Reklama

Niedziela Świdnicka

Pamiętamy - ocalimy od zapomnienia!

W środę 25 kwietnia 2018 r. na terenie Muzeum byłego Niemieckiego Nazistowskiego Obozu Koncentracyjnego „Gross-Rosen” w Rogoźnicy odbył się finał III Diecezjalnego Konkursu „KL Gross-Rosen (1941-1945). Ocalić od zapomnienia” oraz uroczyste rozdanie nagród

Niedziela świdnicka 19/2018, str. IV

[ TEMATY ]

konkurs

Gross‑Rosen

Ryszard Wyszyński

Wspólne zdjęcie organizatorów i fi nalistów III Diecezjalnego Konkursu „KL Gross-Rosen (1941-1945). Ocalić od zapomnienia”

Wspólne zdjęcie organizatorów i fi nalistów III Diecezjalnego Konkursu
„KL Gross-Rosen (1941-1945). Ocalić od zapomnienia”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Konkurs przebiegał w czterech kategoriach: plastycznej, literackiej, multimedialnej oraz wiedzy historycznej. Łącznie brali w nim udział uczniowie 23 szkół z diecezji świdnickiej. Patronat nad konkursem sprawowali dyrektor Wydziału Katechetycznego Świdnickiej Kurii Biskupiej ks. dr Marek Korgul oraz dyrektor Muzeum KL „Gross Rosen” w Rogoźnicy Janusz Barszcz. W uroczystości ogłoszenia wyników konkursu uczestniczył i nagrody wręczał ks. Damian Mroczkowski, specjalny wysłannik Świdnickiej Kurii Biskupiej.

Ostatnią częścią konkursu diecezjalnego był sprawdzian wiedzy o obozie. Do finału zakwalifikowało 11 uczestników. W Muzeum pisali test, do którego pytania opracowywali pracownicy Muzeum i co trzeba podkreślić – młodzież z odpowiedziami nie miała problemu. W czasie, gdy jury sprawdzało test, uczestnicy finału konkursu zwiedzali teren Muzeum KL „Gross-Rosen” i zapoznawali się z wystawami czasowymi. Po powrocie do sali konferencyjnej wysłuchali jeszcze ciekawego wykładu nt. „Roli duchownych i tajnego życia religijnego w KL „Gross-Rosen”, który zaprezentowała dr hab. Dorota Sula, pracownik działu Naukowo-Badawczego Muzeum. Po nim miała miejsce prezentacja zwycięskiej pracy konkursu multimedialnego autorstwa Roksany Hodorowskiej oraz najlepszej pracy literackiej zatytułowanej „I nie będzie już bólu” Kaliny Bartosiewicz. Na zakończenie uroczystości odczytano komunikat jury i rozdano laureatom nagrody, które wręczyli: przedstawiciel Świdnickiej Kurii Biskupiej ks. Damian Mroczkowski, zastępca dyrektora Muzeum „KL Gross-Rosen” Andrzej Gwiazda, Grażyna Choptiany oraz współorganizatorzy z wydziału Katechetycznego i strzegomskiego dekanatu Ewa Miałkowska i Tomasz Dziurla. W kategorii konkurs wiedzy pierwsze miejsce zajęła Zuzanna Kawiak z ZSP w Jaroszowie, która uzyskała najwięcej punktów w przeprowadzonym teście, na drugim ex aequo sklasyfikowani zostali: Bartłomiej Drążkowski z LO w Bystrzycy Kłodzkiej, Daniel Hurtig z SP w Jugowie, a na trzech równorzędnych trzecich miejscach uplasowali się: Damian Bień z PSP Goczałków, Klaudia Bogdanowicz PSP nr 4 w Bielawie, Roksana Kosek z SP w Jaworzynie Śląskiej. Laureaci tej kategorii nagrodzeni zostali bonami na zakupy książek w EMPiK ufundowanymi przez Muzeum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kategoria literacka: 1. miejsce Kalina Bartosiewicz PSPI w Świebodzicach, 2. m. Jagoda Piekarska PSP Goczałków, 3. m. Katarzyna Ślemp, również z PSP Goczałków.

W kategorii multimedialnej:

1. miejsce Roksana Hodorowska ZSP Jaroszów, 2. m. Damian Bień PSP Goczałków, 3. m. Weronika Kucharczuk ZS nr 1 Świdnica, wyróżnienie – Maria Michałowska ZSP Jaroszów.

Kategoria plastyczna – w niej było najwięcej laureatów, bo aż 14. Trzy równorzędnie pierwsze miejsca (w porządku alfabetycznym): Julia Radom PSP Goczałków, Paweł Strzelczyk PSP Stanowice, Matusz Lasek SP nr 3 w Kłodzku. Na drugich miejscach ex aequo: Zuzanna Hes SP Kłodzko, Marcel Fijałkowski NSP w Rogoźnicy, na trzech równorzędnych trzecich miejscach – Dominik Antosik ZSP Jaroszów, Kacper Prymas SP Jaworzyna Ślaska, Maciej Jurewicz SP Lutomia Dolna. Wyróżnienia: Dorota Bichuniak ZSP Udanin, Anna Wieszewska PSP nr 4 Strzegom, Dominika Zubek NSP Żelazno, Kalina Bartosiewicz PSPI Świebodzice, Zuzanna Sienicka PSP Walim. Wyróżnienie specjalne w tej kategorii otrzymał Kacper Młynarski z PSP Jaroszów (za wykonanie makiety obozu). Okolicznościowe dyplomy z podziękowaniami wręczone zostały też opiekunom uczniów, których zachęcili do udziału w konkursie i przygotowywali na poszczególnych jego etapach.

– Jestem tu już drugi raz i za każdym razem odkrywam coś nowego, bardzo dziękuję za tę lekcję o duchownych w tym obozie, bo do tej pory sądziłem, że jego więźniem był tylko ks. Władysław Błądziński, który tu zginął – mówił ks. Damian Mroczkowski. Gratuluję wszystkim laureatom tego konkursu, gratuluję też katechetom, którzy ich przygotowywali. Myślę, że jest to bardzo ważna inicjatywa, zwłaszcza gdy słyszy się ostatnio w Europie i świecie, jak historia, która miała miejsce podczas II wojny światowej na terenie Polski, jest zafałszowywana. Tym bardziej dbajmy o tę prawdę, żeby ją ocalić od zapomnienia. Cieszę się, że przybywa uczestników tego konkursu i że w nim biorą udział ludzie tak młodzi, że interesują się historią – podkreślił kapłan. Przypomniał też, że pomysłodawcą konkursu jest dziekan strzegomskiego dekanatu, proboszcz parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła ks. Marek Babuśka.

2018-05-09 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień Męczeństwa Duchowieństwa - Konzentrationslager Groß-Rosen

[ TEMATY ]

Gross‑Rosen

Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Od kilkunastu lat, 29 kwietnia, obchodzimy Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego - doroczny czas modlitwy dziękczynnej za księży, którzy ponieśli śmierć w miejscach zagłady i kaźni podczas ostatniej wojny światowej, dając świadectwo wierności Chrystusowi.

Ważnym miejscem dla utrwalania pamięci o tych duchownych, jest sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Do przyłączenia w tym dniu do Eucharystii transmitowanej, w tym roku z Kalisza za pośrednictwem internetu - zachęcała w liście - duchowieństwo świdnickie i wiernych diecezji - Świdnicka Kuria Biskupia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję