Reklama

Niedziela Lubelska

Czas wdzięczności

Parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bystrzycy obchodziła jubileusz 300-lecia budowy kościoła. Uroczystości połączone z odpustem ku czci św. Floriana, z udziałem jednostek straży pożarnej z gminy Wólka, odbyły się 7 maja pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia w Bystrzycy należy do najstarszych w naszej diecezji. Pierwsze wzmianki w źródłach pisanych pochodzą z 1325 r., ale istnieje uzasadnione przypuszczenie, że wspólnota katolicka istniała tam znacznie wcześniej. Według miejscowej tradycji pierwszy drewniany kościół został zbudowany w okolicach byłego dworu właścicieli ziemskich, i spalony podczas najazdu Tatarów w połowie XIV wieku. Obecny, którego budowa według dokumentów kościelnych zakończyła się w 1717 r., jest trzecią świątynią wzniesioną dla chwały Bożej w podlubelskiej miejscowości. Kościół powstał dzięki staraniom ks. Jakuba Żmudzkiego, który w historii parafii najdłużej sprawował urząd proboszcza, bo ponad 50 lat. Jak podkreśla obecny proboszcz ks. Krzysztof Marzycki, „najdłuższy stażem kapłan pozostawił po sobie dzieło, które trwa już 300 lat”. Znaczną postacią w historii Bystrzycy był ks. Jan Ambroży Wadowski, który w drugiej połowie XIX wieku rozbudował kościół i umieścił w nim cenne zabytki sztuki sakralnej, w tym znajdujący się w głównym ołtarzu obraz Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny czy łaskami słynący krzyż. Za sprawą tego znanego historyka w bystrzyckiej świątyni znalazło się wiele dzieł, sprowadzonych z lubelskiego klasztoru Dominikanów po upadku powstania styczniowego.

Jubileuszowa Liturgia

Wdzięczni za swój kościół parafianie z Bystrzycy, Charlęża, Dziuchowa, Sobianowic i Swobody zgromadzili się w pierwszą niedzielę maja na modlitwie w intencji budowniczych, fundatorów i proboszczów Bystrzycy. Jubileuszowej Liturgii za trzy wielki istnienia świątyni przewodniczył abp Stanisław Budzik. U progu dziękczynnej Mszy św. ks. Krzysztof Marzycki mówił: – Wiemy, że kościół materialny łączy ludzi i gromadzi ich, aby rozwijać Kościół żywy. W tym historycznym dniu chcemy dołączyć nasze cegiełki do tej budowy, dlatego prosimy o modlitwę, szczególnie w intencji budowniczych i duszpasterzy dbających o duchowy i materialny kościół. Na ręce Księdza Proboszcza zostały złożone okolicznościowe adresy od przedstawicieli władz samorządowych, w których podkreślone zostały zasługi Kościoła dla rozwoju tożsamości narodowej. Starosta lubelski Paweł Pikula zwrócił uwagę, że świątynia w Bystrzycy jest „pomnikiem wiary minionych pokoleń, przy budowie której pracowało wiele rąk i serc składających świadectwo umiłowania Boga i Polski”. Składając jubileuszowe gratulacje, wyraził nadzieję, że ta piękna karta w dziejach Lubelszczyzny kreatywnie wpłynie na młode pokolenie, które pozostanie wierne tysiącletniej tradycji naszej ojczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podczas dziękczynnej Mszy św. za 300 lat istnienia kościoła oraz 7 wieków chwały Bożej na bystrzyckiej ziemi abp Stanisław Budzik podkreślał, że „przez piękną świątynię przemawiają do nas wieki, które mówią o głębokiej wierze naszych przodków, wydającej dorodne owoce wiary, nadziei i miłości”. – Kościół jest domem Bożym; miejscem, gdzie rozbrzmiewa chwała Boża, gdzie Syn Boży w Eucharystii zamieszkał w tabernakulum i wciąż czeka na spotkanie z nami, gotów podjąć rozmowę i wskazać drogę życia. Ten, który nas do końca umiłował, przychodzi do nas w Chlebie dającym życie wieczne i otwiera nas na potrzeby sióstr i braci. Obdarowani przez Chrystusa chcemy się dzielić się chlebem, miłością i pomocą z innymi; chcemy służyć Bogu i człowiekowi w jego codziennych potrzebach duchowych, społecznych i materialnych – mówił Ksiądz Arcybiskup.

Płomień wiary

Nawiązując do święta patronalnego strażaków, którzy licznie zgromadzili się w świątyni, Metropolita dziękował za zorganizowaną pomoc i ludzi spieszących ofiarnie w stanach zagrożenia życia i mienia podczas pożarów, powodzi, huraganów czy nieszczęśliwych wypadków. – Dziękujemy również za to, co robicie dla dobra wspólnot parafialnych, za obecność w życiu Kościoła. Gratuluję odwagi w tej formie wyznawania wiary. Dziękuję, że można na was liczyć w każdej potrzebie – podkreślał abp Budzik. – Niech święto patronalne pobudzi was do pracy nad sobą, do wierności Bogu, abyście swoim przykładem kształtowali kolejne pokolenia strażaków przejmujących sztafetę zatroskania o życie i sprawy ojczyzny – życzył Pasterz.

Przywołując postać św. Floriana, rzymskiego żołnierza, który 1700 lat temu oddał życie za wiarę, abp Budzik podkreślał, że jego męstwo i świadectwo umiłowania Chrystusa są wciąż aktualne, bo „zawsze cenna jest odwaga, którą posiada człowiek wyznający publicznie swoją wiarę, przyznający się do Chrystusa, Kościoła i Ewangelii; bo nasz podziw budzi człowiek gotów ofiarować własne życie dla najświętszych wartości”. – Świętych wspominamy po to, by w naszych sercach rozpalić płomień wielkich pragnień, uzdalniający nas do coraz większej wiary i coraz gorętszej miłości Boga, budzący ducha głoszenia Ewangelii i dawania świadectwa życiem o łasce, jaką otrzymaliśmy od Boga. „Idźcie i głoście” to nasze hasło, by dawać świadectwo wierze, by dążyć do świętości – podkreślał Ksiądz Arcybiskup.

2017-05-18 10:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konsekracja nowej świątyni w Liniach

Niedziela szczecińsko-kamieńska 15/2013, str. 1, 3

[ TEMATY ]

świątynia

Ks. Robert Gołębiowski

Świątynia jest miejscem świętym, przestrzenią spotkania człowieka z Bogiem. Bardzo szczególnego znaczenia nabiera każdy kolejny kościół, który wpisuje się w krajobraz archidiecezji jako przywracanie na trwałe dziedzictwa minionych wieków. Takim historycznym momentem była ceremonia konsekracji kościoła w Liniach, w parafii Bielice, poświęconego patronowi Kościoła, Oblubieńcowi NMP. Uroczystość miała miejsce w uroczystość św. Józefa. Historia kultu Bożego w Liniach ukazuje pełen dramatyzm skomplikowanych lat powojennych, kiedy to zabytkowy kościół, który przetrwał gehennę wojny, musiał być jednak w 1956 r. rozebrany. Gromadzący się dotąd tutejsi wierni - w sumie 521 mieszkańców oraz z Nowych Linii, gdzie mieszka 136 osób, przez ponad 30 lat korzystali z posługi duszpasterskiej księży chrystusowców w Bielicach. Dopiero w 1992 r. zbudowano prowizoryczną, drewnianą kaplicę, która po ponad 13 latach funkcjonowania zagrażała bezpieczeństwu modlących się w niej parafian. Konsekwentna decyzja ówczesnego proboszcza ks. Kazimierza Kotlarza TChr zaowocowała rozpoczęciem prac nad wzniesieniem na dawnych fundamentach nowej bryły kościoła. Podjęcie tak ogromnego trudu było możliwe dzięki wspólnej determinacji proboszcza, władz samorządowych gminy Bielice, całej bez wyjątku parafii, a także wielu bezimiennych ludzi dobrej woli, także chociażby z Władysławowa, których do daru serca na rzecz kościoła w Liniach pobudził właśnie ks. K. Kotlarz TChr, ich poprzedni proboszcz. Budowa dość sporej kubatury kościoła, bowiem liczy on sobie 23,93 m długości, 10,78 m szerokości oraz ponad 19,79 m wysokości, przebiegała etapami zależnie od środków ekonomicznych i technicznych. Ważnym momentem stała się zmiana, jaka nastąpiła w 2011 r., kiedy to Towarzystwo Chrystusowe przekazało parafię w Bielicach archidiecezji, a nowym proboszczem został ks. Jan Faron. To właśnie ks. Jan z niezwykłym zapałem i siłą woli podjął się dzieła dokończenia i wyposażenia tej pięknej majestatycznie dominującej nad krajobrazem Linii świątyni. Jak sam podkreśla, „nie byłoby tak pięknego efektu finalnego, gdyby nie postawa wójta Bielic, płk. Zdzisława Twardowskiego. Pan wójt, będąc przed laty żołnierzem 12. Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie, uczestniczył w Misji Pokojowej w Libanie, a dokładnie w Naqurze. Służba ta wiązała się z ciągłym dramatem bratobójczej walki, która niosła śmierć i zniszczenia. Niezwykła i wzruszająca jest historia paramentów liturgicznych, które u kresu budowy kościoła zostały przez wójta Z. Twardowskiego przekazane do celów kultu Bożego. Podczas jednego z nalotów Hezbollahu rakieta uszkodziła wojskową kaplicę i spowodowała pożar. Z pożaru ocalał jedynie krzyż, który trafił właśnie do kościoła w Liniach. Oprócz tej głębokiej w treści relikwii pochodzącej z toczącej się wojny na pograniczu libańsko-izraelskim p. wójt sprowadził stamtąd, jako dar do nowej świątyni, również ornaty, alby, tabernakulum, kielichy, monstrancję, wieczną lampkę, a także wyposażenie szopki bożonarodzeniowej z wojskowymi akcentami, figurę Chrystusa w grobie” - dodaje ks. Jan Faron.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję