Reklama

Apostolat Maryjny

20 lat ochlańskiej działalności

Dzień 7 maja był dla Apostolatu Maryjnego w Ochli dniem szczególnie radosnym, świętowano bowiem jubileusz 20-lecia dobroczynnej działalności.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do kościoła pw. Najświętszej Trójcy przybyli licznie członkowie i sympatycy Apostolatu Maryjnego oraz mieszkańcy Ochli, aby uczestnicząc w Eucharystii, podziękować Panu Bogu za wszelkie dobro, jakie dokonało się w parafii poprzez działalność Apostolatu, w okresie minionego dwudziestolecia oraz prosić Najświętszą Maryję Pannę o pomoc i opiekę na dalsze lata owocnej działalności. Modlono się też o radość życia wiecznego dla zmarłych już członków grupy. Do Ochli przybyły też delegacje parafialnych wspólnot z Zielonej Góry, Sulechowa, Świdnicy i Nowogrodu Bobrzańskiego.
Przewodnicząca Apostolatu Maryjnego Weronika Jeżycka powitała przybyłych kapłanów i podziękowała im za dotychczasową pomoc i opiekę oraz formację duchową. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. Zygmunt Zimnawoda - diecezjalny opiekun Apostolatu Maryjnego. W homilii ks. Z. Zimnawoda wskazał m.in. na wielkie znaczenie Cudownego Medalika - daru przekazanego nam przez Niepokalaną Matkę Bożą. Maryja czuwa nad tymi, którzy z wiarą noszą Cudowny Medalik, a Jej pośrednictwo uwidacznia się w przemianach duchowych, nawróceniach, w uzdrowieniach, w ocaleniach z różnych niebezpieczeństw i wielu innych okolicznościach. Przez cały czas spełnia się obietnica Niepokalanej wypowiedziana do św. Katarzyny Laboure, że "wszyscy, którzy nosić będą Jej medalik, dostąpią wielkich łask, a tych, którzy Jej ufają, otoczy szczególną opieką". Niepokalana zawsze prowadzi nas do swojego Syna, Jezusa Chrystusa. Kaznodzieja Wskazał na potrzebę dalszej aktywnej działalności członków Apostolatu Maryjnego w parafiach.
Pod koniec Mszy św. ks. Z. Zimnawoda wręczył dyplom uznania dla Weroniki Jeżyckiej przyznany przez dyrektora krajowego Apostolatu ks. prof. Teofila Herrmanna za długoletnią i aktywną działalność apostolską. Weronika Jeżycka przez ponad 55 lat (od zakończenia wojny) opiekowała się kościołem w Ochli, który był wówczas filią parafii pw. św. Marcina w Świdnicy. Pełniła funkcję zakrystianki, dbała o porządek i wystrój kościoła, śpiewała w kościelnym chórze, przewodniczyła różnym grupom parafialnym. Czyniła to zawsze z pokorą, w cichości, bez rozgłosu, nie żądając pochwał czy nagród. Obecnie, mimo podeszłego wieku, z radością animuje prace Apostolatu Maryjnego i aktywnie uczestniczy w życiu parafii.
Po zakończeniu Mszy św. udano się na wspólny posiłek, podczas którego w braterskiej i rodzinnej atmosferze śpiewano pieśni maryjne, ciesząc się z jubileuszowego spotkania. Radosne świętowanie zakończono Apelem Jasnogórskim i błogosławieństwem ks. prob. Tadeusza Lityńskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję