Reklama

Niedziela Lubelska

W drodze na Jasną Górę

Piesza pielgrzymka z Lublina na Jasną Górę wyruszyła już po raz 40. Jubileuszowej wędrówce do Matki towarzyszy hasło „Owocem Ducha jest miłość”.

Niedziela lubelska 32/2018, str. I

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Katarzyna Artymiak

Jak co roku, pielgrzymów odprowadzali Księża Biskupi

Jak co roku, pielgrzymów odprowadzali Księża Biskupi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymka, jak co roku, rozpoczęła się 3 sierpnia br. Mszą św. na placu katedralnym. Pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika sprawowali ją biskupi: Ryszard Karpiński, Mieczysław Cisło, Józef Wróbel i Artur Miziński oraz kilkudziesięciu kapłanów. Wokół ołtarza zgromadziło się ok. 2 tys. pątników, jak również rodziny, przyjaciele i mieszkańcy miasta odprowadzający pielgrzymów. O Boże błogosławieństwo na czas drogi modlili się również uczestnicy funduszu solidarnościowego „Idę z Tobą”, którzy swoje intencje powierzyli pielgrzymom; w tym roku było to ponad tysiąc osób. – To już 40. pielgrzymka z Matką Pana. Będziemy wpatrywać się w Maryję, jako najwierniejszą uczennicę Syna Bożego, niewiastę dzielną, otwartą na natchnienia Ducha Świętego. Tego, który buduje naszą jedność i umacnia miłość, daje nam bezcenne dary – mówił abp Stanisław Budzik. – Wdzięczni za 40. rocznicę pielgrzymki, jesteśmy pełni nadziei, że przez kolejne lata z Lublina będzie wyruszać piesza pielgrzymka na Jasną Górę – podkreślał.

Jezus przewodnikiem

W homilii Metropolita Lubelski przywołał początki lubelskiego pielgrzymowania. – W 1979 r. Kościół, ograniczany i spychany do zakrystii, niósł dwa doświadczenia: wyboru Jana Pawła II na papieża i jego pierwszej pielgrzymki do ojczyzny. Ludzie zobaczyli, jak wielu ich jest; uwierzyli w siłę i moc wspólnoty. Rozpoczął się proces przemiany serc i umysłów. Wówczas dojrzała myśl o organizacji pielgrzymki – mówił abp Stanisław Budzik. Pasterz przywołał inicjatora – o. Ludwika Wiśniewskiego OP, który wraz z kapłanami diecezjalnymi: ks. Zygmuntem Lipskim, ks. Grzegorzem Franaszkiem i śp. ks. Stanisławem Rogiem poprowadzili w sierpniu 1979 r. pierwszych pielgrzymów (ok. 150-200 osób) na Jasną Górę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na przestrzeni lat trudu przewodzenia pielgrzymce podejmowali się: ks. Marcin Jankiewicz, ks. Adam Galek, ks. Ryszard Jurak, ks. Józef Dziduch i ks. Mirosław Ładniak. – Dobry początek jest połową dzieła, mówi starożytne przysłowie. Dziękujemy Bogu za dobry początek, za pierwszą pielgrzymkę i za wszystkie kolejne, o wiele liczniejsze i za dobrych przewodników. Dziękujemy za współpracowników, pomocników i dziesiątki tysięcy pątników, dla których pielgrzymka stała się rekolekcjami w drodze, okazją do nawrócenia, piękną formą głoszenia Ewangelii i dawania świadectwa wiary – mówił Ksiądz Arcybiskup. – Chrystus jest przewodnikiem wiary; razem z Maryją patrzmy w Niego – zachęcał.

Reklama

Nim na zakończenie Eucharystii pielgrzymi otrzymali pasterskie błogosławieństwo i wyruszyli w drogę, głos zabrał ks. Stanisław Stanisławek, który podziękował za okazane mu wsparcie. Misjonarz uległ poważnemu wypadkowi w Kamerunie i tylko dzięki szybkiej interwencji biskupów, pomocy i modlitwie kapłanów oraz wiernych mógł szybko powrócić do Polski, by podjąć specjalistyczne leczenie. O bezinteresownej pomocy lubelskich pielgrzymów świadczą także tace zbierane podczas Mszy św. Ta z placu katedralnego (niemal 8 tys. zł) została przeznaczona na budowę łaźni dla ubogich i bezdomnych. Po otwarciu przez Caritas Archidiecezji Lubelskiej „Anielskiej Przystani”, całorocznej jadłodajni dla ubogich, w której w czasie wakacji stołuje się nawet 300 osób dziennie, powstała inicjatywa zbudowania łaźni i dziennej ogrzewalni dla bezdomnych. Jest duża szansa, że nowe miejsce dla potrzebujących (łazienki, toalety, punkt fryzjerski oraz ogrzewalnia) powstanie jeszcze w tym roku w centrali Caritas.

Pierwsi na trasie

Najwcześniej wędrówkę do Matki rozpoczęli pątnicy z Chełma. „Siedemnastka” wyruszyła na pielgrzymkę już 1 sierpnia, mając do pokonania ok. 360 km. Na trud pielgrzymowania błogosławił im bp Mieczysław Cisło. – Wiara sprawia, że człowiek odrywa się od codzienności i wyrusza do celu, którym jest sanktuarium. Każdy inaczej przeżywa pielgrzymowanie, ale dla każdego najważniejsze jest spotkanie z Panem Jezusem i Jego Matką – mówił Pasterz. – Na pielgrzymkę nie idzie się wyłącznie dla siebie, idzie się dla innych: dla tych, z którymi się wędruje, dla tych, którzy odprowadzają pątników i pozdrawiają ich na drodze, dla tych, którzy goszczą i dzielą się kromką chleba i kubkiem wody. Idzie się dla świadectwa wobec wrogiego religii świata. Pięknem pielgrzymowania jest wspólnota wiary i solidarność ducha – podkreślał bp Cisło.

Reklama

Pątnicy wyruszyli na Jasną Górę z różnych powodów. – Idę po raz pierwszy; zawsze chciałam pójść, od kiedy pamiętam, ale nie mogłam z różnych powodów. Teraz od niedawna jestem na emeryturze i właśnie idę podziękować Matce Bożej za to, że dopracowałam szczęśliwie do emerytury. Za wszystkie łaski jakimi mnie i najbliższych obdarzała Maryja przez tyle lat – dzieliła się Halina z Chełma.

– Ja już pielgrzymuję po raz ósmy. Chcę Matce Bożej podziękować za moją rodzinę, żonę i dzieci, które tak bardzo kocham. Nie boję się trudów pielgrzymowania; do tej pory przejechałem samochodem ani jednego kilometra. Teraz też Matka Boża doprowadzi mnie szczęśliwie do siebie, na Jasną Górę – mówił Zygmunt z Sawina.

– Idę z synem po raz pierwszy. Chcę podziękować Bogu za całe swoje życie – mówiła Maria z Rudej Huty.

– Ja dziękuję Matce Bożej za to, że cało wyszedłem z wypadku, jaki miałem na wiosnę tego roku. Mam za co dziękować Jezusowi i Jego Matce – mówił Michał.

Po kilku dniach wędrowania w trzech kolumnach wszystkie grupy połączyły się, by 14 sierpnia wspólnie pokłonić się Jezusowi i Maryi.

2018-08-08 10:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Polski do Santiago de Compostela

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Santiago de Compostela

Drogi św. Jakuba

Anna Majowicz

György Megyeri w drodze do Santiago de Compostela

György Megyeri w drodze do Santiago de Compostela

Drogę do świętego Jakuba pokonywał wielokrotnie, o czym świadczą 24 zdobyte kompostelki. Z trasą, którą obrał w tym roku, zmierzył się po raz pierwszy.

György Megyeri to 61-letni mieszkaniec Węgier. Jako 18-latek przybył do Polski, by rozpocząć studia w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. - Spędziłem w Polsce sześć lat swojego życia. Przez pierwszy rok mojego pobytu uczyłem się języka, a przez kolejne pięć lat studiowałem Cybernetykę - wspomina György Megyeri. Po studiach powrócił na Węgry, zamieszkał w Budapeszcie i tam założył rodzinę.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza Dziedzictwem Kulturowym

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę trafiła na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego. Pielgrzymka warszawska nazywana także paulińską, początkami sięga XVIII w. Jej fenomen polega na ciągłości, wierni wypełniali śluby pielgrzymowania do Częstochowy nawet w czasie rozbiorów, wojen i komunizmu. Jest nazywana „matką” pielgrzymek w Polsce.

- Pielgrzymowanie wpisane jest w charyzmat Zakonu i w naszego maryjnego ducha, stąd wielka troska o to dziedzictwo, jakim jest Warszawska Pielgrzymka Piesza. Czujemy się spadkobiercami tego ogromnego duchowego skarbu i robimy wszystko, aby przekazać go nowemu pokoleniu paulinów. To doświadczenie pielgrzymowania zabieramy na inne kontynenty - powiedział o. Arnold Chrapkowski, przełożony generalny Zakonu Paulinów na zwieńczenie pielgrzymki w 2023r.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję