Reklama

Sól ziemi

Siła chrześcijańskiej tożsamości

Polska jest krajem o wyjątkowo owocnym dziedzictwie, stanowiącym skarbnicę inspiracji nie tylko w przeszłości, ale także w teraźniejszości i przyszłości.

Niedziela Ogólnopolska 18/2016, str. 44

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie milkną echa 1050. rocznicy Chrztu Polski. I choć środowiska lewicowo-liberalno-laickie oraz tzw. media mainstreamowe próbowały „przykryć” te podniosłe uroczystości trzeciorzędnymi bieżącymi wydarzeniami politycznymi i pseudosensacjami, nie zmieniło to faktu, że były one bardzo ważne, gdyż w pełni ukazały bogactwo oraz siłę naszej ponadtysiącletniej chrześcijańskiej tradycji i dziedzictwa. Co ważne, rocznica była przygotowana i obchodzona wspólnie przez władze państwowe i kościelne. Wymowne było złożenie wiązanek kwiatów przed znajdującym się w katedrze poznańskiej sarkofagiem założycieli państwa polskiego – Mieszka I i jego syna Bolesława Chrobrego przez przedstawicieli najwyższych władz Rzeczypospolitej i legata papieskiego kard. Pietro Parolina, sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej.

Szeroko komentowane jest doniosłe orędzie Andrzeja Dudy, wygłoszone podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego (wspólne obrady Sejmu RP i Senatu RP) 15 kwietnia w Poznaniu. Prezydent rozpoczął swoje wystąpienie od znamiennych słów: „Chrzest Mieszka jest najważniejszym wydarzeniem w całych dziejach państwa i Narodu polskiego. Nie był, lecz jest. Bo decyzja naszego pierwszego historycznego władcy zdecydowała o całej przyszłości naszego kraju. Chrześcijańskie dziedzictwo kształtuje losy Polski i każdego z nas, Polaków”. W końcowej zaś części orędzia prezydent stwierdził: „Dlatego niszczenie podstaw naszej cywilizacji – próby zastępowania ich innymi, niespójnymi, luźno naszkicowanymi koncepcjami – zawsze było i zawsze będzie okupione ogromem cierpień i zniszczeń. Najdobitniej dowiódł tego wiek XX i dwa straszliwe w skutkach projekty ideologiczne – komunizm i nazizm. Wiek XXI szybko postawił nas wobec nowych, trudnych wyzwań. W warunkach «globalnej wioski» naturalna rywalizacja odmiennych modeli cywilizacyjnych osiągnęła niespotykaną dotąd intensywność. W Polsce i w Europie toczą się debaty dotyczące tego, jak odnieść się do tych nowych wyzwań. Osobiście uważam, że w tej sytuacji warto przede wszystkim zaufać sile naszej tożsamości”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W orędziu prezydenta Andrzeja Dudy zostało zawarte bardzo czytelne przesłanie, że Polska jest krajem o wyjątkowo owocnym dziedzictwie, stanowiącym skarbnicę inspiracji nie tylko w przeszłości, ale także w teraźniejszości i przyszłości. Trudno nie protestować z powodu opinii, że aby być „normalnym krajem”, mamy zapomnieć o chrześcijańskich korzeniach i własnej przeszłości. Gdy przekreśli się chrześcijańskie dziedzictwo, nie będzie wiadomo, na czym ma być oparta przyszłość. Prezydent cytował naszego wielkiego rodaka – św. Jana Pawła II, który przestrzegał przed fałszywymi pokusami: relatywizmem moralnym, konsumpcjonizmem, permisywizmem, przed odwróceniem porządku naturalnego i życiem, jakby Boga nie było, a nawet przed zajmowaniem przez człowieka miejsca Boga; przed wolnością oderwaną od prawdy i zastępowaną samowolą, przed ucieczką od odpowiedzialności za swoje decyzje, przed wizją życia sprowadzonego do zaspokajania zachcianek i przyjemności.

Św. Jan Paweł II, unaoczniając pewne negatywne aspekty współczesności, jednocześnie proponował pozytywną wizję świata. W swoim przepowiadaniu kreślił horyzont cywilizacji miłości przeciwstawianej cywilizacji śmierci; horyzont walki społeczeństwa zmierzającej do ucieleśnienia w życiu publicznym tej prawdy, która czyni nas wolnymi. I przestrzegał, a jego słowa sprzed ponad 25 lat są dziś szczególnie aktualne: „Jeśli historyczna pamięć Europy nie zapuści swoich korzeni głębiej niż ideały Oświecenia, jej nowa jedność będzie miała powierzchowne i niestałe fundamenty” (Jan Paweł II, przemówienie w Pradze, 21 kwietnia 1991, „L’Osservatore Romano”, nr 6/1991).

2016-04-27 08:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Biskup Zaporoża: Wielki Piątek trwa u nas każdego dnia

2024-03-29 16:27

[ TEMATY ]

biskup

Ukraina

Wielki Piątek

Vatican News

Bp Jan Sobiło na linii frontu

Bp Jan Sobiło na linii frontu

„Pod krzyżem Jezusa modlę się za wszystkich okaleczonych żołnierzy i tych, którzy oddali swe życie za wolność Ukrainy” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Jan Sobiło. Wyznaje, iż Zaporoże, gdzie posługuje, jest w ostatnich dniach masowo ostrzeliwane. „Wiemy, że ten Wielki Tydzień może być ostatnim w naszym życiu i od tego będzie zależeć cała wieczność, stąd staramy się zacieśniać relację z Jezusem, by być gotowym nawet na ewentualną śmierć” – mówi hierarcha, prosząc o usilną modlitwę za Ukrainę.


Podziel się cytatem

Bp Jan Sobiło: Tak, to już trzeci Wielki Piątek w czasie pełnoskalowej wojny. Z jednej strony przyzwyczailiśmy się do tego krzyża wojennego, a z drugiej jest on coraz bardziej bolesny. Tak jak rana, którą długo już nosisz, ale jednocześnie nie widzisz, że może się zagoić w najbliższym czasie. I sama świadomość tego, że ta wojna trwa i nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa, jest bardzo bolesna. Jednocześnie widzę, że ludzie przyzwyczaili się już do wystrzałów i do tego, że ktoś zginął, że przywożą rannych żołnierzy. Muszą po prostu żyć i wiedzą, iż nawet w czasie wojny trzeba funkcjonować, trzeba pójść po chleb, trzeba się pomodlić. Na początku wojny niektórzy mieli problem z modlitwą, a teraz widzę, że nauczyli się organizować sobie czas i miejsce dla modlitwy, bo odczuwają, iż bez niej tego długiego czasu wojennego nie da się przeżyć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję