Rodem z Łaz
Urodził się w 1948 r. w Łazach. Jest absolwentem Państwowego Liceum Technik Plastycznych w Nowym Wiśniczu, w dziedzinie ceramiki artystycznej. Od roku 1967 całe swoje życie wiąże z ceramiką i szkłem artystycznym. Na początku pracował w dziale ceramiki artystycznej Huty Szkła w Ząbkowicach, a w 1973 r. przeniósł się do Krakowa, gdzie przez wiele lat pracował w Zakładzie Doświadczalnym Instytutu Szkła i Ceramiki jako modelarz, a następnie jako projektant szkła artystycznego. Zaprojektował tam 400 wzorów wazonów, świeczników, ozdobnych kielichów i amfor. Prace Michała Jakubasa wystawiane były w Lipsku, Kijowie, Berlinie, Budapeszcie, Pradze, a także podczas ostatniej wizyty Ojca Świętego w Krakowie. 10 lat temu powrócił do rodzinnych stron. Wcześniej, bo w roku 1983 za stworzenie uniwersalnej formy szklarskiej uzyskał patent. W tym samym czasie opatentował swój kolejny projekt - łączenie szkła ze stopami metali, a zwłaszcza z cyną. Za ten wynalazek otrzymał I nagrodę w Turnieju Młodych Mistrzów Województwa Krakowskiego.
Różnorodność form
Zawsze pasjonowały go witraże. "Nie zapomnę wycieczki do Krakowa, gdy jako młody chłopiec - ministrant po raz pierwszy je tam zobaczyłem. Płaskie elementy szklane połączone były ołowiem. Po latach opracowałem
swoją metodę, polegającą na łączeniu szkła z cyną. Ta metoda pozwala na szerszą swobodę twórczą. Elementy wypukłe i wklęsłe robią niezwykłe wrażenie. Witraż wówczas mieni się w zależności
od kierunku światła" - wyjaśnia. Najpotężniejszym dziełem Michała Jakubasa wykonanym tą techniką jest ołtarz ze szkła i metalu w kościele w Regalicach k. Alwerni. Tam również wykonał
dwa witraże przedstawiające krzyże połączone tęczą. "W zależności od pory dnia i oświetlenia mienią się innym blaskiem" - mówi artysta. W kościele parafialnym św. Michała Archanioła można z kolei
podziwiać krzyż ze szkła i muszelek, zaś w Urzędzie Miasta - witrażowy herb Łaz i insygnia władzy samorządowej.
Michał Jakubas to człowiek o szerokiej inwencji twórczej, artysta wielkiej wrażliwości. Nieustannie poszukuje nowych technik i coraz innych, doskonalszych form wyrazu. Jego dzieła to nie
tylko witraże, choć w tych rozmiłowany jest najbardziej. To także patery, kielichy, szkatuły, szklane obrazy, wazony, lampy i świeczniki. W nich - światło i kolor przenikają się nawzajem,
rozbudzając w odbiorcach niezapomniane wrażenia. Do wykonania swoich dzieł zużył już ponad 15 ton cyny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu