17 marca br. w wieku 93 lat zmarł w Inowrocławiu najstarszy
kapłan archidiecezji gnieźnieńskiej - ks. Roman Zientarski.
Ks. Roman Zientarski urodził się 6 maja 1907 r. w Pleszewie.
Jego ojciec był krawcem, matka gospodynią. Po zdaniu w 1925 r. matury
w pleszewskim Gimnazjum Humanistycznym wstąpił do seminarium duchownego.
Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk Prymasa Polski, kard. Augusta
Hlonda 14 czerwca 1930 r.
Po święceniach rozpoczął pracę duszpasterską jako wikariusz
w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy. Rok później
został prefektem w Prywatnym Żeńskim Seminarium Nauczycielskim. Jednocześnie
był moderatorem Sodalicji Panien Uczennic i Sodalicji Mariańskiej
Panien. Ks. Zientarskiego pochłaniało harcerstwo. Prowadził obozy
harcerskie stałe i wędrowne. Był kapelanem bydgoskich hufców. W 1934
r. kard. Hlond ustanowił go kapelanem Zakładu Karnego w Szubinie.
I tutaj zorganizował drużynę harcerską, z którą wyjeżdżał na obozy
na Huculszczyznę oraz na zloty międzynarodowe. W tym czasie zainteresował
się życiem Polonii we Francji. Swoje wakacje poświęcał, by głosić
im Dobrą Nowinę.
W 1937 r. rozpoczął studia na Katolickim Uniwersytecie
w Louvian w Belgii. Tam zdobył tytuł licencjata z zakresu pedagogiki
i psychologii stosowanej. Wisząca w powietrzu wojna sprawiła, że
ks. Zientarski musiał przerwać studia i wrócić do kraju.
Wybuch wojny zastał go w rodzinnym mieście. Przez dwa
miesiące prowadził tutaj duszpasterstwo, ponieważ miejscowi kapłani
musieli uciec. Hitlerowcy uważali go za proboszcza. 12 marca 1940
r. został aresztowany i osadzony w Forcie VII w Poznaniu. Potem był
więźniem obozów koncentracyjnych w Buchenwaldzie (15 VII - 6 XII
1940 r.) i Dachau (8 XII 1940 r. - 29 IV 1945 r.).
Po wyzwoleniu obozu koncentracyjnego udał się z polecenia
bp. Józefa Gawliny do Kissleggu i tam zajął się duszpasterstwem Polaków
wysiedlonych do Niemiec. Szczególną troską objął dzieci i młodzież.
Organizował dla nich polskie szkoły. Pomagał także miejscowemu proboszczowi.
Za tę posługę zyskał sobie wielką wdzięczność całej niemieckiej parafii.
W 1946 r. udał się do Waldkrich, gdzie był kapelanem, zorganizowanych
przez dowództwo wojsk francuskich, oddziałów wartowniczych Groupements
Auxiliers EtrangeMs - specjalnych oddziałów wartowniczych we francuskiej
strefie okupacyjnej złożonych z młodzieży polskiej. Jednocześnie
posługiwał jako kapłan Polakom mieszkającym w okolicy. O tej pracy
możemy wiele dowiedzieć się z listu bp. Edwarda Lubowickiego, wikariusza
generalnego dla Polaków w Niemczech. Pisał on do ks. Zientarskiego: "
W Kisslegg znalazł Ksiądz tysiące Polaków łaknących po okresie niewoli
pociechy religijnej od własnego księdza. Zapał niezwykły i gorliwość
kapłańska Czcigodnego Księdza sprawia, że tysiące rodaków oczyszcza
swe dusze w Sakramentach św. i zmienia swe życie. Przez swe wyjazdy
w daleką okolicę szukał Ksiądz nowych dusz polskich, które podnosił
na duchu i zbliżał do Boga. Mimo wyrażonej chęci powrotu do kraju,
na moją prośbę, z pełnym zrozumienia swego powołania, objął Ksiądz
w lipcu 1946 r. funkcję kapelana Kompanii Wartowniczej w całej strefie
francuskiej. Ile razy czytałem sprawozdania Czcigodnego Księdza z
tego okresu pracy, rozumiałem, ile dobrego Drogi Ksiądz zdziałał
i jak konieczny był, aby setkom zaniedbanych chłopców przypomnieć
ich obowiązki religijne".
Po powrocie z zagranicy został proboszczem parafii w
Dąbrówce Kościelnej. Szybko odbudował, znajdujący się po wojnie w
stanie ruiny, kościół. Ożywił życie tego sanktuarium maryjnego, organizując
liczne pielgrzymki. W 1948 r. kard. August Hlond zlecił mu, by prowadził
wykłady z filozofii w Seminarium Duchownym w Gnieźnie. Później doszły
jeszcze zajęcia z psychologii i pedagogiki. Wymagało to wiele zaangażowania,
bo był przecież jeszcze proboszczem, a dojazdy z Dąbrówki do Gniezna
nie były rzeczą prostą. Wykłady prowadził do 1960 r.
10 lutego 1961 r. został proboszczem parafii pw. Zwiastowania
Najświętszej Maryi Panny w Inowrocławiu. W parafii, oprócz kościoła
parafialnego, znajdowały się dwie świątynie: pw. Świętego Krzyża
i pw. Imienia Najświętszej Maryi Panny. Ks. Roman Zientarski poświęcił
wiele sił i czasu, by nadać im jak najpiękniejszy wygląd. O wiele
ważniejsze było jednak duszpasterstwo. Pytany o nie odpowiadał: "
Pracę duszpasterską, społeczną, wychowawczą i liturgiczną Bóg oceni
najlepiej".
Oprócz obowiązków parafialnych spoczywały na nim zadania
związane ze sprawowaniem urzędu dziekana dekanatu Inowrocław II (
1962-84), wizytatora domów sióstr zakonnych (1967-69), spowiednika
Sióstr Elżbietanek w Gnieźnie. 2 września 1963 r. decyzją Prymasa
Polski, kard. Stefana Wyszyńskiego został mianowany kanonikiem gremialnym
Kapituły przy bazylice kolegiackiej Świętych Piotra i Pawła w Kruszwicy.
1 lipca 1984 r., w wieku 77 lat przeszedł na zasłużony odpoczynek.
W ubiegłym roku, 14 maja, obchodził niezwykły jubileusz
siedemdziesięciolecia kapłaństwa. Z tej okazji Rada Miejska Inowrocławia,
na wniosek Towarzystwa Miłośników Inowrocławia, nadała ks. Zientarskiemu
tytuł Honorowego Obywatela tego miasta. Abp. Henryk Muszyński, metropolita
gnieźnieński, w specjalnym liście pisał do Jubilata: "Rzadko spotykany
Jubileusz 70-lecia kapłaństwa jest czytelnym znakiem szczególnej
łaski Ojca Niebieskiego. Ileż to radości wzbiera się dziś w duszy
Księdza Kanonika! Ileż wspomnień i uczuć wdzięczności! I ja pragnę
wyrazić Dostojnemu Księdzu Jubilatowi z głębi serca płynącą wdzięczność
za kapłańską, godną postawę w latach golgoty obozu koncentracyjnego
w Dachau oraz za długoletnią, gorliwą pracę duszpasterską w parafii
Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Inowrocławiu".
Pomóż w rozwoju naszego portalu