Reklama

Zakończyła się Ekstremalna Droga Krzyżowa po beskidzkich szczytach

Pierwsze z około 150 osób, które wyruszyły w Ekstremalną Drogę Krzyżową (EDK) w Beskidach, dotarły nad ranem do kościoła pallotyńskiego w Bielsku-Białej – miejsca, gdzie rozpoczynała się trasa nocnej Drogi Krzyżowej wzdłuż znanych beskidzkich szczytów. Najszybsi piechurzy przeszli 46 km w czasie około 10 godzin, zataczając pętlę górskimi ścieżkami wokół stolicy Podbeskidzia.

Archiwum Niedzieli Przemyskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trasa, na której różnica wzniesień wyniosła 2 tysiące metrów, była wyjątkowo wymagająca. Przez cały czas nad szczytami zalegała gęsta mgła, szlaki były śliskie i grząskie. Pokonywanie trasy było niekiedy bardzo trudne. W dodatku momentami wiał bardzo silny, zimny wiatr.

Uczestnik EDK, ks. Jacek Pędziwiatr przyznał, że w porównaniu do zeszłorocznej bielskiej edycji EDK, kiedy nad piechurami widać było rozgwieżdżone niebem i dopełniający się księżyc, tym razem przyszło się zmierzyć z bardzo ciężkimi warunkami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Niekiedy w ogóle nic nie było widać, a świecąca czołówka był w takich przypadkach kompletnie bezużyteczna. Pod śniegiem często kryły się zasadzki w postaci płynącego potoku czy głębokiej kałuży” – opowiada po przyjściu i przyznaje, że był pod wrażeniem tego, jak pobożnie uczestnicy, głównie młodzi ludzie, potraktowali to ekstremalne wyzwanie. „Dominowała cisza, przerywana modlitwą przy stacjach” – dodaje dyrektor diecezjalnego radia „Anioł Beskidów”.

Uczestnicy wędrówki zdobywali kolejne beskidzkie szczyty, przy których zatrzymywali się, by rozważać stacje Drogi Krzyżowej. Czas na odpoczynek zorganizowano przy znanym miejscu – Białym Krzyżu na Przełęczy Salmopolskiej, gdzie w przydrożnej gospodzie można było się napić gorącej herbaty, a nawet coś zjeść. Na samym czele Drogi Krzyżowej szli, a niekiedy biegli Wojtek Baron i Paweł Faron z Żywiecczyzny.

Przyznali, że rozważania, jakie przygotowano w tym roku na poszczególne stacje Drogi Krzyżowej, są bardzo dobre „Są mocne, do mnie trafiają. Zmuszają do refleksji” – dodaje uczestnik nabożeństwa.

42-letni Paweł Faron z Żywca, wybitny paralotniarz i członek narodowej kardy paralotniarskiej Polski, przyznał, że zanim wspólnie z kolegą dotarli po około 10 godzinach wędrówki do kościoła, trochę błądzili w gęstej mgle próbując znaleźć trasę. „Warunki były ciężkie” – przyznaje jeden z najbardziej doświadczonych pilotów paralotniowych w Polsce.

Reklama

Niektórzy, aby wziąć udział w beskidzkiej EDK, przyjechali z Katowic. „Dla mnie to są rekolekcje, które zmuszają do zaglądnięcia głęboko do wnętrza. Dziś jest ciężko. Idziemy zapadamy się, nic nie widzimy” – przyznaje katowiczanin, który wraz z koleżanką dotarli do celu jako jedni z pierwszych.

W tym roku wśród uczestników dominowali mężczyźni, przeważnie w średnim wieku, ale i bardzo młodzi. Były tez młode dziewczyny i kobiety. Wszyscy przemierzali szlaki w skupieniu, w ciszy, niektórzy z różańcem w ręku. Widać było ogromne zaangażowanie modlitewne. Brat Mirek Myszka SAC niósł ze sobą relikwie św. Andrzeja Boboli – patrona pallotyńskiego kościoła i beskidzkiej trasy EDK.

Najstarszy uczestnik – mieszkaniec Lipnika miał 67 lat. „To budujący widok widzieć tylu młodych ludzi przemarzających Beskidy w trudnych warunkach, w tak chwalebnej intencji” – wyznał.

Nad bezpieczeństwem uczestnikami czuwali także beskidzcy Goprowcy. Jak poinformowali KAI, nie otrzymali w Cojgu nocy żadnych zgłoszeń o wypadkach. Niektórzy z uczestników po dotarciu do Szczyrku, z powodu braku sił, zrezygnowali z dalszego marszu i wrócili do Bielska-Białej samochodem.

Wędrówka nocna prowadziła przez Dębowiec (kaplica górska), Szyndzielnię (1028 m), Przełęcz Siodło pod Klimczokiem (1042 m), Przełęcz Karkoszczonka (736 m), Hyrca (929 m), Kotarz (948 m), Grabową (907 m), Przełęcz Salmopolską (934 m), Malinów (1114 m), Malinowską Skałę (1152 m), Kopę Skrzyczeńską (1189 m), Małe Skrzyczne (1208 m), Skrzyczne (1257 m), centrum Szczyrku, sanktuarium „na Górce”, Przełęcz Siodło pod Klimczokiem (1042 m), szlakiem zielonym na Kołowrót (778 m), dalej niebieskim szlakiem narciarskim, z powrotem do Bielska-Białej i kościoła św. Andrzeja Boboli. Każda grupa kończyła Drogę Krzyżową modlitwą w świątyni.

2015-03-28 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Msza św. Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczyna obchody Triduum Paschalnego

2024-03-28 07:18

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek rozpoczynają się w Kościele katolickim obchody Triduum Paschalnego - trzydniowe celebracje obejmujące misterium Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i zmartwychwstałego. Liturgia tego dnia odwołuje się do wydarzeń w Wieczerniku, kiedy Jezus ustanowił dwa sakramenty: kapłaństwa i Eucharystii.

Liturgista, ks. prof. Piotr Kulbacki z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powiedział PAP, że część pierwsza Triduum - misterium Chrystusa ukrzyżowanego - rozpoczyna się Mszą Wieczerzy Pańskiej (Wielki Czwartek) i trwa do Liturgii na cześć Męki Pańskiej (Wielki Piątek). Po tej liturgii rozpoczyna się dzień drugi - obchód misterium Chrystusa pogrzebanego, trwający przez całą Wielką Sobotę. Nocna Wigilia Paschalna rozpoczyna trzeci dzień - misterium Chrystusa zmartwychwstałego – obchód trwający do nieszporów Niedzieli Zmartwychwstania.

CZYTAJ DALEJ

Pogrzeb bez Mszy św. w czasie Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pogrzeb

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Nie wolno celebrować żadnej Mszy świętej żałobnej w Wielki Czwartek - przypomina liturgista ks. Tomasz Herc. Każdego roku pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące sprawowania obrzędów pogrzebowych w czasie Triduum Paschalnego i oktawie Wielkanocy.

Ks. Tomasz Herc przypomniał, że w Wielki Czwartek pogrzeb odbywa się normalnie ze śpiewem. Nie wolno jednak tego dnia celebrować żadnej Mszy Świętej żałobnej. W kościele sprawuje się liturgię słowa i obrzęd ostatniego pożegnania. Nie udziela się też uczestnikom pogrzebu Komunii świętej.

CZYTAJ DALEJ

Kongres Eucharystyczny zainaugurowany

2024-03-28 17:43

Biuro Prasowe AK

Mszą Świętą Krzyżma w sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach został dziś zainaugurowany Kongres Eucharystyczny Archidiecezji Krakowskiej.

– Bardzo pragnąłem sprawować tę dzisiejszą Mszę Świętą Krzyżma razem z wami. Poprzez nią bowiem rozpoczynamy Kongres Eucharystyczny Archidiecezji Krakowskiej – mówił na początku homilii abp Marek Jędraszewski, nawiązując do słów Jezusa wypowiedzianych do Apostołów podczas Ostatniej Wieczerzy. Metropolita krakowski zwrócił uwagę, że wyjątkowy charakter tej Mszy św. podkreśliło poświęcenie kapłańskich stuł z symbolami kongresu. – Przez jednakowy kształt tych stuł pragniemy wyrazić naszą jedność – jedność prezbiterium Świętego Kościoła Krakowskiego – dodawał arcybiskup zaznaczając, że nie chodzi przede wszystkim o zewnętrzny i estetyczny, ale eklezjalny wymiar jedności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję