Reklama

Głos z Torunia

Wardęgowo

Nie ma jak u Mamy

Niedziela toruńska 27/2017, str. 6

[ TEMATY ]

odpust

Aleksandra Wojdyło

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kult Matki Bożej w Wardęgowie sięga 1719 r., gdy wypasający bydło chłopiec znalazł namalowany na blasze obraz Matki Bożej. W kolejnych latach przybywały do wsi rzesze wiernych. Od XIX wieku drewniana figura Matki Bożej z Dzieciątkiem w koronach, znajdująca się w kaplicy, jest celem kolejnych pielgrzymek. Co roku w poniedziałek i wtorek po uroczystości Zesłania Ducha Świętego do Wardęgowa przybywają wierni, z roku na rok coraz liczniej, aby oddać należną cześć i zrozumieć, gdzie i jakie są we współczesnym świecie prawdziwe wartości.

Uroczystości odpustowe w tym roku przypadały 5 i 6 czerwca. Wśród kilku tysięcy pielgrzymów były także grupy, które pieszo przybyły z m.in. Lipinek, Jabłonowa, Brodnicy, Sumowa, Biskupca, Piotrowic, Szwarcenowa, Krotoszyn, Łąkorza, Tereszewa i Cichego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sumie odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił o. Mariusz Lorenc OSPPE. Na początku nawiązał do peregrynacji obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej sprzed 5 lat, do której duchowo przygotowywał parafian. – Dziś, kiedy czcimy Maryję jako Matkę Kościoła, warto zastanowić się nad postanowieniami, które w tamtym czasie wypowiadaliśmy, co udało się zachować i pielęgnować – mówił. Przypominając jubileusze 300-lecia koronacji obrazu Pani Jasnogórskiej i 100-lecia objawień fatimskich zawrócił uwagę na nieustanną opiekę Maryi. – Maryja mówi do nas: Jestem Matką, do której się przychodzi zawsze, gdy najbardziej potrzeba, tym bardziej, gdy nie ma ziemskiej matki, bo nie ma jak u Mamy – podkreślił kaznodzieja zachęcając do realizacji wezwania Maryi do posłuszeństwa Jezusowi. – Tak jak Maryja przylgnijmy do Jezusa, całą ufność pokładajmy w Bogu, a nie w tym, co daje na chwilę dzisiejszy świat – głosił. Zwracając uwagę na zagrożenia współczesnego konsumpcjonizmu podkreślił, aby to właśnie Maryja kierowała naszą codziennością i postępowaniem, gdyż Maryja i Jej Syn są naszą drogą do nieba. Zachęcił do zawierzania swych spraw, radości i smutków codziennego życia Maryi oraz do ofiarowania Jej swych serc.

Reklama

Na koniec liturgii odmówiono Litanię Loretańską, a następnie uczestniczono w procesji eucharystycznej. Kustosz sanktuarium zaprosił do uczestnictwa we Mszach św. sprawowanych w intencjach chorych w każdą pierwszą niedzielę miesiąca o godz. 12.15, po której jest specjalne nabożeństwo za chorych i ich opiekunów.

Wieczorem odprawiono Mszę św. dla chorych oraz maryjną Pasterkę o północy. Następnego dnia przybyli rolnicy, dzieci, narzeczeni i młode małżeństwa, aby porozmawiać z Jezusem i Jego Matką, im przedstawić troski serc, prosić Maryję o wstawiennictwo i pomoc w codziennym życiu.

2017-06-29 10:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odpust u św. Franciszka w Częstochowie

[ TEMATY ]

odpust

BEATA PIECZYKURA

Kościół św. Franciszka z Asyżu w Częstochowie

Kościół św. Franciszka z Asyżu w Częstochowie

Parafia św. Franciszka z Asyżu w Częstochowie zaprasza na uroczystości odpustowe 4 października 2017 r.

Sumie odpustowej o godz. 18. przewodniczyć będzie bp Andrzej Przybylski. Ksiądz Biskup wygłosi również Słowo Boże i udzieli sakramentu bierzmowania.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję