Reklama

Wiadomości

Trzeźwy alkoholik na ołtarze

Matt Talbot mawiał: „Przede wszystkim muszę wziąć pod uwagę interes duszy”. Nie pozostawił pism, ale świadectwo jego życia to dowód, że można wydobyć się z dna. Matt, którego według współczesnych standardów nazwalibyśmy trzeźwym alkoholikiem, jest kandydatem na ołtarze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Matt był synem portowego robotnika. Urodził się w Dublinie w 1856 r., kilka lat po klęsce wielkiego głodu, który pochłonął w Irlandii ok. 1,5 mln ofiar, a w którego wyniku ok. 1 mln mieszkańców wyemigrowało. Elizabeth i Charles Talbotowie mieli dwanaścioro dzieci, z których tylko sześcioro dożyło dorosłego wieku. Narodziny i pogrzeby, bieda i przeprowadzki były codziennością licznej rodziny – jak obliczono, Talbotowie w ciągu 20 lat zmienili adres 11 razy.

Błogosławiona sobota

Matt, drugi z kolei syn, nie kwapił się do nauki. Zapisany do szkoły chodził do niej przez 2 lata, w dodatku z 2-letnią przerwą, a w dzienniku z 1867 r. wpisano adnotację: „wagarowicz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rok później zaczął pracować w piwiarni jako chłopak na posyłki. Część wynagrodzenia otrzymywał w bonach na alkohol. Dziś wiemy, że młody organizm uzależnia się najszybciej. Po roku 13-letni Matt był już alkoholikiem. Także w kolejnych miejscach pracy, w porcie i firmie budowlanej, szybko znajdował towarzystwo do kieliszka i przepijania tygodniowego zarobku. Gdy brakowało gotówki, robił to, co robią „zawodowi” alkoholicy: zastawiał ubranie, pożyczał, kradł.

Niespodziewanie nadszedł dzień, w którym 28-letni Matt Talbot podjął decyzję zerwania z nałogiem. Biografowie piszą, że była to sobota. Matt stracił pracę i nie miał pieniędzy. Dręczony alkoholowym głodem czekał z bratem pod pubem na kolegów z nadzieją, że postawią kolejkę. Zamiast zaproszenia usłyszał kpiny i obelgi. Upokorzony wrócił do domu, przesiedział w milczeniu kilka godzin, po czym oświadczył matce, że idzie do księdza złożyć ślubowanie abstynencji. Poszedł do kościoła świętego Krzyża, przystąpił do spowiedzi, złożył przyrzeczenie na 3 miesiące, później na rok, a po tym czasie – na całe życie. I wytrwał.

Wyprzedził grupy AA

Wszyscy, którzy zetknęli się z problemem uzależnień, wiedzą, że mało komu udaje się wyjść z nałogu w wyniku jednej decyzji – zwykle jest to długi proces wzlotów i upadków, mocowania się ze słabościami, szukania wsparcia. Dlatego w przypadku Matta Talbota warto poszukać odpowiedzi na pytania: Czemu zawdzięcza zwrot w życiu i czy wyjście z choroby alkoholowej rzeczywiście przyszło mu łatwo?

Reklama

Pijaństwo synów i męża było bolesną raną Elizabeth Talbot, która wiele modliła się w intencji swojej rodziny. Po nawróceniu Matta modliła się równie często i równie gorąco. On sam, nawet w trakcie choroby alkoholowej, zachował resztki pobożności. Był przecież ochrzczony, w szkole przygotowano go do Pierwszej Komunii św., do której przystąpił. Chodził więc na niedzielne Msze św., a wychodząc do pracy, czynił znak krzyża.

Jego zerwanie z nałogiem przypomina program 12 kroków stosowany na całym świecie w grupach Anonimowych Alkoholików. Tyle że Matt w 1884 r. nie mógł znać tych zasad, ponieważ grupy AA zaczęły powstawać na przełomie lat 30. i 40. ubiegłego wieku. Jednak droga, którą intuicyjnie wybrał, by umocnić się w decyzji: pójście pamiętnej soboty do kościoła, modlitwa i spowiedź, złożenie przyrzeczenia przed księdzem – bardzo przypomina treść pierwszych trzech kroków grup AA: 1. Przyznajemy, że jesteśmy bezsilni wobec naszego uzależnienia i naszych problemów – i że nie możemy już dać sobie rady z naszym życiem; 2. Uwierzyliśmy, że moc większa od nas samych może przywrócić nam duchowe zdrowie; 3. Postanowiliśmy powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, na ile Go pojmujemy.

Podobne są również inne zasady, którymi kierował się później: modlitwa o usunięcie wad, o pokorę i cierpliwość oraz obsesyjne niemal dążenie do zadośćuczynienia wszystkim, których skrzywdził wcześniejszym postępowaniem.

Znak szczególny – skrzyżowane szpilki

Chociaż decyzję o zerwaniu z nałogiem Matt Talbot podjął szybko, wytrwać w niej nie było łatwo. Alkoholowy głód dawał o sobie znać. Świadectwem wewnętrznej walki są słowa, które zapamiętała jego siostra: „Łatwiej jest przywrócić do życia umarłego niż przestać pić, będąc alkoholikiem”. Siły szukał w Bogu: codziennie przed pracą szedł na Mszę św., także po pracy wstępował do kościoła na modlitwę, często odmawiał Różaniec. Jego stałą lekturą były Pismo Święte, w którym podkreślał ważne dla siebie fragmenty, i żywoty świętych.

Reklama

W rękaw ubrania wpiął dwie szpilki na kształt krzyża, by przypominały mu, że Pan Jezus cierpiał i umarł na krzyżu za jego grzechy. Z czasem zaczął stawiać sobie coraz wyższe wymagania: rzucił palenie, wzorem pierwszych irlandzkich świętych spał na desce z kawałkiem drewna pod głową, wiele pościł, wstąpił też do Trzeciego Zakonu św. Franciszka i kilku bractw kościelnych.

Współcześni terapeuci zalecają osobom wychodzącym z uzależnienia skrupulatne wypełnianie dnia różnymi zajęciami i przestrzeganie tego planu. Matt Talbot odkrył tę zasadę już wiek temu: dużo pracował i cieszył się opinią niezawodnego robotnika, resztę czasu wypełniał modlitwą, pobożną lekturą i dobroczynnością. Wiedział też, że jeden kieliszek może zniszczyć wszystkie dotychczasowe wysiłki, dlatego aby uniknąć pokusy wejścia do pubu, nie nosił przy sobie pieniędzy.

Nowe życie zaczął od spłacenia starych długów, usiłował też odnaleźć wędrownego skrzypka, któremu ukradł skrzypce, kiedy potrzebował pieniędzy na alkohol. Gdy to się nie udało, zamówił Msze św. za jego duszę.

O krok od beatyfikacji

Żył samotnie. Pracował jeszcze w 1923 r., kiedy zachorował na serce. Po leczeniu wrócił na krótko do pracy, bo – jak wyznał – bezczynność była dla niego nie do zniesienia. Odszedł do Pana w niedzielę 7 czerwca 1925 r., w drodze do kościoła. Zmarł na ulicy, ciało zidentyfikowano w kostnicy szpitalnej po 4 dniach. Na pogrzebie Matta było tylko 7 osób. Ale już rok później niewielka broszura o jego pokutniczym życiu w abstynencji po latach uzależnienia wzbudziła ogromne zainteresowanie. Zaczęto ją wydawać w dużych nakładach i tłumaczyć na inne języki. Po procesie przeprowadzonym w diecezji dublińskiej dokumentację przesłano do Watykanu. W 1975 r. papież Paweł VI ogłosił dekret o heroiczności cnót Matta Talbota.

Reklama

Jego szczątki zostały przeniesione do kościoła Matki Bożej z Lourdes w Dublinie. Jest popularny w Irlandii i Ameryce. Staje się znany także w Polsce. Pomnik Matta Talbota, na którym umieszczono jego słowa: „Przede wszystkim muszę wziąć pod uwagę interes duszy”, znajduje się w parafii pw. św. Aleksego w Płocku-Trzepowie. Obraz z jego wizerunkiem znajduje się także w sanktuarium maryjnym w Różanymstoku.

Osobom walczącym z nałogiem i ich rodzinom warto przypomnieć modlitwę, którą znaleziono w rzeczach Matta Talbota po jego śmierci: „O najsłodszy Jezu, zniszcz we mnie wszystko, co jest złem, niech to wszystko złe obumrze. Zniszcz we mnie wszystko, co jest występne i samowolne. Wyniszcz wszystko, co Ci się nie podoba we mnie, usuń wszystko, co jest moje własne. Daj mi prawdziwą pokorę, prawdziwą cierpliwość i prawdziwą miłość. Użycz mi doskonałego panowania nad moim językiem”.

Życie Matta Talbota świadczy, że jego modlitwa została wysłuchana.

2017-03-01 09:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W walce z uzależnieniem

Niedziela sosnowiecka 34/2017, str. 3

[ TEMATY ]

alkohol

alkoholizm

Bożena Sztajner/Niedziela

Sierpień jako miesiąc trzeźwości jest przeżywany od 1984 r. Ten czas wybrany został nieprzypadkowo. W sierpniu przeżywamy bowiem wiele świąt maryjnych. A 26 sierpnia 1956 r., w święto Matki Bożej Częstochowskiej, w dzień odnowienia Jasnogórskich Ślubów Narodu, jedno z przyrzeczeń brzmiało: „Przyrzekamy wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu, rozwiązłości”

Na ratunek uzależnionym wychodzi obecnie wiele organizacji, poradni i klubów, w których można poddać się terapii. Wśród nich najbardziej znanym jest Klub Anonimowych Alkoholików – AA. Dwie pierwsze grupy AA w naszym kraju powstały w Poznaniu w połowie lat siedemdziesiątych minionego wieku, trzecia zaś na naszym terenie – w Będzinie, a potem dopiero kolejna – w Warszawie. Obecnie na terenie całej Polski jest ok. 1500 grup Anonimowych Alkoholików. Wśród nich od 6 marca 2002 r. jest Stowarzyszenie Rodzin Abstynenckich „Uwolnienie”, które swoją siedzibę ma przy ul. Niepodległości 17 w Sosnowcu. Przy ul. 3 Maja w Sosnowcu działa „Ad-Astra”, czyli Stowarzyszenie i Klub Abstynenta, a przy ul. Dobrzańskiego-Hubala 99 – „Przebudzenie” – Klub Abstynentów. Można też zgłosić się z problemem alkoholowym do sosnowieckiego Centrum Psychoterapii i Leczenia Uzależnień przy ul. 3 Maja 11. Właściwie we wszystkich większych miastach naszej diecezji sosnowieckiej można znaleźć pomoc w tym zakresie. Warunek jest jeden: trzeba chcieć! W Jaworznie działa Jaworznickie Stowarzyszenie Abstynenta „Razem”, w Olkuszu naprzeciw uzależnionym wychodzą „Krokusy” – Klub Abstynenta, a w Będzinie pomoc można znaleźć na ul. Berka Joselewicza 2. Chcieć to móc! – może właśnie tegoroczny sierpień będzie czasem, kiedy powiesz „STOP!”.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Konferencja naukowa „Prawo i Kościół” w Akademii Katolickiej w Warszawie

2024-04-24 17:41

[ TEMATY ]

Kościół

prawo

konferencja

ks. Marek Paszkowski i kl. Jakub Stafii

Dnia 15 kwietnia 2024 roku w Akademii Katolickiej w Warszawie odbyła się Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Prawo i Kościół”. Wzięło w niej udział ponad 140 osób. Celem tego wydarzenia było stworzenie przestrzeni do debaty nad szeroko rozumianym tematem prawa w relacji do Kościoła.

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję