Reklama

Początki parafii w Boryszewie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Sochaczewie przy ulicy 15 Sierpnia 52, na wzniesieniu, stoi okazały budynek z palonej cegły. "Kościół na górce" - jak mawiają mieszkańcy. Jest to nowy kościół parafialny pod wezwaniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Tej zimy, po założeniu prowizorycznego ogrzewania, po raz pierwszy mogła się tutaj gromadzić na modlitwie wspólnota parafialna z Sochaczewa-Boryszewa.

Zanim jednak stało się to możliwe, potrzeba było 30 lat zabiegów, pracy, a czasem nawet forteli i wielkiego wysiłku wielu osób, w tym Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Początki parafii w Boryszewie przypadły bowiem na lata reżimu komunistycznego i zanim ktokolwiek mógł marzyć o kościele, trudno było zdobyć pozwolenie na utworzenie kaplicy! O dziejach parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy opowiada obecny jej proboszcz, ks. Józef Kwiatkowski. Ciekawie pisze o niej także ks. Tadeusz Kraszewski w artykule pt. Kaplica na górce. Od kaplicy się bowiem wszystko zaczęło. A właściwie od gospodarstwa warzywnego...

Zapytanie Księdza Prymasa

Parafia w Boryszewie - erygowana w 1981 r. - powstała z części parafii św. Wawrzyńca w Sochaczewie i z części parafii Kozłów Biskupi. Zanim stało się to możliwe, już na przełomie lat 1946/1947 ówczesny prefekt szkół średnich i kapelan szpitala w Sochaczewie, ks. prał. Jan Świtkowski (zmarły w 1996 r.) snuł plany utworzenia kaplicy w Boryszewie i ubiegał się o kupno ziemi pod jej budowę. Jednak dopiero gdy w latach 1950-1965 w szybkim tempie nastąpiła rozbudowa Boryszewa, przybyło mieszkańców i dzieci, które trzeba było katechizować - pojawiła się potrzeba utworzenia punktu katechetycznego, a najlepiej duszpasterskiego, kaplicy rektorskiej lub parafii.

Wciąż jednak trwała odbudowa zniszczonego podczas wojny kościoła św. Wawrzyńca w Sochaczewie - a co za tym idzie wydatki - a reżim komunistyczny torpedował rozwój duszpasterstwa. Zdawało się, że nie ma możliwości utworzenia nowej parafii w Boryszewie. Był jednak ktoś, kto bez rozgłosu, ale z dużym zaangażowaniem szukał dróg rozwiązania tego problemu: kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski. To on, w dniu 27 kwietnia 1965 r., podczas rozmowy z kandydatami do święceń kapłańskich, zagadnął jednego z nich - Tadeusza Kraszewskiego - następującymi słowami: "Wiem, że pochodzisz z Boryszewa i chcę w tej sprawie zasięgnąć informacji".

Następnie Ksiądz Prymas powiedział: "Już trzy razy przejechałem przez Boryszew od Liceum do rzeki i nigdzie nie dostrzegłem możliwości na lokalizację ośrodka duszpasterskiego. Wszędzie, ale to wszędzie, działki są zabudowane albo trwają przygotowania do budowy!". I dalej Ksiądz Prymas pytał o liczbę mieszkańców Boryszewa, o odległość w kilometrach do kościołów św. Wawrzyńca w Sochaczewie i do Kozłowa Biskupiego. A wreszcie: gdzie można znaleźć działkę pod budowę kaplicy lub kościoła?

Kleryk Kraszewski w odpowiedzi wspomniał o dużym starym sadzie owocowym przy głównej ulicy, wówczas Dzierżyńskiego. W sadzie stał parterowy dom mieszkalny, obecnie własność pana Zawistowskiego, znajomego kleryka Kraszewskiego. "Jeśli pan Zawistowski jeszcze nie sprzedał ziemi, to być może jest to jedyna działka, o którą warto się ubiegać". Ksiądz Prymas notował odpowiedzi kleryka, przy rozstaniu zapytał go jeszcze o nastawienie ludzi do Kościoła.

Reklama

Potajemne pertraktacje

W 1966 r. wikariuszem w parafii św. Wawrzyńca został ks. Sebastian Koszut, odpowiedzialny za zorganizowanie punktu katechetycznego, który przy pomocy ks. Kraszewskiego postał przy ulicy Szkolnej. Ks. Koszut został obdarzony misją zdobycia jak najwięcej informacji na temat działki pod budowę nowej świątyni. Czasy były trudne i bardzo dla Kościoła niekorzystne, dlatego sprawę należało prowadzić z dużą ostrożnością i dyskrecją.

Ks. Koszutowi udało się pozyskać życzliwość wielu mieszkańców i zorganizować spotkanie z właścicielem działki, któremu przedstawił całą sprawę i zainteresowanie Księdza Prymasa ziemią i domem przy ulicy Dzierżyńskiego. Właściciel zgodził się sprzedać część działki i ks. Koszut po wielu trudnościach mógł przekazać tę radosną nowinę Księdzu Prymasowi podczas audiencji. Prymas Wyszyński zlecił dyskrecję w tej sprawie i dał ks. Sebastianowi Koszutowi ustne pełnomocnictwo do pośredniczenia między nim a właścicielem ziemi.

Jednocześnie Ksiądz Prymas zlecił urzędowo ks. Zygmuntowi Dejcińskiemu, proboszczowi w Sochaczewie, wykupienie domu i ziemi przy ulicy Dzierżyńskiego. Jednak Ksiądz Proboszcz nie mógł tego sam uczynić, aby nie przeszkodzić w odbudowie kościoła w Sochaczewie - takie to były czasy. Musiał szukać innego kapłana. Wskazany przez Prymasa ks. Koszut nie spełniał warunków - był zbyt młodym i niedoświadczonym kapłanem, a co gorsza, nie miał kwalifikacji do... prowadzenia gospodarstwa rolnego. Takie bowiem wymagania musiał spełniać nabywca działki przy Dzierżyńskiego, skoro była to ziemia uprawna. Ks. Koszut gotów był zapisać się do Zaocznej Szkoły Rolniczej w Sochaczewie, ale jej ukończenie i uzyskanie dyplomu zajęłoby mu sporo czasu, a z wykupieniem działki trzeba się było pośpieszyć, żeby nie przeszkodziły w tym władze administracyjne.

Okazało się, że odpowiednie uprawnienia do prowadzenia gospodarstwa rolno-warzywnego posiada proboszcz parafii Mikołajew, ks. Henryk Konowrocki. To jemu Ksiądz Prymas zlecił wykupienie działki. A ponieważ ks. Konowrocki nie miał wymaganej sumy pieniędzy, bo parafia w Sochaczewie budowała kościół, całą kwotę - 180 tys. zł wyasygnował Ksiądz Prymas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ksiądz Ogrodnik

W 1967 r. działka o powierzchni 1,5 ha, dom z lokatorami i zniszczone budynki gospodarcze zostały wykupione, tak jak tego pragnął Prymas Wyszyński, dla potrzeb Kościoła. Oficjalnie wykupiona ziemia była "gospodarstwem warzywnym" Henryka Konowrockiego. "Drugą działkę od strony północnej wykupił pan Kobierecki, także ogrodnik. Bogu dzięki" - zapisał ks. Tadeusz Kraszewski.

Aby nie drażnić "czynników państwowych", nie można było przenieść katechizacji do zakupionego obiektu. Ks. Konowrocki nadal był proboszczem w Mikołajewie i zaczął prowadzić gospodarstwo w Boryszewie. Gospodarstwo warzywne oczywiście. Usuwał stare drzewa i krzewy, uprawiał ziemię, hodował ogórki, pomidory i cebulę. Wziął w dzierżawę pozostałe działki pana Zawistowskiego.

Tą drogą można było odwrócić uwagę wrogich władz reżimu komunistycznego, a miejscowa ludność z zadowoleniem mówiła: "Ksiądz ogrodnik uprawia i sprzedaje dobre warzywa!". Starsi dodawali, że " przydałaby się kaplica, byłoby bliżej na Mszę św., bo już sił brakuje..." . "Przyjdzie czas, przyjdzie czas" - odpowiadał ks. Konowrocki i dalej ziemię uprawiał. Pozornie nic się nie działo, ale część lokatorów przeprowadziła się do bloków. Dom mieszkalny, dawno nie remontowany, wymagał dużego nakładu pracy.

Kaplica na Górce

W 1970 r. zmienił się nieco klimat polityczny, Gomułkę zastąpił Gierek, a Ksiądz Prymas zachęcał, żeby wykorzystać czas zmian i zacząć działać w Boryszewie. W 1971 r. w domu przy ulicy Dzierżyńskiego zaczyna działać punkt katechetyczny. Dla uzyskania większej sali katechetycznej wyburzono część ścian działowych, była także szatnia i teren do rekreacji dla dzieci. W tym samym roku ks. Konowrocki rezygnuje z probostwa w Mikołajewie i przeniósł całe swe gospodarstwo do Boryszewa. Podźwignął z ruiny budynki gospodarcze, wciąż powiększał salę katechtyczną, burząc pozostałe ścianki działowe. W ten sposób przygotował ją na kaplicę.

W 1972 r. ks. Konowrocki przejął część katechizacji, w sali katechetycznej ustawił ołtarz i zaczął odprawiać Mszę św. dla dzieci w pierwsze piątki i soboty miesiąca. Z dziećmi przychodzili rodzice i dziadkowie. To od rodziców wyszła propozycja, aby ks. Konowrocki odprawiał w kaplicy w każdą niedzielę Mszę św. dla dzieci. I tak się zaczęło. Po uzyskaniu zgody Metropolitalnej Kurii Warszawskiej na stałą Mszę św. i przechowywanie Najświętszego Sakramentu ks. Konowrocki oficjalnie już odprawiał Msze św. w niedziele i święta, a ilość wiernych stale rosła. Tak powstała "Kaplica na Górce".

Oczywiście nie zabrakło chwil bardzo trudnych, gdy wydawało się, że władze administracyjne i milicja zamkną kaplicę. Ale Pan Bóg czuwał, czuwał kard. Stefan Wyszyński i dzięki życzliwości wielu ludzi trudności zostały pokonane.

20 maja 1972 r. do kaplicy przyjechał osobiście Ksiądz Prymas, udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania i ogłosił wiadomość, że utworzył Rektorski Ośrodek Duszpasterski przy kaplicy pw. Nieustającej Pomocy Najświętszej Maryi Panny. Pierwszym rektorem mianował ks. Konowrockiego i zapewnił, że w przyszłości zostanie tu erygowana parafia. Ks. Konowrocki z "gospodarza" znów stał się duszpasterzem.

W 1981 r. wyczerpany chorobą, nabytą jeszcze w czasach prześladowań komunistycznych w latach 1950-1956, ks. Konowrocki odszedł na emeryturę. W tym samym roku Kuria Metropolitalna w Warszawie wydała dekret o powołaniu parafii w miejsce dotychczasowego rektoratu, a pierwszym proboszczem mianowano ks. Józefa Kwiatkowskiego. On to, w 1985 r. rozpoczął budowę "Kościoła na górce"...

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus kochał Judasza do końca

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pl.wikipedia.org

Rozważania do Ewangelii Mt 26, 14-25.

Środa, 27 marca. Wielki Tydzień

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

USA: nowy program nauczania uniwersyteckiego – studiowanie dorobku św. Jana Pawła II

2024-03-28 19:24

Archiwum Archidiecezji Łódzkiej

Jan Paweł II w Łodzi

Jan Paweł II w Łodzi

Katolicki Uniwersytet Św. Tomasza w Houstonie w stanie Teksas rozpoczyna 30-godzinny cykl wykładów online, poświęcony życiu św. Jana Pawła II i jego nauczaniu o „godnosci osoby ludzkiej w nawiązaniu do innych ludzi i ostatecznie w odniesieniu do Boga”. Uwieńczeniem kursu będzie uzyskanie stopnia magisterskiego (Master of Arts). Celem nowego programu jest też poznawanie „ojczyzny świętego: kultury i historii Polski”. Na zakończenie przewidziano dwutygodniowy pobyt w naszym kraju, po którym przewodnikami mają być polscy naukowcy, badający dzedzictwo świętego papieża.

Nowy kierunek studiów przeznaczony jest zwłaszcza dla formatorów w różnych zakonach, nauczycieli szkół katolickich i innych specjalistów. Do poznawania życia i dorobku Ojca Świętego zachęca kard. Daniel DiNardo - metropolita Galvestonu-Houstonu, archidiecezji, na której terenie znajduje się uniwersytet. Podkreślił on, że „program ten stwarza wspaniałą okazję do badania spuścizny po świętym Janie Pawle II, głoszonej przezeń obrony godności człowieka i wartości tego, czym jest wolność religijna”. Swoje poparcie dla nowego programu studiów wyrazili też m.in emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput i George Weigel - znany na całym świecie autor książek o papieżu Wojtyle.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję