Reklama

Głoście Miłosierdzie Boże!

Z ubogiej, chłopskiej, wielodzietnej i bardzo pobożnej rodziny Kowalskich wywodzi się chyba najbardziej znana dziś na całym świecie polska Święta. Siostra Maria Faustyna od Najświętszego Sakramentu, zwana apostołką, szafarką, orędowniczką i sekretarką Bożego Miłosierdzia, na nowo odkryła współczesnemu człowiekowi najważniejszy z Boskich przymiotów.

Niedziela legnicka 17/2003

Materiały prasowe

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ta jedna z największych mistyczek Kościoła katolickiego, obdarzona darami kontemplacji, wizji, objawień, proroctwa, czytania w duszach ludzkich i rzadko spotykanym darem mistycznych zaślubin, dzieli się z nami łaską głębokiego poznania tajemnicy Bożego Miłosierdzia.

Całym swoim życiem Święta Siostra Faustyna dążyła do jak najpełniejszego zjednoczenia z Bogiem przez ofiarną współpracę z Chrystusem w dziele ratowania dusz. Tę niewykształconą zakonnicę wybrał Pan Jezus, by głosiła światu orędzie Miłosierdzia bez granic, tego nadzwyczajnego przejawu Bożej miłości, o który nie trzeba walczyć, lecz wystarczy zawierzyć Stwórcy, powiedzieć: "Ufam Tobie" i poddać się Jego woli.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego w pięciu postaciach, jakie przekazała światu Siostra Faustyna, znane jest na wszystkich kontynentach. Obraz Jezusa Miłosiernego, Święto i Godzina Miłosierdzia, Koronka do Miłosierdzia Bożego i szerzenie jego czci stały się zaczynem powstania ruchu apostolskiego, kontynuującego dzieło najznakomitszej córy Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Tysiące uzdrowionych, nawróconych, pocieszonych i obdarowanych innymi łaskami każdego dnia dziękuje Bogu za Jego nieskończone miłosierdzie.


Podziel się cytatem

W latach 1997-1999 miałem ten zaszczyt pełnić posługę kapelana w Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie przy ul. Hetmańskiej 44. Tutaj właśnie miałem okazję zgłębić dokładnie treść Dzienniczka Siostry Faustyny oraz poznać dość dokładnie życiorys tej Świętej. Nie ograniczało się to tylko do studiowania literatury na ten temat. Spotkałem tam siostrę Eufemię Traczyńską, która podczas naszych rozmów w czasie spacerów po klasztornym ogrodzie w ramach rekreacji wiele opowiadała mi o Siostrze Faustynie na podstawie opowiadań innych sióstr, jak też i osobistych kontaktów z nią.

Reklama

Siostra Eufemia była wówczas młodą profeską. Wspominała, jak "siostra Kajetana nie mogła sobie poradzić z ciężkimi obowiązkami zakonnymi i nawet nosiła się z zamiarem wystąpienia ze Zgromadzenia. Wtedy Siostra Faustyna podnosiła ją na duchu i zachęcała do wytrwania. Bardzo jej pomogła, a najdziwniejszy jednak w tej sprawie był fakt, że o swoich trudnościach ani Siostrze Faustynie, ani nikomu innemu siostra Kajetana nie mówiła". Wspominała siostra także o tym, "że Siostra Faustyna obejmowała swoją miłością wszystkich bliźnich, z którymi się stykała.

Reklama

Gdy czasem w jej obecności ktoś wyraził się krytycznie o drugich, pokrywała to milczeniem i odchodziła. Gdy doznała jakiegoś drobnego dobrodziejstwa czy przysługi, zawsze dziękowała z radością". Miałem także możliwość usłyszenia od siostry Eufemii o ostatnich chwilach życia Siostry Faustyny.

Reklama

Siostra była obecna przy jej śmierci. Mówiła tak: "Kiedyś siostra Amelia powiedziała do mnie: ja nie dożyję, ale siostra doczeka czasów, kiedy Faustyna zostanie ogłoszona świętą. Uwierzyłam w to i dlatego bardzo chciałam być przy jej śmierci. 5 października 1938 r. podczas kolacji poszłyśmy do infirmerii, gdzie leżała Siostra Faustyna.

Był już tam kapelan i kilka sióstr. Wspólnie modliliśmy się bardzo długo. Kiedy wracałam do celi, wstąpiłam do kaplicy i pomodliłam się do dusz czyśćcowych, żeby mnie obudziły, jak będzie umierać Siostra Faustyna. Spać poszłam o zwykłej porze. Naraz ktoś mnie budzi: jak siostra chce być przy śmierci Siostry Faustyny, to niech szybko wstaje. Ubrałam chałat, czepek i szybko pobiegłam do infirmerii. Było ok. 11.00 w nocy. Siostra Faustyna jakby lekko otworzyła oczy i trochę się uśmiechnęła, a potem skłoniła głowę i już...".

Ta dwuletnia posługa w Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia bardzo wiele odmieniła w moim życiu i posłudze kapłańskiej. Można powiedzieć, że dotknęło mnie Boże Miłosierdzie i posłannictwo św. Siostry Faustyny.
Siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia czują się spadkobierczyniami misji św. Siostry Faustyny.

Reklama

Przypomniał im o tym Ojciec Święty podczas pobytu w Krakowie w 1997 r. "Spoczywa na Was niezwykłe powołanie. Wybierając spośród was błogosławioną Faustynę, Chrystus uczynił Wasze Zgromadzenie stróżem tego miejsca, a równocześnie wezwał do szczególnego apostolstwa Jego Miłosierdzia.

Podziel się cytatem


Niektóre polecenia Pana Jezusa, m.in. dotyczące osób, które mają włączyć się w wypraszanie "miłosierdzia dla siebie i świata", nie od razu były dla Siostry Faustyny zrozumiałe. "Widzę jasno - pisała w kwietniu 1936 r. do swego wileńskiego spowiednika - że nie tylko będzie zgromadzenie żeńskie i męskie, ale widzę, że będzie wielkie stowarzyszenie osób świeckich, do którego mogą wszyscy należeć i czynem przypominać miłosierdzie Boże, czyniąc miłosierdzie jedni drugim".
Stowarzyszenie takie pod nazwą Stowarzyszenie Apostołów Bożego Miłosierdzia "Faustinum" erygował Metropolita Krakowski w 1996 r. Jego zadaniem jest udział w realizacji posłannictwa św. Siostry Faustyny, pod kierunkiem Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia.

sanktuarium.faustyna.pl


Apostołem Bożego Miłosierdzia należy być najpierw przez osobistą, chrześcijańską postawę, która wyraża się w ufności wobec Boga i miłości wobec bliźnich. Można szerzyć kult Miłosierdzia Bożego bez słów, przez świadectwo życia, przez cierpienie, modlitwę, pracę, trudy każdego dnia ofiarowane w tej intencji. Taki wzór pozostawiła Siostra Faustyna, która za ziemskiego życia nie głosiła kazań, prelekcji, odczytów, nie pisała artykułów, a jednak współsiostrom, wychowankom, ludziom, którzy mieli z nią kontakt, przez przykład życia mówiła o dobroci i miłosierdziu Boga. Dzisiaj słowem głosi orędzie Miłosierdzia przez swój Dzienniczek, który tłumaczony jest na wiele języków i rozchodzi się w dużych nakładach.

Reklama

Oprócz głoszenia Miłosierdzia Bożego przez świadectwo życia, potrzebne jest także głoszenie tej tajemnicy naszej wiary przez słowo. Pan Jezus nie określa - poza kazaniem - sposobów szerzenia czci Miłosierdzia, więc można zrozumieć je szeroko. Są tacy, którzy w codziennych okolicznościach życia mówią o Miłosierdziu Bożym innym, podtrzymują na duchu i zachęcają do ufności zdesperowanych, wykorzystują środki audiowizualne, układają pieśni, organizują pielgrzymki do sanktuarium w Łagiewnikach. Są też tacy, którzy rozdają obrazki z koronką, zajmują się kolportażem książek o Miłosierdziu Bożym.
Bóg dla udzielenia swych łask może wykorzystać z pozoru banalny fakt, jak np. podarowanie komuś małego obrazka z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego. Doświadczyła tego pewna pani z Warszawy, która mieszkała obok rodziny prowadzącej nie tylko niereligijny, ale niemoralny tryb życia. Pewnego dnia przyszedł do niej sąsiad wielce zaniepokojony o swą żonę, która - jak się później okazało - zmarła na skutek upojenia alkoholowego. Owa pani wręczyła mu obrazek z wizerunkiem Jezusa Miłosiernego. Gdy po kilku dniach weszła do jego mieszkania, ujrzała, jak zamyślony siedział przy stole, na którym stała butelka alkoholu, a obok podarowany mu obrazek Jezusa Miłosiernego. To była chwila jego wyboru: alkohol albo Jezus. Decyzja była mocna i nieodwołalna - koniec z dotychczasowym życiem. Za kilka dni sąsiad poszedł do spowiedzi. Nie wiedział, że będzie to ostatnia spowiedź w jego życiu, które zakończył w kilka dni później. Bóg, by uratować jego duszę, posłużył się tak drobną czynnością, jak podarowanie obrazka Jezusa Miłosiernego, które z pewnością poparte było modlitwą w jego intencji.

Reklama

Szerzenie kultu Miłosierdzia Bożego musi wypływać z głębokiego poznawania tajemnicy Miłosierdzia Bożego. Zachwyt, fascynacja tą tajemnicą stanowi jakąś odśrodkową, wewnętrzną siłę, która nie pozwala nie mówić i nie dzielić się tym, co odkrywa się jako nieoceniony skarb, drogocenną perłę, dla której warto porzucić wszystko. Duch Święty, który wprowadza w tajniki poznania Miłosierdzia Boga, pobudza także do dzielenia się tą prawdą z całym światem. Czyni to dziś w wielu duszach, jak niegdyś uczynił to w duszy Siostry Faustyny.


Miłosierny Panie, Ty szedłeś do ludzi głodnych prawdy o Bogu, bo byli jak owce bez pasterza. Spieszyłeś do ludzi nękanych cierpieniem i wołających o pomoc. Nie stroniłeś od celników i grzeszników, a wszędzie Twoje stopy znaczyły ślady miłosierdzia. Teraz, przybite do krzyża, krwią znaczą ostatnie ślady dobroci świadczonej człowiekowi.
Dopomóż nam, Panie, aby i nasze nogi były miłosierne, zawsze spieszące z pomocą bliźnim, opanowujące swoje własne znużenie i zmęczenie. Niech naszą radością i odpocznieniem będzie świadczenie dobra tym, którzy nas potrzebują.

2003-12-31 00:00

Ocena: +45 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Niedziela łowicka 51/2004

Sławny - u nas mało znany

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję