Reklama

Na progu małżeństwa

Niedziela płocka 6/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zakończyliśmy przeżywanie radosnego okresu Bożego Narodzenia - czasu, który ma szczególnie rodzinny charakter. W tych dniach bardzo często zastanawialiśmy się nad problemami nurtującymi rodziny. Dla mnie był to także okres, w którym podsumowałam dotychczasową pracę w Poradni Rodzinnej przy parafii św. Jakuba w Bożewie.
Bożewo to parafia wiejska, a często wieś jest postrzegana jako środowisko konserwatywne, zamknięte na zmiany, kierujące się stereotypowym sposobem myślenia. Tymczasem dzisiejsi młodzi mieszkańcy wsi niewiele różnią się mentalnością od młodzieży z miasta.
Duża liczba narzeczonych, którzy uczestniczą w moich zajęciach, to ludzie z wykształceniem zawodowym lub średnim. Właśnie oni są sceptycznie ustosunkowani do naturalnych metod planowania rodziny, często mawiają "prosimy krótko mówić, bo my wszystko wiemy". Na początku irytowały mnie takie sytuacje, ale teraz, po 2 latach doświadczeń, spokojnie, dokładnie i w przystępny sposób omawiam, jaka powinna być miłość małżeńska, na czym polega odpowiedzialne rodzicielstwo, jakie są objawy płodności, jak określić wspólną płodność małżonków. Po kilkunastu minutach widzę w ich oczach przemianę, ogromne zainteresowanie. Nie mówią tego, ale to czuję, że niewiele albo nic nie wiedzieli na temat płodności, a miłość często mylili z seksualnością.
Znacznie mniejsza grupa narzeczonych uczestniczących w konferencjach to ludzie z wyższym wykształceniem, a zarazem wiekowo starszych, z większym bagażem życiowych doświadczeń. Liczni mają już ukształtowaną hierarchię wartości, poczucie dobra i prawidłowe rozumienie słowa "miłość", "seksualność", "odpowiedzialność". Mimo tego zadają wiele przeróżnych pytań, są dociekliwi i skrupulatni, nie patrzą na zegarek, tylko rozmawiają, chcąc skorzystać jak najwięcej. Zawsze po takich zajęciach wychodzę pełna optymizmu. Czuję satysfakcję, że tego rodzaju konferencje się odbywają, umacnia się we mnie przekonanie, że można pomóc młodym ludziom w pojmowaniu ważnych spraw i stworzyć szanse na lepsze porozumienie.
Ostatnia grupa narzeczonych to ludzie z podstawowym wykształceniem. Są różni: tacy, którzy muszą i "zaliczają" te konferencje, ale są i tacy, którzy patrzą na narzeczoną lub narzeczonego z wielkim szacunkiem, miłością i wykazują duże zainteresowanie tematyką zajęć.
W czasie mojej krótkiej praktyki zauważyłam także, że młodzi ludzie pewnych zagadnień dobrze nie znają, a mają tylko znikome, często powierzchowne pojęcie na dany temat. Jednym z takich zagadnień jest poprawna interpretacja naturalnych metod planowania rodziny. Metody te są trudne, wymagają dużej odpowiedzialności, spostrzegawczości i szacunku wobec siebie, ale ich dokładne poznanie i stosowanie sprawia, iż więzi między małżonkami się zacieśniają, a miłość staje się coraz silniejsza.
Te uwagi i wskazówki trafiają do młodych, zwłaszcza mężczyzn, którzy dotychczas odpowiedzialność za poczęcie dziecka zrzucali na barki kobiety. Tymczasem poprawne zrozumienie "wspólnej płodności" powoduje, że w równym stopniu kobieta i mężczyzna czują współodpowiedzialność za danie nowego życia.
Innym zagadnieniem bardzo często źle rozumianym przez młodych jest problem antykoncepcji. Znają oni różne środki antykoncepcyjne, ale nie znają skutków ubocznych, zagrożeń i niebezpieczeństw, jakie ze sobą niosą. Młode kobiety przytakują, kiedy mówię o wewnętrznych konfliktach, jakie powodują pytania u kobiety stosującej antykoncepcję: "Dlaczego chcesz mnie, a nie chcesz mojej płodności?", "Dlaczego chcesz mnie, a nie chcesz naszego dziecka?". Czuję, że wcześniej nie rozmawiali o tych problemach. Wtedy staram się ich nakłonić, aby przed ślubem dyskutowali na tego typu tematy, wymieniając się poglądami.
Bardzo często młodzi zadają mi również pytanie: "Dlaczego Kościół neguje antykoncepcję, traktuje ją jako zło?". Po dokładnym usłyszeniu wyjaśnień stwierdzają "wiedzieliśmy, że jest złem, ale nie wiedzieliśmy, dlaczego".
Problemy, z którymi spotykam się w czasie konferencji i teraz dzielę się nimi na łamach Niedzieli, są dla mnie osobiście bardzo ważne. Miłość i odpowiedzialność to priorytetowe zagadnienia, ponieważ ich brak powoduje w dzisiejszych rodzinach wiele konfliktów, a niejednokrotnie doprowadza do dramatów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Tajemnica Wielkiego Czwartku wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Święte Triduum – dni, których nie można przegapić. Dni, które trzeba nasączyć modlitwą i trwaniem przy Jezusie.

Święte Triduum to dni wielkiej Obecności i... Nieobecności Jezusa. Tajemnica Wielkiego Czwartku – z ustanowieniem Eucharystii i kapłaństwa – wciąga nas w przepastną ciszę Ciemnicy.

CZYTAJ DALEJ

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję