siebie w całości innym – chce być po prostu wszystkim dla wszystkich.

– A jakie jest doświadczenie Seminarium? Wykładów, kierowania, pracy z klerykami? Z tymi, których ma Ksiądz prowadzić i kształtować? Tak też się realizowało Księdza powołanie...

– W Seminarium uczę jako wykładowca od 2004 roku, czyli już 10 lat. Jako rektor jestem w nim od półtora roku. Doświadczenie kontaktu i pracy z klerykami jest bardzo interesujące – wręcz pasjonujące. W naszych czasach, w sytuacji, w jakiej jest Kościół w Polsce, nie jest łatwo podjąć decyzję o wstąpieniu do seminarium. Oczywiście nigdy nie było łatwo, ale dzisiaj młodzi ludzi słyszą tyle rozmaitych „ciekawostek” na temat życia Kościoła, że z pewnością oni sami i ich najbliżsi martwią się, jak będzie wyglądało ich życie w przyszłości. Myślę, że trzeba mieć dzisiaj odwagę wstąpić do seminarium. Trzeba mieć też dużo samozaparcia i włożyć bardzo dużo wysiłku duchowego, aby wytrwale dążyć do kapłaństwa. Jednocześnie właśnie przez pryzmat formacji seminaryjnej bardzo dobrze widać jak żywy jest Kościół w naszej archidiecezji, jak wiele dobrego dzieje się w parafiach; widać ogromne zaangażowanie duchownych i świeckich. To prawda, że kleryków jest teraz mniej niż 20 lat temu, ale też dzisiaj zaangażowanie młodych ludzi, rodzin czy wielu nowych grup i wspólnot kościelnych daje ogromne możliwości, aby służyć Bogu nie tylko jako kapłan. Jestem głęboko przekonany, że powinniśmy w naszym łódzkim Kościele jeszcze bardziej rozwinąć duszpasterstwo powołań – aby po prostu pomagać młodym ludziom rozeznawać ich powołanie życiowe, w tym i do stanu duchownego.

– Co wierni naszej archidiecezji mogliby zrobić dla bp. Marka Marczaka?

– Proszę jedynie o modlitwę w mojej intencji. Po to, bym potrafił otwierać się na działanie Ducha Świętego w mojej nowej posłudze w Kościele. Potrzebuje On ciągle nowego odkrywania swojego miejsca w świecie, aby móc pełnić swoją misję jednoczenia ludzi ze sobą i wskazywania drogi do Boga, który jest Miłością.

2015-03-31 15:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hokej, moja pasja

Niedziela bielsko-żywiecka 6/2013, str. 4

[ TEMATY ]

rozmowa

MR

Podpis od M. Czerkawskiego – proszę bardzo

Podpis od M. Czerkawskiego – proszę bardzo

MARIUSZ RZYMEK: - W Kanadzie lub w Stanach Zjednoczonych, a więc w państwach o wielkich tradycjach hokejowych, kapłan prowadzący szkółkę hokejową to norma czy może coś ponad nią?

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: młodzi diakoni słowa Bożego - etap diecezjalny konkursu biblijnego

2024-04-18 17:13

[ TEMATY ]

Jasna Góra

konkurs biblijny

BPJG

- By być nie specjalistą od Biblii, ale diakonem słowa Bożego, czyli jego sługą, żyć w jego rytmie, obrać je za program życia i głosić innym, bo tylko tak stajemy się chrześcijanami - zachęcał młodych uczestników Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy Biblijnej bp Andrzej Przybylski. Konkurs z udziałem uczniów szkół ponadpodstawowych arch. częstochowskiej rozpoczęła Msza św. na Jasnej Górze. To 28. edycja organizowana przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana”. Dziś, w trwającym Tygodniu Biblijnym, w całej Polsce odbył się etap diecezjalny.

Po Mszy św. w Sali Papieskiej najpierw uczniowie przystąpili do części pisemnej wyłaniającej siedmiu finalistów, a po niej miała miejsce część ustna, która wskazała zwycięzców.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję