Reklama

Historia jednego życia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"...Po dwóch tygodniach Annę Lindę przewieziono na Zamarstynów, do prawdziwego więzienia. Była poddana rewizji osobistej i kąpieli w łaźni, odebrano jej Pismo Święte. Tymczasem na świecie zbliżała się Wielkanoc. Więźniarki wychodziły na króciutkie «prochułki», czyli spacery wzdłuż wysokiego muru, przy którym podobno za Niemców odbywały się egzekucje. Dopiero tam zobaczyły kawałek nieba. Oślepiało marcowe słońce, upajała mizerna, zielonkawa trawka. Zrywały delikatne ździebełka, rozkładały na zaoszczędzonych kawałkach papieru, między ubożuchnym święconym. Rzewne to były, przepłakane święta. Wspominało się domy rodzinne, przy zamkniętych szczelnie powiekach wdychało się utracony, może już na zawsze, zapach Wielkanocy na wolności".
To fragment książki Agnieszki Dziarmagi Tam gdzie nie kwitną czeremchy, wydanej nakładem wydawnictwa "Jedność" w 2002 r.
Książkę można zaliczyć do literatury wspomnieniowej. Zredagowana jest bowiem ona na podstawie wspomnień Anny Linde - szlachetnej postaci pochodzącej ze słynnego i zacnego rodu Lindów, niegdyś zamieszkującego Kresy Rzeczypospolitej.
Autorka prezentuje historię jej dramatycznego życia na tle tragicznych wydarzeń dziejowych ostatniego wieku. Barwne, aczkolwiek czasem chaotyczne wspomnienia, spisywane latami przez Annę Lindę, z mozołem konstruowane przez autorkę w jedną całość, dają wspaniały efekt. Śledzimy losy Anny Linde od momentu jej narodzin, przez sielankowe dzieciństwo w czeremchowskim dworze, dorastanie i młodość, wojenną zawieruchę dwóch okupacji, konspirację i pobyt w obozach, aż po okres powojenny. Choć jest to historia jednego życia, to jest ona zwierciadłem, w którym pokazuje się los całego pokolenia.
Dzieje rodu Lindów przeplatane opisami utraconego na zawsze klimatu Lwowa - drogiego Annie Lindzie ze względu na jej korzenie.
Z kart książki czytelnikowi wyłania się piękna, nietuzinkowa postać Polki - kobiety odważnej, niezwykłej, wręcz bohaterskiej, wiernej swoim ideałom, która mimo dramatu przeżyć wojennych i cierpienia, umie do dzisiaj zachować pogodę ducha, optymizm i wiarę w człowieka.
Pośród setek wspomnień z okresu okupacji niemieckiej i sowieckiej, książkę wyróżnia oryginalność zabiegów literackich oraz barwny, wysublimowany język. Zachwycają zwłaszcza partie narracji w pierwszej osobie przeplatające wspomnienia Anny Linde. Fragmenty te, będące autonomiczną częścią książki, cechuje wręcz poetycki styl.
Wszystko to sprawia, że książkę czyta się "jednym tchem" i chce się do niej wciąż powracać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy przylgnąłem sercem do Jezusa dość mocno?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 6, 44-51.

Czwartek, 18 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Chór z Bielska Podlaskiego w Watykanie

2024-04-17 18:28

[ TEMATY ]

Watykan

chór

Vatican News

Chór z Bielska Podlaskiego w Watykanie

Chór z Bielska Podlaskiego w Watykanie

Biskup drohiczyński Piotr Sawczuk wraz z Chórem Polskiej Pieśni Narodowej z Bielska Podlaskiego pielgrzymuje do Rzymu. Po środowej audiencji generalnej chór koncertował na placu św. Piotra w obecności Ojca Świętego.

Po Audiencji Generalnej bp Piotr Sawczuk miał okazję do rozmowy z Papieżem Franciszkiem. Chór wykonał koncert w obecności Papieża. W wydarzeniu uczestniczyli również właściciele i reprezentanci firmy Suempol z Bielska Podlaskiego, który jest patronem chóru.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna

Święta Faustyna

św. s. Faustyna Kowalska

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję