Reklama

Kościół

Miałem przeżycie, jakie jest udziałem niewielu z nas

W dniu 13 kwietnia 2018 r. minęła 40. rocznica śmierci Wojciecha Łukaszewskiego, kompozytora, pedagoga i krytyka muzycznego związanego z Częstochową. Odszedł w 42. roku życia. Okrągłe rocznice urodzin czy śmierci zazwyczaj skłaniają do przywołania danej postaci. Organizuje się wówczas spotkania, odczyty, sympozja, koncerty. Później świat zapomina – codzienność życia innymi sprawami zaprząta naszą uwagę...

Niedziela Ogólnopolska 34/2018, str. 26-27

[ TEMATY ]

śmierć

Archiwum autora

Tadeusz Wawrzynowicz i Wojciech Łukaszewski

Tadeusz Wawrzynowicz i Wojciech Łukaszewski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdyby żył, obchodziłby w tym roku 82. rocznicę urodzin. Przyszedł na świat 10 marca 1936 r. w Częstochowie w rodzinie Antoniego Erazma i Heleny (z domu Michalskiej) Łukaszewskich. W rodzinie nie kultywowano tradycji muzycznych. Antoni (uczestnik III powstania śląskiego, później pracownik kancelarii notarialnej) chciał dla syna wyboru konkretnego zawodu, jednak – po nieudanych próbach nauki w Technikum Górnictwa Rud – Wojciech wstąpił do Państwowej Szkoły Muzycznej w Częstochowie. Miał wówczas 15 lat – jak na kształcenie muzyczne był to dosyć późny wiek.

Szkołą kierował wtedy skrzypek i pedagog Tadeusz Wawrzynowicz. Łukaszewski został uczniem klasy fortepianu Wacławy Sakowicz. W jednym z listów do niej wyznał: „Jeżeli kocham dzisiaj muzykę, to tylko dzięki Pani Profesor. Pan Bóg tak chciał, że właśnie mnie Pani wybrała spośród wielu lepszych i zdolniejszych na tym pamiętnym egzaminie w 1951 r. (...). Pani Profesor nauczyła mnie kochać nie tylko sztukę, dzięki Pani kocham wszystko, co piękne, wzniosłe, szlachetne”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po ukończeniu nauki w 1960 r. zdał egzaminy do Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie (dziś Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina). Studiował tam w latach 1960-65 kompozycję najpierw u prof. Tadeusza Szeligowskiego, a po jego śmierci u prof. Tadeusza Paciorkiewicza. Podczas studiów skomponował m.in. „Concertino” na fortepian i orkiestrę, utwory chóralne (za jeden z nich – „Nazywam ciebie morze”, do słów Henryka Piotrowskiego, otrzymał I nagrodę na konkursie o tematyce ziemi koszalińskiej) oraz drobne utwory instrumentalne. Tematem jego pracy magisterskiej była śmierć króla Bolesława Chrobrego – napisał małą kantatę historyczną „De morte Boleslaui Carmina” do tekstów z „Kroniki polskiej” Galla Anonima. Dzieło doczekało się premiery podczas Wrocławskiego Festiwalu Muzyki Współczesnej, na którym utwory Łukaszewskiego rozbrzmiewały później wielokrotnie.

Reklama

Po ukończonych studiach, otrzymawszy stypendium rządu francuskiego, wyjechał na roczne studia do Paryża u Nadii Boulanger – mistrzyni i wychowawczyni wielu pokoleń kompozytorów. Studiował pod jej kierunkiem kompozycję i analizę dzieła muzycznego. O Boulanger pisał do żony, Marii z Patrzyków Łukaszewskiej: „Ona sama, mimo swojego wieku, jest szalenie żywa (…). Niektóre Jej słowa są tak prawdziwe i trafne! Jest niezapomniana, kiedy analizuje jakiś utwór i sama go przegrywa (…). A poza tym wszystkim jest bardzo naturalna i bezpośrednia”. Zachwycał go Paryż – mekka muzyków, która na młodym Polaku zza żelaznej kurtyny musiała wywrzeć ogromne wrażenie. Tak pisał do żony po Pasterce w paryskiej katedrze: „Miałem przeżycie, jakie jest udziałem niewielu z nas. Mam na myśli pasterkę w Notre Dame. Wyobraź sobie ten olbrzymi kościół i prawie pół Paryża ludzi u jego stóp, a do tego muzyka, chóry (chłopięcy, mieszany), wyjątki ze sławnych arcydzieł muzyki religijnej, no i przepych, i majestat, z jakim celebrowano tę mszę. To było coś wyjątkowego”.

Po powrocie z Paryża Łukaszewski próbował zakotwiczyć się w Warszawie. Ówczesne realia uniemożliwiły mu to: aby bowiem otrzymać w stolicy zameldowanie, trzeba było mieć zatrudnienie, zaś aby je uzyskać – należało mieć... zameldowanie. Powrócił więc wraz z żoną do rodzinnej Częstochowy i jeszcze przez rok dojeżdżał do Warszawy, gdzie w macierzystej uczelni prowadził wykłady.

W Częstochowie od razu spotkał się z życzliwym przyjęciem. Dyrektor Wawrzynowicz bez namysłu zatrudnił Wojciecha w szkole muzycznej. Widział w nim również swego następcę. Łukaszewski został nim w 1971 r. i pełnił funkcję dyrektora aż do śmierci w 1978 r.

Współpracował również z Teatrem Dramatycznym im. Adama Mickiewicza w Częstochowie (napisał cztery ilustracje muzyczne do sztuk), Filharmonią Częstochowską (pisał komentarze do programów koncertowych, prowadził prelekcje), Politechniką Częstochowską (miał fakultatywne wykłady o kulturze muzycznej), Częstochowskim Towarzystwem Muzycznym (jako wiceprezes i jeden z założycieli). Był jurorem podczas konkursów i festiwali muzycznych. Znajdował także czas na pisanie o muzyce – przesyłał regularne recenzje z koncertów w filharmonii do „Życia Częstochowy”, a także (sporadycznie) do „Gazety Częstochowskiej” i „Ruchu Muzycznego”.

Reklama

Łukaszewski pozostawił po sobie ponad 60 zróżnicowanych kompozycji muzycznych. Pisał utwory chóralne, kantatowe na duże składy wokalno-instrumentalne, liczne pieśni na głos i fortepian do słów poetów polskich, w tym związanych z Częstochową – Elżbiety Cichli-Czarniawskiej, Tadeusza Biskupa i Haliny Poświatowskiej (zachowały się tylko szkice). W wywiadach mówił, że interesuje go muzyka kameralna, nastrojowa, cenił możliwość pisania do tekstów poetyckich, które silnie oddziaływały na jego muzyczną wyobraźnię. Pozostawił po sobie utwory na orkiestrę: „Epizody”, „Confessioni”, „Musica per archi”, „Musica da Camera”. Wiele jego dzieł wykonywano na deskach Filharmonii Częstochowskiej. Możliwość tę twórca wysoko cenił: „Atmosferę do twórczej pracy mam w moim mieście dobrą. Każdy utwór, który bym napisał, może być wykonany przez orkiestrę filharmoniczną”. Był też autorem muzyki kuranta emitowanego z wieży częstochowskiego ratusza. Jego utwory wykonywano także za granicą i na krajowych festiwalach muzyki współczesnej.

Sięgał również po tematykę religijną. Na studiach napisał „Trzy kolędy” na głos i fortepian. W kantacie „De morte Boleslaui Carmina” użył motywów „Bogurodzicy”. Również orkiestrowe „Confessioni” mają konotacje religijne – powstawały pod wpływem „Wyznań” św. Augustyna. Skomponował dwie pieśni religijne do słów ks. Rogera Degrelle’a. W 1978 r. ks. Kazimierz Szymonik poprosił Łukaszewskiego o napisanie utworu na festiwal „Sacrosong”. Kompozytor zaczął pisać „Litanię do Madonny Treblińskiej” do słów Romana Brandstaettera. Pracę tę przerwała śmierć (utwór ukończył w 1990 r. syn Wojciecha Łukaszewskiego – Paweł). Zachowane fragmenty wykonano podczas uroczystości pogrzebowych zmarłego twórcy w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie.

Reklama

Tak zakończyło się twórcze, choć krótkie życie. Środowisko muzyczne Częstochowy zawsze pamiętało o rocznicach śmierci Łukaszewskiego. Co pięć lat w filharmonii i w szkole muzycznej organizowano koncerty. W 1997 r. śp. Ryszard Strojec zainicjował Wojewódzki Festiwal Chóralny im. Wojciecha Łukaszewskiego. Jego utwory rozbrzmiewały na festiwalu „Gaude Mater”. Wykonywało je wielu częstochowskich artystów. Jednej z ulic miasta nadano jego imię. Wystawy pamiątek po kompozytorze miały miejsce w Muzeum Częstochowskim. Na bloku przy ul. Okólnej 5, gdzie mieszkał, odsłonięto pamiątkową tablicę. Śp. Krzysztof Pośpiech na krótko przed swoją śmiercią zorganizował kolejne „Święto Muzyki”, które dedykował m.in. Łukaszewskiemu.

Tych inicjatyw było więcej – brak miejsca na ich szczegółową kronikę. Za wszystkie wielu ludziom dobrej woli rodzina Wojciecha Łukaszewskiego pragnie złożyć z serca płynące podziękowania.

2018-08-21 12:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Reporter TVN Dariusz Kmiecik, jego żona i syn nie żyją

[ TEMATY ]

telewizja

śmierć

tragedia

GRAZIAKO

Ratownicy, po kilkunastu godzinach akcji po wybuchu gazu w katowickiej kamienicy, w czwartek późnym wieczorem dotarli w gruzowisku do ciał trzech zaginionych osób. W katastrofie zginęli dziennikarze Dariusz Kmiecik i Brygida Frosztęga-Kmiecik oraz ich dziecko.

CZYTAJ DALEJ

„Przysięga Ireny”. Zmieniaj świat swoją odwagą!

2024-04-19 08:14

[ TEMATY ]

film

Mat.prasowy

To prawdziwa historia oparta na faktach z życia Ireny Gut-Opdyke, która z narażeniem życia ratowała Żydów ukrywających się po likwidacji getta. To przejmująca opowieść o zachowaniu człowieczeństwa w nieludzkich czasach II wojny światowej.

Premiera w polskich i amerykańskich kinach już 19 kwietnia.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję