Jubileuszową Mszę św. celebrował bp Ireneusz Pękalski, który w kazaniu powiedział m.in.: - Istnieje wiele powodów, żeby dziękować Bogu za to, że tu dokonał się akt zawierzenia archidiecezji łódzkiej Miłosierdziu Bożemu. Jest ono tak ważne dla każdego człowieka. Przypomnijmy sobie dziś słowa Jana Pawła II, który, modląc się w bazylice Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach, powiedział, że w Miłosierdziu Bożym człowiek odnajduje swoje szczęście. Te słowa mają tu szczególne znaczenie, bo tu św. Faustyna rozpoczęła swoje dzieło kultywowania Miłosierdzia. Przeniosła się później do Warszawy, ale pamiętajmy, że tu w Łodzi wszystko się zaczęło.
Biskup Pękalski zwrócił się do zgromadzonych, żeby byli świadkami miłosierdzia wobec tego zła, które dzieje się wokół nas.
- Na łódzkiej ziemi jest wiele tragedii, zła popełnianego przez coraz młodsze osoby, ale nie wolno tych złoczyńców od razu potępiać i wymierzać im samemu kary. Trzeba modlić się, wstawiać za nimi. Bóg bogaty w miłosierdzie nie chce śmierci grzeszników, ale żeby się nawrócili i żyli. Jeśli się nie nawrócą, to będą osądzeni przez najbardziej sprawiedliwego sędziego - Chrystusa, ale dajmy im tu na ziemi szansę. Bądźmy apostołami miłosierdzia. Możemy ratować zagubione dusze, tak jak robiła to Faustyna, która się modliła, nie opuszczając przecież swojego klasztoru. Każdy z nas potrzebuje miłosierdzia.
W trakcie Liturgii bp Ireneusz Pękalski ponowił zawierzenie łódzkiej archidiecezji Miłosierdziu Bożemu, a następnie wszyscy udali się w procesji wokół świątyni.
Kościół znajdujący się u zbiegu ulic Wici i K. K. Baczyńskiego od ponad roku nosi tytuł sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Jak mówi ks. prał. Tadeusz Bednarek, kustosz sanktuarium i proboszcz miejsca, na to, że parafia dostąpiła tego zaszczytu, składało się wiele lat niezwykłych darów Miłosierdzia Bożego, które otrzymywali ci, którzy o nie prosili:
- Od wielu lat ludzie przybywali tu z Łodzi i okolic na trzeciopiątkowe całonocne (teraz całodobowe) czuwanie, coś musiało ich od wewnątrz przyciągać. Kolejnym znakiem są liczne wota dziękczynne składane wokół obrazu Jezu, ufam Tobie, to materialny wymiar duchowych faktów, które tu miały miejsce, myślę, że to stanowi w głównej mierze o szczególności tego miejsca. Te wota są najlepszym dowodem, że przychodzących tu ludzi spotykały łaski. Takie rzeczy nie dzieją się bez powodu, bo w której parafii jest przy ołtarzu taka liczba wotów jak u nas? Wiele z nich jest podziękowaniem za nawrócenie, odzyskanie zdrowia. Można więc sądzić, że Bóg spełnił wiele prób, zresztą to trwa nadal. W Wielki Piątek około 300 osób bierze udział w czuwaniu, Koronce do Miłosierdzia Bożego i w procesji dookoła ołtarza głównego, gdzie są złożone relikwie św. Faustyny. To są osoby w różnym wieku i z różnym wykształceniem. Przychodzą, bo wierzą w miłosierdzie, którego tu można doświadczyć - mówi ks. Bednarek.
Parafię erygował śp. bp Józef Rozwadowski, gorący czciciel Bożego Miłosierdzia. Proboszcz ks. Tadeusz Bednarek przyznaje, że początkowo Ksiądz Biskup wahał się, czy nadać parafii to wezwanie, ale później sam złożył tu jako wotum swój ulubiony pierścień biskupi, który otrzymał kiedyś od swoich przyjaciół.
Z kultem Miłosierdzia Bożego jest tu także związany kult Matki Bożej Ostrobramskiej. Matka wciąż przyprowadza do swego Syna zagubione dusze, ociepla to miejsce dzięki swemu miłosiernemu sercu.
Obchody jubileuszu 20-lecia parafii odbędą się 15 listopada br. Wtedy nastąpi poświęcenie wieży. Ksiądz Proboszcz ma nadzieję zakończyć prace przy kaplicy brata Alberta Chmielowskiego - wielkiego praktyka miłosierdzia i poświęcić korony Matki Bożej, na które srebro ofiarowywali parafianie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu