Nad parkowym stawem w Kielcach stoi figura św. Jana Nepomucena. Mimo, iż Kielce nie leżą nad wielką rzeką, a Silnica dopiero w ostatnich latach pokazała swoje groźne oblicze,
to jednak w naszym mieście zapobiegliwi mieszkańcy ufundowali kilka figur tego Świętego. Nie wiadomo, czy w przeszłości wolno płynąca Silnica wylewała i jakie szkody czyniła.
Wydaje się jednak, że jeśli już wody wzbierały, to co najwyżej mogły one podtapiać jakieś pola, bo Kielce były małym miastem.
Jednak podobizny św. Jana Nepomucena w minionych latach często ustawiane były nad ciekami wodnymi, aby za jego wstawiennictwem nie dochodziło do kataklizmów, do których od zawsze
zaliczano powodzie.
Postać Świętego przybyła do Kielc aż z Jędrzejowa, gdzie stała obok cysterskiego klasztoru nad Brzeźnicą. W powojennych latach władze nie dbały o figury świętych,
więc i ją spotkałby pewnie nieszczęśliwy los, gdyby nie wierni. I tu należy wymienić nazwisko pana Zbigniewa Chodaka, który kilkanaście lat temu monitował do ówczesnych władz, by
ratowały zabytkową figurę, której groziło przewrócenie. Po uzyskaniu zgody na wjechanie do parku ciężkiego sprzętu, zgłosili się przedstawiciele jednej z kieleckich firm budowlanych i za
darmo wzmocnili cokół, dzięki czemu zabytkowy obiekt został uratowany.
Kilka lat temu figura odzyskała dawny blask - została odnowiona. Dziś barokową figurę można podziwiać spacerując po kieleckim parku. Stoi nad parkowym stawem, przypominając przechodniom, że tajemnicę
spowiedzi trzeba zachowywać nawet za cenę własnego życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu