Kaplicę tę widać z daleka, patrząc od centrum miasta w kierunku Zawad, na tzw. Górkę Zawadzką. Z Górki natomiast doskonale widać całą panoramę miasta Łomży. Dziś Górkę Zawadzką, już zamiennie, najczęściej
określa się Wzgórzem Krzyża Świętego, na którym znajduje się Centrum Katolickie. Promieniuje ono swoją duchowością i swoją działalnością wychowawczą nie tylko na rozległe wokół bloki, ale i dalej, do
centrum miasta, bo na przykład uroczystości andrzejkowe były organizowane całymi klasami przez Panie ze Szkoły Podstawowej nr 7, Szkoły im. Adama Mickiewicza, mocno wrośniętej już od lat w świadomość
mieszkańców Łomży.
Uczniowie z wszystkich szkół Łomży wiedzą, że mogą przyjść do Centrum, by spędzić tutaj pożytecznie wolny czas po lekcjach.
Na co dzień można tu spotkać przychodzące dzieci w różnym wieku; od tych maluchów, nieporadnie jeszcze otwierających sobie drzwi, do tych wchodzących już w okres młodzieńczy, a i młodzież ze swoją
witalnością młodzieńczą, "orlą lotów potęgą".
Są to dzieci z różnymi zainteresowaniami; od komputerowych, po różnego rodzaju gry i zabawy, włącznie z grą na gitarze w ręku i wspólnym śpiewaniem. Każde dziecko znajdzie tu coś dla siebie. Nad całością
tego życia kulturalno-oświatowego czuwają młodzi księża na czele z proboszczem ks. Andrzejem Godlewskim, którego można spotkać i przy dzwonie "Stefanie", i na schodach wejściowych do Centrum, gdzie jest
pozdrawiany przez dzieci słowem "pochwalony", i w holu.
Dzieci czują się tu dobrze, bo panuje tu atmosfera wzajemnego zaufania i życzliwości.
Dzieje się wiele dobrego, tu myśli się o człowieku, tu wszystko robi się dla człowieka. W Centrum Katolickim wszyscy czują się jak w rodzinie. Jest tutaj także siłownia dobrze wyposażona w sprzęt
do wyrabiania sprawności fizycznej i regeneracji swych sił, są różne czasopisma, są układanki, są też dość często zmieniające się wystawy twórczości dziecięcej. Ostatnio została tutaj zaprezentowana twórczość
rysunkowa Emila Poteraja, ucznia klasy V c Szkoły Podstawowej nr 10. Wystawę przygotowali Teresa i Przemysław Adamowscy. Emil zaprezentował swoje widzenie fauny całego świata.
O jego talencie tak mówią jego wychowawczynie Urszula Wiska i Renata Zaniewska: "Każdy człowiek otrzymał od Boga dar w postaci życia. Niektórzy z nas zostali obdarowani jednak czymś więcej - talentem.
Taki dar posiada Emil. Potrafi w sposób niezwykle interesujący przedstawić postacie zwierzęce zarówno w spoczynku, jak i w ruchu. Chłopiec jednym pociągnięciem ręki rysuje zwierzę, następnie dobiera barwy,
koloruje je. Zwierzęta są jak żywe. Niektóre szykują się do skoku, inne przekomarzają się ze sobą. Wszystkie jednak wyglądają tak naturalnie".
Ta opinia w pełni znajduje swoje potwierdzenie w tym, co zaprezentował ich uczeń. Naprawdę jest na co patrzeć, jest co podziwiać. Zapraszam.
Pomóż w rozwoju naszego portalu