Reklama

Niedziela Przemyska

Duszpasterstwo w świecie ciszy

Niedziela przemyska 46/2015, str. 8

[ TEMATY ]

niepełnosprawni

duszpasterstwo

Ewa Dobranowicz

Eucharystia dla osób niesłyszących

Eucharystia dla osób niesłyszących

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niezwykłej atmosferze odbył się jubileuszowy koncert z okazji 10-lecia istnienia Duszpasterstwa Osób Niesłyszących Rejonu Łańcuckiego. Został zorganizowany 25 października w Klubie „Effatha” w Łańcucie w dużej mierze przez osoby niesłyszące.

Wrażliwość serca

W przedsięwzięciu wsparli je również ci, którzy sieją ziarno dobroci pośród innych ludzi wrażliwych na drugiego człowieka, którzy z woli własnego serca wkroczyli w tajemniczy świat ciszy. Niedzielny jubileusz rozpoczął się uroczystą Mszą św. koncelebrowaną, której przewodniczył bp Adam Szal. W koncelebrze wzięli udział księża: dyrektor Caritas Archidiecezji Przemyskiej ks. prał. Artur Janiec, ks. Jan Franków, ks. Mariusz Michalski, ks. Stanisław Mazur – obecny duszpasterz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niedzielny koncert stworzył możliwość zaprezentowania własnych umiejętności, ale również stał się okazją do wspomnień. W przedstawieniu pt. „Wspomnienia” i „Święty Filip Smaldone pośród nas” wzięły udział dzieci osób niesłyszących, ich przyjaciół oraz same osoby niesłyszące. Imprezę uświetnił również występ tancerek z Zespołu Pieśni i Tańca „Mały Łańcut” działającego przy Miejskim Domu Kultury w Łańcucie, którego choreografem i opiekunem jest Urszula Opałka. Przybyli przedstawiciele władz miejskich: wiceburmistrz Joanna Rupar, samorządu powiatowego – dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie Joanna Dubiel-Sowa, dyrektor Powiatowego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności Jadwiga Cwynar, dyrektor Powiatowego Zespółu Ognisk Pracy Pozaszkolnej Anna Sokołowska, dyrektor Domu Pomocy Społecznej Krzysztof Lepak, dyrektor Niepublicznego Ośrodka Rewalidacyjno-Wychowawczego „Caritas” Janina Surmacz, Barbara Peron – tłumacz języka migowego, dyrektor Zespołu Szkół w Soninie Ewa Kotwica oraz inni goście.

Trochę historii

Duszpasterstwo Osób Niesłyszących Rejonu Łańcuckiego powstało 11 września 2005 r. Tego dnia po raz pierwszy odprawiona została Msza św. w języku migowym dla osób z wadą słuchu. Duszpasterstwo działa przy kościele farnym w Łańcucie. Jego powstanie zawdzięczamy bp. Adamowi Szalowi, który odpowiedział na apel osób niesłyszących. Wśród nich szczególnie zaangażowany był śp. Stanisław Sroka, człowiek o wielkim sercu, który zjednoczył wokół siebie osoby niesłyszące. W 2005 r. Ksiądz Biskup posłał do Łańcuta migającego ks. Artura Jańca. Ksiądz Artur z wielkim zapałem wszedł w życie osób niesłyszących. Dzięki gościnności ówczesnego proboszcza, ks. prał. Stanisława Kenara, to wszystko bardzo szybko zaowocowało powstaniem Klubu „Effatha”. Ks. Artur Janiec był również pomysłodawcą i wraz z duszpasterstwem współorganizatorem „Spartakiady Osób Niesłyszących Powiatu Łańcuckiego”, obecnie imprezy cyklicznej, w której uczestniczy ok. 300 osób. W 2009 r. do duszpasterstwa powołany został ks. Jan Franków, który posługę pełnił do 2015 r. Ksiądz Jan zapałem i pracą na rzecz osób niesłyszących szybko rozwinął działalność duszpasterstwa. Utworzona przez niego grupa teatralna brała udział w wielu imprezach kulturalnych, m.in. w Przeglądzie Artystycznym Osób Niepełnosprawnych, wernisażu „Widziano Anioły”, „Pikniku Integracyjnym”, konkursach teatralnych. Niesłyszący co roku wyjeżdżają ze swoimi duszpasterzami na rekolekcje. Do tej pory odbywały się one w miejscowościach: Rajskim, Jarosławiu, Sanoku, Lipniku, Maćkowicach. Niesłyszący podczas rekolekcji pogłębiali swoją wiarę i mieli okazję do zacieśniania wspólnoty. Wielkim wydarzeniem w życiu osób niesłyszących jest piesza pielgrzymka do Kalwarii Pacławskiej, która odbywa się 1 maja. Wraz z niesłyszącymi do Matki Bożej pielgrzymuje również bp Adam Szal. Niesłyszący wyjeżdżali na wycieczki m.in. do Rzymu, Zakopanego, Lichenia, Wadowic, Krakowa, Kalwarii Zebrzydowskiej, Zatora, Częstochowy. Wyjątkową osobą w duszpasterstwie była s. Imelda Boczar, serafitka, która przez 6 lat z wielkim oddaniem pomagała w prowadzeniu rekolekcji jako tłumacz języka migowego.

Reklama

Patron niesłyszących

Wielkim świętem dla duszpasterstwa było sprowadzenie do Polski relikwii św. Filipa Smaldone, patrona osób niesłyszących. W Kałkowie odbyło się uroczyste powitanie oraz przekazanie relikwii na poszczególne duszpasterstwa diecezjalne. Kustoszem relikwii św. Filipa Smaldone w achidiecezji przemyskiej został duszpasterz niesłyszących ks. Jan Franków. W 2014 r. relikwie były przyjmowane w domach w Przemyślu, Sanoku, Krośnie, Jarosławiu oraz w rejonie Łańcuta. Dzięki księżom powstały kręgi Domowego Kościoła prowadzone przez Zofię i Jacka Mroczków oraz Marylę i Ryszarda Rejmanów.

Z duszpasterstwem współpracuje wiele osób i instytucji. Poseł Kazimierz Gołojuch, starosta Adam Krzysztoń, burmistrz Łańcuta Stanisław Gwizdak, dyrektor PCPR Joanna Dubiel-Sowa, pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie: Ewa Dobranowicz i Tomasz Ignac, tłumacze języka migowego: Barbara Drapała, Renata Szpala. Sponsorzy – Barbara i Jan Inglot. Nowym duszpasterzem oób niesłyszących rejonu łańcuckiego jest ks. Stanisław Mazur. Duszpasterstwo skupia ok.100 osób, które spotykają się w klubie „Effatha”. Za te 10 lat wspólnej pracy „Bóg zapłać”.

2015-11-10 12:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg nie wypuszcza z dłoni jakichkolwiek bubli

Niedziela zamojsko-lubaczowska 21/2018, str. II

[ TEMATY ]

niepełnosprawni

Ewa Monastyrska

Na ulicach Tomaszowa

Na ulicach Tomaszowa

Czy niepełnosprawni muszą walczyć o prawo do godności i szacunku? Częste rozmowy, spotkania integracyjne oraz pobudzanie świadomości społeczeństwa sprawia, że osoby niepełnosprawne czują się w codziennym życiu coraz lepiej

W ramach obchodów Dnia Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, zorganizowanego przez Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Tomaszowie Lubelskim, zarówno podopieczni Stowarzyszenia, jak i pozostali mieszkańcy Tomaszowa mogli świętować ten czas wspólnie. Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną stanowi, jak wyjaśnili organizatorzy, wydarzenie o charakterze integracyjnym. Wzięli w nim udział uczniowie i pedagodzy ze szkół Tomaszowa Lubelskiego i okolic, opiekunowie zajmujący się osobami niepełnosprawnymi, a także sami podopieczni Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Tomaszowie.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję