Reklama

Sacrum w malarstwie prof. Leona Macieja

Prof. Leon Maciej ukończył malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, mieszka i pracuje w Częstochowie, jest wykładowcą Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie. Tworzy sztukę sakralną, pozostając zawsze w cieniu innych...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na jego symbolonach twarze, oczy, figury i wiele niepojętych dla mnie znaków. Niezwykłe bogactwo barw - zieleń, błękit z czerwienią albo czerwień i granat. Jak to możliwe, że te zestawienia kolorystyczne tak bardzo uderzają oglądającego? Patrzę na obraz, który przykuwa moją uwagę. Zmęczone oczy szukają zieleni, zanurzenie w błękit daje poczucie równowagi, rudy kolor symbolizuje bezpieczeństwo, a granat podkreśla harmonijne ukazanie centralnej postaci i twarzy osób w dalszej perspektywie.
Za trudne dla mnie są te przedstawienia, myślę, że nic z nich nie rozumiem. Tak wygodnie patrzy mi się na twarz Maryi z anielskim uśmiechem i wyciągniętymi w moją stronę rękami. To, co piękne, jest trudne - powiedział ktoś kiedyś i miał rację. Jeszcze raz z uporem oglądam obraz, który zachwyca mnie uporządkowaniem i zestawieniem barw. Widzę ogromną twarz w aureoli promieni, pod nią zarys budynku kościoła, z prawej i lewej strony milion twarzy. Powoli uczę się rozumieć - Bóg, będący ponad wszystkim, Kościół jako przestrzeń, w której żyjemy i wreszcie my - z prawej i lewej strony. Może już "przesiani" po sądzie ostatecznym. Dominuje zieleń - więc jest dla mnie nadzieja, ale z której jestem strony? Tego nie wiem.
Otwieram z zainteresowaniem książkę, w której Profesor sam mówi o swojej sztuce: "Podmiotem moich poszukiwań jest człowiek od momentu urodzin do momentu śmierci; człowiek nierozerwalnie związany z naturą, jako jej aktywny przeobraziciel...".
Malarz-humanista, myślę, i w tej samej chwili już wiem, że nie mam racji. Jego malarstwa nie da się określić raz na zawsze, jest cały czas żywe, dynamiczne. Zaskakuje i przeraża, pogrąża w rozpaczy i daje nadzieję. Takie właśnie jest prawdziwe malarstwo symboliczne - niewypowiedziane i niezdolne do ogarnięcia czy ograniczenia.
Patrzę na ikonę Chrystusa, ta jedna jest taka spokojna, zielone tło, ciemna, zdeformowana twarz Cierpiącego Boga, łzy spływające po policzkach i aura świętości. Ten Jezus jest mój - taki bliski, skrzywdzony, pogodzony ze śmiercią, ale sa też inne ujęcia Jego twarzy. Chrystus z Całunu Turyńskiego - przemknie szybko myśl, którą zatrzymam w biegu. Tych ikon Chrystusa jest dużo, bardzo dużo i każda jest inna. Myślę, że każda przeznaczona dla innego człowieka, bo każdy z nas trochę inaczej "widzi" Boga - nawet tego, który cierpi.
Bardzo chcę odkryć tajemnicę takiego malarstwa. Oglądam pejzaże, zwierzęta, wizje symboliczne. Robię mądrą minę i dalej nic nie wiem. Po co ta deformacja twarzy na ikonach Chrystusa? Może po to, aby oglądający mógł sam wyostrzyć wizję, określić ją, nadać jej kontury. To taki chwyt artysty? Nie, to głęboka znajomość psychiki ludzkiej i niezwykłe poszanowanie jego wolności.
Opuszczam pracownię artysty, o którym wiem bardzo niewiele. Wiem o tym, że studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych malarstwo. Wiem, że jego mistrzem był prof. Rzepiński. Wiem, że każdy akt twórczy jest dla niego niesamowitym, cudownym dążeniem do poznania Tajemnicy i zbliżenia się do Absolutu. Wiem, że kiedy oglądam jakąś pracę Profesora, to tak jakbym odmawiała całym sercem modlitwę, której Bóg słucha z prawdziwą przyjemnością.
Jego prace można analizować, porównując z ikonami Jerzego Nowosielskiego, przywołując teorie Junga i wielu innych, ale jest w twórczości i osobie Profesora coś, co rzuca ludzi na kolana - pokora. Można ją dostrzec w konkretnych obrazach np. przedstawieniu XIV stacji Drogi Krzyżowej. Złożenie do grobu, znajdujące się w kościele pw. św. Judy Tadeusza w Częstochowie, jest dowodem na to, iż powstanie dzieła naprawdę dobrego jest możliwe tylko wtedy, gdy serce i umysł artysty klękają przed potęgą Tajemnicy...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziś Wielki Czwartek – początek Triduum Paschalnego

[ TEMATY ]

Wielki Czwartek

Pio Si/pl.fotolia.com

Od Wielkiego Czwartku Kościół rozpoczyna uroczyste obchody Triduum Paschalnego, w czasie którego będzie wspominać mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W Wielki Czwartek liturgia uobecnia Ostatnią Wieczerzę, ustanowienie przez Jezusa Eucharystii oraz kapłaństwa służebnego.

Wielki Czwartek jest szczególnym świętem kapłanów. Rankiem, jeszcze przed wieczornym rozpoczęciem Triduum Paschalnego, ma miejsce szczególna Msza św. Co roku we wszystkich kościołach katedralnych biskup diecezjalny wraz z kapłanami (nierzadko z całej diecezji) odprawia Mszę św. Krzyżma. Poświęca się wówczas krzyżmo oraz oleje chorych i katechumenów. Przez cały rok służą one przy udzielaniu sakramentów chrztu, święceń kapłańskich, namaszczenia chorych, oraz konsekracji kościołów i ołtarzy. Namaszczenie krzyżem świętym oznacza przyjęcie daru Ducha Świętego.. Krzyżmo (inaczej chryzma, od gr. chrio, czyli namaszczać, chrisis, czyli namaszczenie) to jasny olej z oliwek, który jest zmieszany z ciemnym balsamem.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Piotr Pawlukiewicz: Bóg nie może się na Ciebie doczekać!

2024-03-27 07:20

[ TEMATY ]

ks. Piotr Pawlukiewicz

B.M. Sztajner/Niedziela

ks. Piotr Pawlukiewicz (1960 – 2020) wygłosił tysiące kazań

ks. Piotr Pawlukiewicz (1960 – 2020) wygłosił tysiące kazań

Pomyślałem sobie: „Boże, ta babcia nawet jeszcze Komunii Świętej nie przyjęła, a już się w niej wyzwalają czyny miłości. Jaka ta miłość jest niecierpliwa! Jak się nie może doczekać!”. Tak samo nie może się doczekać Bóg. Na ciebie.

Jeszcze jeden fragment Ewangelii. Pozornie też wam znany, ale czy na pewno? „Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: «Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada». Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: «Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem». Lecz ojciec rzekł do swoich sług: «Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się». I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: «Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego ». Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: «Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę». Lecz on mu odpowiedział: «Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się»”*.

CZYTAJ DALEJ

Tata w przedszkolu

2024-03-28 11:07

Archiwum przedszkola

W Przedszkolu Integracyjnym Niepublicznym Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego im. bł. Ojca Gwidona został zorganizowany Dzień Ojca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję