Reklama

Wiadomości

Ministerstwo zdrowia: ustawa o in vitro wykluczona dla samotnych matek

Ustawa o leczeniu niepłodności "wyklucza możliwość zastosowania u biorczyni komórek rozrodczych albo zarodków w przypadku, kiedy jest ona kobietą samotną" - poinformował KAI rzecznik prasowy ministerstwa zdrowia Krzysztof Bąk.

[ TEMATY ]

polityka

matka

ustawa

Rafał Zambrzycki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1 listopada, gdy ustawa o leczeniu niepłodności wejdzie w życie, kobiety formalnie nie pozostające w związku z żadnym mężczyzną, ale posiadające w klinikach in vitro zamrożone komórki jajowe i zarodki, znajdą się w skomplikowanej sytuacji.

W świetle ustawy bowiem wykorzystanie zamrożonych komórek będzie możliwe tylko wtedy, jeśli będą miały partnera, który zgodzi się na procedurę dawstwa. W ustawie ustalono różnicę między dawstwem partnerskim (osób w związku małżeńskim lub we wspólnym pożyciu) nasienia, zarodków lub komórek rozrodczych i dawstwem innym niż partnerskie, polegającym na otrzymaniu komórek rozrodczych bądź zarodka od innych osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Luka prawna, która jest obecnie stanem faktycznym w odniesieniu do zasad przystępowania do in vitro, po 1 listopada przestanie istnieć. Jak potwierdza ministerstwo zdrowia, ustawa o leczeniu niepłodności "wyklucza możliwość zastosowania u biorczyni komórek rozrodczych albo zarodków w przypadku, kiedy jest ona kobietą samotną" - poinformował KAI rzecznik resortu Krzysztof Bąk.

W takiej sytuacji, kobiety samotne, które będą chciały wykorzystać swoje zamrożone komórki po 1 listopada, będą musiały oddać zarodki do adopcji, która według zapisów ustawy będzie alternatywą dla dwóch dopuszczalnych rodzajów dawstwa.

Istnieje jednak obawa, że pojawi się praktyka omijania przepisów. Kobiety będą odbierały zarodki i przenosiły je do klinik w krajach, gdzie podobne regulacje prawne nie istnieją.

To jednak nie koniec kontrowersji związanych z ustawą o leczeniu niepłodności.

Sytuacja prawna dziecka urodzonego w wyniku zapłodnienia in vitro przy zastosowaniu procedury dawstwa innego niż partnerskie będzie dużo mniej korzystna niż dziecka poczętego w inny sposób, w tym w procedurze dawstwa partnerskiego - przestrzegają dr Tymoteusz Zych i Karina Walinowicz, analitycy Instytutu na rzecz Kultury Prawnej "Ordo Iuris".

Reklama

Z dawstwem innym niż partnerskie mamy do czynienia w sytuacjach, w których co najmniej jedna z komórek rozrodczych pochodzi od anonimowego dawcy. "W ustawie przewidziano, że dawstwo inne niż partnerskie komórek rozrodczych oraz dawstwo zarodka jest dawstwem anonimowym" - informuje rzecznik MZ Krzysztof Bąk.

Zasadniczym problemem jest zasada anonimowości dawcy nasienia, której wprowadzenie spowoduje, że w świetle prawa dzieci te będą narażone na nierówne traktowane oraz słabszą ochronę ich interesów, w tym praw, których gwarancje zawarte zostały w dokumentach międzynarodowych.

Dzieci poczęte w procedurze dawstwa anonimowego będą pozbawione prawa do poznania tożsamości własnych rodziców, które zgodnie z obowiązującym prawem jest na gruncie Konstytucji RP konsekwencją prawa do poznania własnej osoby, które z kolei gwarantowane jest przede wszystkim przez przepisy art. 30 (godność człowieka), art. 47 (ochrona życia prywatnego oraz prawo do decydowania o swoim życiu osobistym) oraz art. 72 (ochrona praw dziecka).

Zarazem konsekwentne orzecznictwo polskich sądów potwierdza, że najpełniejsza realizacja zasady dobra dziecka dokonywać się może poprzez zapewnienie możliwości jego wychowania w rodzinie, przede wszystkim w rodzinie naturalnej, a więc poprzez pieczę rodzicielską sprawowaną przez osoby związane z dzieckiem więzią biologiczną.

Zgodnie z art. 38 ustawy o leczeniu niepłodności, po osiągnięciu pełnoletniości dziecko będzie mogło poznać jedynie rok i miejsce urodzenia dawcy oraz informacje na temat stanu jego zdrowia, czyli wyniki badań lekarskich i laboratoryjnych, którym był poddany przed pobraniem komórek rozrodczych. Dane dotyczące stanu zdrowia będzie mógł także poznać prawny przedstawiciel osoby zainteresowanej (dziecka) po złożeniu odpowiedniego wniosku, w którym uzasadni, że jest to konieczne "do uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia" lub ze względu na stan zdrowia tego dziecka.

2015-09-03 12:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bł. Matka Teresa z Kalkuty: aborcja zabija także sumienie matki

[ TEMATY ]

matka

aborcja

Archiwum Kościoła nad Odrą i Bałtykiem

Aborcja niszczy nie tylko życie dziecka, ale także sumienie matki – mówi w mało znanym wywiadzie z 1985 roku bł. Matka Teresa z Kalkuty. Od pewnego czasu filmowy zapis wywiadu, jaki w 1985 roku założycielka Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości udzieliła nowojorskiemu dziennikarzowi Thomowi O’Connorowi, jest dostępny na kanale YouTube.

Matka Teresa wyjaśnia, że „dziecko nienarodzone jest stworzone na obraz Boga do większych rzeczy, aby kochać i być kochane”. „Dlatego tak straszną rzeczą jest sama myśl, że matka, której dziecko zostało dane jako dar Boga, może je unicestwić” – mówi zmarła w 1997 roku zakonnica.

„Dlatego uważam, że aborcja w największy sposób niszczy pokój, ponieważ niszczy życie dziecka, ale także niszczy sumienie matki, która przez długie lata ma świadomość, że zamordowała własne dziecko” – dodaje błogosławiona i przyznaje, że trudno uwierzyć w to, że matka może zamordować własne dziecko.

W rozmowie z 1985 r. Matka Teresa wspomina spotkanie z kobietą, która dokonała aborcji swego dziecka osiem lat wcześniej i opowiadała, że za każdym razem, gdy widzi ośmioletnie dziecko uświadamia sobie, że tak mogłoby wyglądać jej własne, gdyby go nie zabiła. Przez długi czas Matka Teresa starała się pomóc tej kobiecie, prosząc Boga, by jej przebaczył.

Okazją do tej rozmowy była Konferencja Krajowej Koalicji Katolickiej w Nowym Jorku. W wywiadzie Matka Teresa mówiła też o swej pracy dla najuboższych w Indiach i innych miejscach świata. Zauważała, że aborcja jest mniej powszechna wśród tych, którzy cierpią niedostatek. „To coś bardzo dziwnego, że ludzie biedni nie uśmiercają swych dzieci, nienarodzonego dziecka. To ludzie lepiej sytuowani, którzy chcą czegoś jeszcze, boją się tego najmniejszego. Więc uśmiercają dziecko. Ale bardzo biedni ludzie tego nie robią” – dodała.

Jedne z najsłynniejszych słów o aborcji bł. Matka Teresa wypowiedziała w 1994 roku w obecności polityków USA podczas National Prayer Breakfast w nowojorskim hotelu Hilton. „Jeśli zgodzimy się, iż matka może zabić nawet własne dziecko, jak możemy mówić innym ludziom, aby nie zabijali jedni drugich?” – mówiła zakonnica, nawiązując do przemówienia, jakie wygłosiła podczas ceremonii przyjmowania Pokojowej Nagrody Nobla, 10 października 1979 roku. Powiedziała wówczas, że największym zagrożeniem dla pokoju jest aborcja.

Ciekawą historię przytoczyła kilka lat temu kierująca niegdyś teksańską kliniką aborcyjną, a obecnie obrończyni życia – Abby Johnson. Wspomina jak w latach 90. ubiegłego wieku Hillary Clinton zaprosiła na obiad do Białego Domu Matkę Teresę z Kalkuty. Pierwsza dama miała zapytać zakonnicę, co sądzi o tym, dlaczego Ameryka wciąż nie ma jeszcze kobiety prezydenta. Według relacji Abby Johnson, Matka Teresa miała wtedy odwiedzić:, „Ponieważ prawdopodobnie pani ją abortowała”. W ten sposób misjonarka wytknęła ówczesnej senator Partii Demokratycznej, jej proaborcyjne poglądy. Historię tę potwierdza na swoim internetowym blogu kongresman Steve Chabot z Ohio.

Obrońcy życia często wyrażali oburzenie, że Hillary Clinton, która przez całą swoją polityczną karierę domaga się pełnej legalizacji aborcji, wykorzystywała w swych reklamach fakt, że spotykała się bł. Matką Teresą z Kalkuty.

CZYTAJ DALEJ

Czy przylgnąłem sercem do Jezusa dość mocno?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 6, 44-51.

Czwartek, 18 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00

[ TEMATY ]

Świebodzin

motocykliści

Zielona Góra

Rokitno

Pielgrzymka motocyklistów

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Do udziału w XII Diecezjalnej Pielgrzymce Motocyklistów do Rokitna są zaproszeni nie tylko poruszający się na motocyklach, ale także wszyscy kierowcy, rowerzyści.

W tym roku już po raz dwunasty kapłański Klub Motocyklowy God’s Guards organizuje pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie, która rozpoczyna się tradycyjnie pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie. Pielgrzymka odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia. W imieniu organizatorów ks. Jarosław Zagozda podaje plan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję