Reklama

Wiadomości

List Artura Warzochy - kandydata na prezydenta Częstochowy

[ TEMATY ]

wybory

Bożena Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed II turą wyborów, które odbędą się 30 listopada 2014 r.

Drodzy i Szanowni Częstochowianie!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z całego serca dziękuję Wszystkim Państwu za poparcie okazane mi w I turze wyborów samorządowych. Cieszę się, że mój program wyborczy - oparty na rozwoju gospodarczym Częstochowy, tworzeniu nowych miejsc pracy i zatrzymaniu procesu wyludniania miasta - zyskał tak szeroką akceptację. Zamierzam dalej rozmawiać i przekonać do niego jak największą grupę Wyborców z różnych środowisk, Wszystkich Tych, którym realizacja moich celów programowych jest bliska, i dla których stanowi rzeczywistą gwarancję powodzenia i wprowadzenia Częstochowy na drogę stabilnego rozwoju. Umocniony stanowiskiem najsilniejszego klubu radnych w nowo wybranej Radzie Miasta Częstochowy zapraszam do współpracy wszystkich ludzi dobrej woli, czyli wszystkich Częstochowian. Przed nami wielka szansa na porozumienie i wspólną pracę dla dobra Miasta. Nie zmarnujmy tej możliwości!

W niedzielę, 30 listopada odbędzie się II tura wyborów. Ponowne ustanowienie przy władzy obecnej ekipy oznaczałoby zgodę na marazm i dalsze, nieuchronne degradowanie roli Częstochowy na cywilizacyjnej, gospodarczej i kulturalnej mapie Polski. Dowodem na to jest choćby projekt - autorstwa obecnego prezydenta - przyszłorocznego budżetu, w którym marnotrawstwu publicznych środków towarzyszy brak możliwości i odwagi w ustanawianiu realnych celów i przedstawianiu merytorycznych pomysłów na rozwój miasta. Nie zgadzam się na taki stan rzeczy i z taką wizją przyszłości. Dla Częstochowy nadszedł już najwyższy czas na pozytywne zmiany! Tylko wspólną pracą jesteśmy w stanie wykorzystać nasz potencjał i atuty, gwarantujące Miastu silny rozwój gospodarczy oraz poprawę jakości życia Częstochowian. Wiem, jak tego dokonać. Dysponuję znakomitym i licznym zespołem Współpracowników - Ludzi stąd, od nas, Częstochowian - doświadczonych profesjonalistów i ekspertów, całym sercem oddanych sprawom naszego miasta, na których pomoc w naszym wielkim dziele zawsze mogę liczyć.

Reklama

Szczególną prośbę chcę skierować do ludzi młodych; dziękuję Wam za okazane mi wielokrotnie dowody wsparcia i zaufanie, jednocześnie prosząc o pomoc w przekonaniu do naszych wspólnych celów jak największej liczby swoich znajomych i przyjaciół. Już niebawem może zniknąć smutek rozłąki w wielu częstochowskich rodzinach, których członkowie musieli udać się na przymusową emigrację „za chlebem”, bo praca i życiowe perspektywy pojawią się dla ludzi młodych tu, na miejscu, w Częstochowie. Serdeczne słowa kieruję do tych z Was, którzy pozostali w domach podczas I tury wyborów, często wychodząc z założenia, że przecież pojedynczy głos i tak nic nie zmieni. To nieprawda! Każdy głos Młodych Częstochowian bardzo się liczy i każdy jest dla dobrej przyszłości Częstochowy jednakowo cenny. Tylko idąc na wybory jesteście Państwo w stanie pomóc zmienić nasze miasto na lepsze miejsce na Ziemi. Serdecznie Was o to proszę. Zwracam się również z prośbą do wyborców tych Kandydatów, którzy nie wezmą udziału w II turze. Proszę o zaufanie i oddanie na mnie swojego głosu - istnieje realna szansa, że dzięki temu powstanie wielka koalicja Obywateli naszego Miasta, którym dalsze losy Częstochowy są serdecznie drogie.

Przed nami jeszcze jeden, jakże istotny, wysiłek. Bardzo ważny i przynoszący nadzieję, iż dobra przyszłość Częstochowy wciąż realnie pozostaje wspólnie w naszych rękach. Dlatego uprzejmie proszę o oddanie na mnie Państwa głosu - 30 listopada, w II turze wyborów - na Urząd Prezydenta Miasta Częstochowy. Serdecznie pozdrawiam i łączę wyrazy głębokiego szacunku.

Artur Warzocha

2014-11-20 14:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Amerykański jezuita: obojętnie kto wygra wybory, Kościół będzie nadal przegrywał

[ TEMATY ]

USA

katolicy

wybory

PAP/EPA/CJ GUNTHER

Bez względu na to, kto wygra listopadowe wybory prezydenckie, Kościół katolicki w USA nadal będzie przegrywał na polu ewangelizacji – uważa amerykański jezuita ks. Bill McCormick SJ. Profesor nauk politycznych i filozofii Uniwersytetu Saint Louis zauważa w swej analizie, że zaangażowanie po którejkolwiek ze stron sporu politycznego nie może odwrócić procesu sekularyzacji kultury Stanów Zjednoczonych.

Zdaniem publicysty, w niedawnych konwencjach przedwyborczych obu partii odwoływano się do religii, choć w odmienny sposób. O ile demokraci ograniczyli sprawy związane z katolicyzmem do katolickiego rodowodu Joe Bidena, republikanie postawili na osobiste świadectwa ludzi wiary, koncentrując się na problemie aborcji i religijnej wolności.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję