Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Kościół w sprawie magii

Zbliżający się koniec roku to czas, kiedy pojawiają się refleksje dotyczące przemijania i niepokój o nadchodzącą przyszłość. Właśnie wtedy wzrasta popyt na usługi wróżek i podobnych profesji. Chcemy wiedzieć kiedy spotkamy miłość, czy grożą nam choroby lub inne niebezpieczeństwa, i jak sprzyjać nam będzie fortuna

Niedziela sosnowiecka 49/2017, str. VIII

[ TEMATY ]

wróżby

magia

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spoglądając na statystyki zauważa się, iż coraz więcej osób korzysta z usług wróżek, jasnowidzów, posługuje się magią, a przynajmniej czyta horoskopy i stosuje się do ich zaleceń. Nasuwa się w takiej sytuacji pytanie: dlaczego ludzie chcą poznać swoją przyszłość, dlaczego nie poprzestają na tym, co jest pewne i co objawia się nam w miarę upływu czasu? Horoskopy są obecne w większości mediów, w różnego rodzaju reklamach, a nawet – w relacjach międzyludzkich. W niektórych środowiskach np. przedstawiając się, do imienia i nazwiska obowiązkowo dodaje się znak zodiaku. Jaki powinien być stosunek chrześcijan do tych spraw i czy wiara w magię jest grzechem?

Kościół o wróżbach

Tymczasem osoba wierząca, która na serio traktuje wiarę i nauczanie Kościoła katolickiego, nie ma prawa korzystać z usług wróżbitów czy jasnowidzów. Pokusa poznania przyszłości czy odpowiedzi na palące pytania potrafi być jednak w człowieku bardzo silna. Pójście za nią do gabinetu wróżki wiąże się z grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu. Stanowisko Kościoła katolickiego jest w tej kwestii bardzo klarowne, co tak zapisane jest w Katechizmie: „Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy – praktyki te są sprzeczne z czcią i szacunkiem, połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu” (KKK 2116).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszystkiemu winne gwiazdy?

Dla wielu ludzi przepowiednie są formą zrzucenia odpowiedzialności za własne grzechy, słabości czy też niepowodzenia na przyrodę nieożywioną – np.: „małżeństwo mi się nie udaje, bo żona jest spod niewłaściwego znaku” albo: „dziś jestem nieznośny dla innych, bo w horoskopie wychodzi wpływ Marsa” itp.

Reklama

Tymczasem ludzie mają wolną wolę i ich życie nie może wynikać z konstelacji gwiazd. Gdyby tak było, bylibyśmy z góry zaprogramowanymi robotami. Na cóż zdałyby się nam rozum, wolna wola i uczucia?

Żniwo infolinii

Zbliżający się koniec roku to czas, kiedy „magiczne” infolinie zbierają prawdziwe żniwo. Jak dowiadujemy się z reklam: „wystarczy zadzwonić na nr 0 700..., aby uzyskać profesjonalną przepowiednię. Dochodowość biznesu, gdzie za minutę połączenia trzeba zapłacić nawet kilka do kilkunastu złotych sprawia, że tele-salony wróżb wyrastają jak grzyby po deszczu. Równym powodzeniem cieszą się serwisy sms-owe, dzięki którym można otrzymać poradę – zazwyczaj wylosowaną przez komputer.

Uwaga na wróżby

Wiara w magię to nie tylko grzech. Korzystanie z porad wróżbitów jest także niebezpieczne dla naszego umysłu. – Nie wolno zapomnieć, że wśród wielu uzależnień jest również uzależnienie od wróżb i przepowiedni. Osoby cierpiące na tę przypadłość tracą zdolność samodzielnego podejmowania decyzji i kontrolę nad własnym życiem. Powierzają ją często amatorom łatwego zysku. Zanim więc wydamy pieniądze na złudne wizje przyszłości, zapytajmy lepiej psychologa czy dobrze panujemy nad swoimi emocjami, relacjami ze światem zewnętrznym i najbliższym otoczeniem. Czy nasza wewnętrzna harmonia nie jest zaburzona. Tym bardziej, że taką poradę możemy uzyskać za darmo – mówi psycholog, Agata Bieniec z Sosnowca.

Szczęścia, nieszczęścia...

A szczęścia nie zapewni kominiarz i mój guzik, nieszczęścia natomiast nie ominę, gdy będę unikał czarnych kotów, witania się w progu itp.

Na tym tle magia i wróżby rysują się jako zabobonna wiara, iż to, co mnie spotka jutro czy w przyszłym miesiącu, zależy nie od kochającego Pana Boga w niebie, nie od moich modlitw i wysiłków, ale od bezrozumnych planet i gwiazd, które w momencie mego urodzenia tak, a nie inaczej się ułożyły.

2017-11-29 10:28

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie-boskie andrzejki

Lanie wosku na św. Andrzeja na dobre wpisało się w polską tradycję. We wróżenie bawią się uczniowie, przedszkolaki, a ostatnio nawet dzieci w żłobkach. Dorośli z kolei noc z 29 na 30 listopada coraz częściej spędzają na imprezach, gdzie profesjonalni wróżbici przepowiadają przyszłość już nie tylko z woskowych brył, ale również z kart, dłoni lub szklanej kuli. Niewinna zabawa czy „duchowe cudzołóstwo”?

Wielu osobom świętowanie andrzejek kojarzy się głównie z wróżbami. Lanie wosku przez dziurkę od klucza i przebijanie szpilką papierowego serca to już niemal tradycja. Skąd się wzięła – nie wiadomo. Św. Andrzej od zawsze patronował zakochanym oraz wspomagał w sprawach matrymonialnych, nie zmienia to jednak faktu, że był też Apostołem – jednym z dwunastu najbliższych uczniów Jezusa, a co za tym idzie – z magią i okultyzmem nie miał nic wspólnego. Ks. dr Aleksander Posacki SJ twierdzi, że listopadowe gusła mogą wywodzić się nie tyle od przyjaciela Chrystusa, ile od starogermańskiego boga Frejra – dawcy bogactw, miłości i płodności. Zdaniem kapłana, nawet jeśli przepowiadające przyszłość osoby zwracały się o pomoc do św. Andrzeja, robiły to w formie czarów – nie modlitwy.

CZYTAJ DALEJ

Świdnica: Wyjątkowa prezentacja Całunu Turyńskiego

2024-03-14 21:03

[ TEMATY ]

Świdnica

całun turyński

ks. Mateusz Hajder

archiwum prywatne

Ks. dr Matusz opowiadał o jednej z najbardziej zagadkowych relikwii chrześcijaństwa

Ks. dr Matusz opowiadał o jednej z najbardziej zagadkowych relikwii chrześcijaństwa

Wierni parafii NMP Królowej Polski mieli niezwykłą okazję uczestniczyć w wyjątkowej prezentacji historii Całunu Turyńskiego, którą przeprowadził ks. dr Mateusz Hajder.

W niedzielę 3 marca uczestnicy niedzielnej liturgii mogli wpatrywać się w kopię niezwykłej relikwii, będącej jednym z najbardziej zagadkowych i fascynujących przedmiotów w chrześcijaństwie.

CZYTAJ DALEJ

Łęczna. Rekolekcje z rodziną Ulmów

2024-03-18 19:16

Grzegorz Jacek Pelica

Wielkopostne rekolekcje w parafii św. Józefa Opiekuna Rodzin w Łęcznej poprowadził sufragan diecezji przemyskiej biskup Stanisław Jamrozek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję