Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Jubileusz Chóru „Sanctus” z Morynia

Niedziela szczecińsko-kamieńska 2/2018, str. III

[ TEMATY ]

jubileusz

chór

Moryń

ks. Robert Gołębiowski

Jubileuszowy występ Chóru „Sanctus” z Morynia

Jubileuszowy występ Chóru „Sanctus” z Morynia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrześcijańska kultura niesie ze sobą wieloraki wymiar form i treści, których fundamentem jest uwielbienie Boga szczególnie poprzez muzykę i śpiew chóralny. Jest niezwykłym bogactwem naszej archidiecezji to, że w wielu wspólnotach parafialnych bardzo ważną posługę pełnią liczne zespoły chóralne, schole czy zespoły wokalne. Jest ich coraz więcej, a niektóre z nich obchodzą co jakiś czas swoje piękne jubileusze istnienia. Niedawno dziesięciolecie pracy ewangelizacyjnej poprzez śpiew obchodził Chór „Sanctus”, działający przy parafii Świętego Ducha w Moryniu.

Początki wspólnego uwielbiania Boga poprzez wykonywanie utworów związanych szczególnie z ubogaceniem czasu Triduum Paschalnego, a dokładniej Liturgii Wigilii Paschalnej sięgają w Moryniu Wielkiej Nocy roku Pańskiego 2007. Wówczas to młody wikariusz tej parafii ks. Marian Augustyn zaprosił pasjonatów śpiewu chóralnego, aby wykonali kilka utworów, które miały upiększyć duchowo Wielką Sobotę. Bardzo gustowne ich wykonanie oraz wdzięczne przyjęcie przez wiernych oraz ks. kan. Tadeusza Marszelewskiego, proboszcza parafii, sprawiło, że zapadła decyzja, aby stworzyć większą grupę i pokusić się o zbudowanie zrębów większego projektu wokalnego. Tak powstał zespół chóralny, który przyjął nazwę „Sanctus” i zaczął wyznaczać sobie coraz większe wyzwania do realizacji. Nieustannie był chórem parafialnym, który z czasem uczestniczył we wszystkich ważnych uroczystościach, świętach czy wydarzeniach związanych z życiem również całego miasta. Rolę dyrygenta przejęła Ilona Włodarczyk, która całym sercem zaangażowała się w podnoszenie walorów artystycznych chóru i wyszukiwanie coraz ambitniejszych utworów, przez które stał się on rozpoznawalny w coraz szerszym kręgu. Niezwykle ważnymi i można śmiało rzec przełomowymi momentami w historii chóru były kolejne występy u boku Marka Siwka, dyrygenta pochodzącego z Morynia. Pierwszy koncert miał miejsce 6 kwietnia 2011 r. w kościele pw. Świętego Ducha w Moryniu w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Przedstawione zostało Requiem Gabriela Faure pod dyrekcją Marka Siwki. Ponadto w programie zaprezentowano utwory: G. Cacciniego; T. Albioniego, W. A. Mozarta, F. Chopina, H. Czyża. Chór „Sanctus” wystąpił wówczas przed koncertem głównym, promując przy tym swoją pierwszą płytę pt. „Adoramus” – od męki do zmartwychwstania. Kolejne wydarzenia to coroczne koncerty papieskie oraz 13 kwietnia 2013 r. szczególny dzień dla młodej morynianki Jagody Włodarczyk, studentki Akademii Sztuki w Szczecinie, córki dyrygentki chóru, która także przeżywała egzamin dyplomowy. „Sanctus” zaśpiewał utwory Jana Campanusa Vodnansky’ego, Mariana Sawy, Luigiego Cherubiniego, a na koniec Henry’ego Manciniego – słynną melodię „Moon River” z filmu „Śniadanie u Tiffany’ego”. Na Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie w 2012 r. chórzyści zajęli III miejsce w kategorii: chóry – dorośli. Chór posiada w swoim repertuarze pieśni i utwory muzyczne uznanych kompozytorów polskich i zagranicznych. Jest ich w sumie ponad dwieście. Przez wszystkie lata swojej działalności ubogacał Msze św. nie tylko w kościele parafialnym, ale także w wielu innych miejscach na terenie diecezji. Wydał także dotychczas dwie płyty CD z pieśniami pasyjnymi oraz kolędami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Obchody jubileuszu trwały niemal cały rok, a grudniowy koncert w Moryniu zgromadził grono wielu zaszczytnych gości i stał się okazją do zaprezentowania bogatego przekroju wrażliwości artystycznej wykonawców. Chórowi „Sanctus” akompaniował również kwartet smyczkowy Sedinum Chamber Orchestra. W trzyczęściowym koncercie usłyszeliśmy m.in. takie utwory, jak: „Gaude Mater”, „Veni Jesu”, „Ty jesteś, Panie, Bogiem łaski”, „Panis Angelicus”, „Jezu, ufam Tobie”, „Ave Verum”, „Oto są Baranki młode”.

Opiekunowi duchowemu ks. kan. Marianowi Augustynowi, dyrygent Ilonie Włodarczyk i wszystkim chórzystom życzymy dalszych długich, błogosławionych lat ewangelizacyjnej posługi poprzez śpiew chóralny!

2018-01-11 07:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Limanowa: Koncert w hołdzie koronatorowi Limanowskiej Piety

Chór Mieszany CANTICUM IUBILAEUM z Bazyliki Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej serdecznie zaprasza na wyjątkowy koncert, który odbędzie się 19 czerwca w niedzielę o godzinie 17:00 w limanowskiej bazylice. Wraz z Chórem CANTICUM IUBILAEUM wystąpi świętująca w tym roku 60 - lecie istnienia Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej z Nowego Sącza. Chór i Orkiestrę poprowadzą dyrygenci Marek Michalik i Stanisław Strączek. Połączone zespoły wykonają ciekawy repertuar, który będzie hołdem dla Świętego Jana Pawła II - dwukrotnego koronatora Piety Limanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję