Reklama

Polska

Współbrat papieża Franciszka

Ks. Piotr Skarga, podobnie jak papież Franciszek, to duchowy syn św. Ignacego z Loyoli, założyciela zakonu jezuitów. Gorący w wierze, odważny, autentyczny, wykształcony, wrażliwy, miłosierny, prosty. Był sobą zarówno wśród biedaków, jak i wobec wielkich tego świata. W Krakowie zakończył się etap diecezjalny procesu beatyfikacyjnego ks. Skargi. W czasie Światowych Dni Młodzieży królewski kaznodzieja będzie jednym z bohaterów inicjatywy Miasto Świętych.
Z ks. Krystianem Biernackim SJ – wicepostulatorem w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym sługi Bożego ks. Piotra Skargi – rozmawia Małgorzata Cichoń

Niedziela Ogólnopolska 29/2016, str. 14-15

[ TEMATY ]

ks. Piotr Skarga

Archiwum Arcybractwa Miłosierdzia

Ks. Piotr Skarga – obraz z sali portretowej Arcybractwa Miłosierdzia

Ks. Piotr Skarga – obraz z sali
portretowej Arcybractwa
Miłosierdzia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAŁGORZATA CICHOŃ: – Proces trwał półtora roku, pracy było naprawdę sporo. Ale to chyba nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, jak twórczy był ks. Piotr Skarga...

KS. KRYSTIAN BIERNACKI SJ: – Do dziś w swym stylu życia jest niedościgłym wzorem! To człowiek ogromnej pracy. Proszę pomyśleć, w jakich realiach działał: druga połowa XVI i początek XVII wieku. Nie ma prądu, komputerów, maszyn do pisania ani długopisów. Są tylko świeca rozświetlająca mroki, inkaust i pióro. A kiedy popatrzy się np. na jego spuściznę literacką, człowiek pyta: „Kiedy on to robił?!”. Jego dzieła pisarskie: „Żywoty świętych”, „Kazania sejmowe”, postylle (homilie), w tym te wygłoszone w obecności królów, listy – to wszystko wymagało czasu. On to czynił, a równocześnie prowadził inne, wielkie, pożyteczne działalności. Ten człowiek był, jak sam siebie nazwał w jednym ze swoich kazań, niczym „sterany wół”. Jego dzieła świadczą o tym, że był pracowity. Dowodzą też, że miał jednoznaczny charakter, nie uginał się pod wpływem trudności, które na niego spadały.

– Mówiono o nim „prorok”, lecz kiedy żył, nie zawsze go słuchano. Przypomniano sobie o ks. Skardze, gdy Polska była już pod zaborami...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Odważył się mówić prawdę, krytykować elity; domagał się sprawiedliwości społecznej, brania pod płaszcz ochronny krzywdzonych, maluczkich. Piętnował wady narodowe, wady chrześcijańskiego narodu, przepowiadał zgubę i przestrzegał przed nią. Przez to prorockie, mocne słowo próbował zawrócić naród z drogi, która wiedzie ku przepaści. To była postać Boża, prawdziwy chrześcijanin. Widać jego „wybranie”. Oddał wszystkie swe talenty życiowe na służbę, i to nie byle jaką. To jezuita naprawdę nietuzinkowy, który wciąż ma nam coś do powiedzenia.

– Był mocno związany z młodymi, najpierw jako wychowawca, potem kapłan, zakonnik, rektor uczelni... Skąd ta troska o młodzież?

– Wcześnie dał się poznać jego talent pedagogiczny, a możni ówczesnego świata szukali wychowawców dla swoich synów. Gdy znajdował się z podopiecznym w Wiedniu, poznał jezuitów. Był głęboko przekonany, że obyczaje można zmieniać przez młode pokolenie, nauczając je. Zgodnie z tym, co zalecał św. Ignacy z Loyoli – by formować „multiplikatory”, czyli osoby, które wezmą potem odpowiedzialność za Kościół i będą miały możliwość promieniowania na innych. Ks. Skarga miał ogromne zdolności organizacyjne, stąd m.in. jego dzieło utworzenia Akademii Wileńskiej, której był pierwszym rektorem. Zależało mu na kształceniu młodzieży w duchu wiary, miłości, patriotyzmu, rozmiłowywania się w kulturze, dlatego w jezuickich kolegiach mamy do czynienia z teatrami.

Reklama

– Całkiem niedawno ks. Piotr Skarga został jednym z patronów Szpitala Domowego – modlitwy o odnowę moralną Krakowa. Ta współczesna inicjatywa zyskała nazwę od słów jezuity, ale i pomysł nawiązywał do jego umiejętności zauważania wokół siebie konkretnej biedy. Studenci wybrali kaznodzieję także do grona przewodników po Mieście Świętych, które ugości pielgrzymów ŚDM...

– Kraków, jako miasto i stolica archidiecezji, szczyci się świetlanymi postaciami, które w sposób szczególny zasłużyły się na polu miłosierdzia: św. Jadwiga Królowa, św. Jan z Kęt, św. Siostra Faustyna, św. Brat Albert czy inni. Ta myśl fascynacji miłosierdziem świadczonym w imię Boga biednym jest kwintesencją chrześcijaństwa. Organizatorzy ŚDM dostrzegli ks. Skargę jako tego, który tworzył struktury zapobiegające ubóstwu – założył w Krakowie m.in.: Arcybractwo Miłosierdzia, Bank Pobożny, Skrzynkę św. Mikołaja na posagi dla ubogich panien, bractwo dla posługi chorym i grzebania zmarłych. Był również wrażliwy na biedę moralną, co mogło leżeć u podstaw pomysłu, żeby uczynić go patronem Szpitala Domowego.

– Przyszły duchowny pobierał nauki w Akademii Krakowskiej, na Wydziale Filozoficznym uzyskał tytuł bakałarza. Najpierw został księdzem diecezjalnym, a potem jezuitą. Co go do tego skłoniło?

– Po ukończeniu Akademii znalazł się we Lwowie, gdzie rozeznał powołanie do kapłaństwa, i tam został wyświęcony. Jego pragnienie oddania się Panu Jezusowi w Kościele rozwijało sięnie w kierunku robienia „kariery” duchownego, on szukał czegoś więcej – poświęcenia się, służby. Dlatego zakon. Zafascynowało go młode zgromadzenie z hasłami ignacjańskimi i jego całą duchowością. Mimo podejmowanych prób odciągnięcia go od drogi wstąpienia do zakonu Skarga wybrał się do Rzymu, by uzupełnić studia. Swój nowicjat rozpoczął rok po śmierci Stanisława Kostki. Trafił więc na świeże ślady świętości tego młodego polskiego jezuity.

– Co ciekawe, obecnie sarkofag ze szczątkami ks. Piotra Skargi spoczywa w krakowskim kościele pw. Świętych Piotra i Pawła, tuż pod ołtarzem św. Stanisława Kostki! Co jeszcze nowicjusz Skarga robił w Rzymie?

– Był tam m.in. spowiednikiem w Bazylice św. Piotra. A zaraz po studiach przełożeni wysłali go do ojczyzny, najpierw do Pułtuska, do kolegium. Ale ta praca była dla niego zbyt ciasnym „gorsetem”, chciał czegoś więcej...

– Po powrocie do Rzeczypospolitej zastał przecież bardzo trudną sytuację...

– Szerzenie się protestantyzmu, zwłaszcza wśród magnatów. Gdy rozpoczął pracę apostolską, próbował te osoby odzyskać. Podjął działania na północnych ziemiach Rzeczypospolitej: na Litwie, Łotwie i w Estonii. Były to tereny, gdzie jezuici budowali kolegia, zgodnie z myślą: „kształcić, aby uratować”. Ostatecznie ks. Skarga, po założeniu Akademii Wileńskiej, został wyznaczony przez generała zakonu do objęcia przełożeństwa w Domu św. Barbary w Krakowie. Jako rektor tutejszego kościoła stał się jego odnowicielem. Rozpoczął także działalność kaznodziejską. Jeszcze w tym samym roku (1584) powołał do istnienia Arcybractwo Miłosierdzia. Cztery lata później został nadwornym kaznodzieją króla Zygmunta III Wazy. Wcześniej był w ścisłym kontakcie z królem Stefanem Batorym.

– Czy papież Franciszek, jezuita, który już wkrótce przyjedzie do Krakowa, zna historię swojego polskiego współbrata, czy raczej będzie zaskoczony, gdy o nim usłyszy?

– Ta postać może być mu jedynie mgliście znana. Tak jest z wyznawcami, męczennicy stają się sławni od razu. Niewątpliwie Papież będzie miał jakieś informacje na ten temat, ale jeśli mam porównywać znajomość ks. Piotra Skargi u św. Jana Pawła II i u Franciszka, pochodzącego przecież z Argentyny – to różnica na pewno jest! Wyznawcy wymagają studium, opracowań, prezentacji, popularyzacji, nie tylko w jednym narodzie.

– Będzie więc do tego niepowtarzalna okazja w czasie ŚDM! Na stronie internetowej wydarzenia (www.krakow2016.com) życiorys ks. Skargi przetłumaczono na wiele języków. Czy przygotowuje Ksiądz jako wicepostulator jakieś dodatkowe materiały?

– Pełna dokumentacja procesowa przygotowana jest również w języku włoskim. Opracowuję teraz folder po niemiecku. Ks. Skarga był niewątpliwie prezentowany w międzynarodowych jezuickich czasopismach, ale jest jeszcze wiele możliwości popularyzowania tej postaci. Trzeba też powiedzieć, że realia, w których działał, są specyficznie polskie, szlacheckie. Rzeczpospolita Obojga Narodów w potędze, choć powoli upadająca, będąca azylem dla innowierców, tolerancyjna, opiewająca złotą wolność. To wszystko trzeba wiedzieć, by zrozumieć ks. Skargę. Bo te realia zwrotnie również jego tworzyły, wyzwalały w nim zaangażowanie w takie lub inne sprawy. On na te wyzwania czasu Kościoła i Rzeczypospolitej odpowiadał. Stąd łatwiej jest zrozumieć tę postać Polakom niż komuś, kto tkwi w dziejach własnego narodu. Myśl Skargową trzeba jednak odkrywać, pokazywać, jak bardzo jest uniwersalna. Jest mocno zakorzeniona w realiach, a jednocześnie wybiega do przodu. Widać to m.in. w idei kształcenia młodych, oddziaływania na elity polityczne, a także ukazywania Kościołowi drogi miłosierdzia wobec tych, którzy są niesprawiedliwie wykorzystywani czy odsuwani na peryferie...

2016-07-13 09:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To milowy krok

Niedziela małopolska 26/2016, str. 1

[ TEMATY ]

ks. Piotr Skarga

Małgorzata Cichoń

Wicepostulator ks. Krystian Biernacki SJ przy siedzibie Arcybractwa Miłosierdzia

Wicepostulator ks. Krystian Biernacki SJ przy siedzibie Arcybractwa Miłosierdzia

Uroczysta publiczna sesja, zamykająca postępowanie diecezjalne w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym sługi Bożego ks. Piotra Skargi SJ (1536-1612), miała miejsce 21 czerwca w kościele pw. Świętych Piotra i Pawła, przy ul. Grodzkiej w Krakowie. – Co ciekawe, ks. Piotr Skarga zabiegał o budowę tego kościoła, jakby uzupełniając tą świątynią kompleks pierwszego kolegium jezuitów w Krakowie. W tym kościele kilka lat później spoczął, jako zmęczony apostoł, sługa, a jednocześnie nieprzeciętny chrześcijanin – mówi „Niedzieli Małopolskiej” wicepostulator w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym sławnego kaznodziei, ks. Krystian Biernacki SJ.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję