Jego zdaniem zbyt duży wpływ na obrady ojców synodalnych miał lęk przed utratą popularności. Zbytni nacisk położono również na retorykę innowacyjności. Rozbudzono zbyt wielkie oczekiwania, co ostatecznie negatywnie zaciążyło na synodzie. Nie może być wszystko nowe. Kościół, aby naprawdę zrobić krok naprzód, potrzebuje ciągłości – podkreślił kard. De Paolis. Zaznaczył, że nie można wszystkiego kwestionować. Kościół jest stróżem prawdy, którą nie może dysponować. „Stałym punktem jest Słowo Boże. Jest to skarb, którego nikt nie może zmienić, nawet Papież” – podkreślił kard. De Paolis.
Kard. De Paolis był w przeszłości m.in. sekretarzem Trybunału Sygnatury Apostolskiej oraz przewodniczącym Prefektury Ekonomicznych Spraw Stolicy Apostolskiej. W 2010 r. Benedykt XVI powierzył mu trudną misję papieskiego delegata dla Legionistów Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu