W "czasach bez Boga" rodzina jako kolebka cywilizacji miłości jest atakowana ze zwielokrotnioną siłą przez "cywilizację śmierci". W dobie panoszącego się globalizmu, niepewności
jutra, lęku o siebie i bliskich, bezrobocia dotykającego prawie każdą rodzinę, braku szacunku dla człowieczeństwa... największy cios wymierzony jest w rodzinę - domowy
Kościół. Dlatego rodzina, która pragnie obronić się przed fałszywymi wartościami, jakie stają u progu każdego domu, musi mocno przylgnąć do Boga. Kościół wskazuje na broń różańcową. Bowiem,
jak podkreśla Ojciec Święty Jan Paweł II w Liście o Różańcu świętym: "Podjąć na nowo odmawianie Różańca w rodzinie znaczy wprowadzać do codziennego życia całkiem
inne obrazy, ukazujące misterium, które zbawia: obraz Odkupiciela, obraz Jego Najświętszej Matki. Rodzina, która odmawia razem Różaniec, odtwarza poniekąd klimat domu w Nazarecie: Jezusa stawia
się w centrum, dzieli z Nim radości i cierpienia, w Jego ręce składa potrzeby i projekty, od Niego czerpie nadzieję i siłę na drogę (...)".
Na wezwanie Ojca Świętego, aby Różaniec - skarb na nowo odkrywać szczególnie w domowym kościele odpowiedziała w wyjątkowy sposób licząca ponad 50 lat parafia pw. Wniebowzięcia Najświętszej
Maryi Panny w Małastowie, dekanat gorlicki. Rok Różańca dla jej wiernych to peregrynacja różańca. Proboszcz parafii ks. Adam Prącik w styczniu br. przekazał mieszkańcom Ropicy Górnej
- jednej z czterech miejscowości (Bodaki, Pętna, Małastów) należących do parafii Małastów - różaniec wykonany przez uczniów miejscowej szkoły podstawowej. Nawiedzenie było niezapomnianym przeżyciem
dla rodzin. Uroczyście przenoszony różaniec z domu do domu, z rodziny do rodziny na drewnianym stojaku z wyrzeźbionymi tajemnicami światła, dzieło tutejszego twórcy ludowego
- Romana Bodaka, wprowadzał w domach świąteczny klimat i burzył mury niezgody. Na wspólnej modlitwie gromadziły się całe rodziny. Często z okolic przybywali najbliżsi,
aby wspólnie wypraszać potrzebne łaski u Królowej Różańca Świętego. Parafia, będąca mozaiką kulturową i wyznaniową (katolicy, grekokatolicy i prawosławni) przez ponad
pół roku odkrywała na nowo ewangeliczne tajemnice w "szkole Maryi". Duchowe owoce peregrynacji są niewymierne i każdy osobiście doświadczył "dotknięcia" Boga. Między innymi był to
czas pojednania rodzin, małżonków, sąsiadów, czas nawrócenia, jedności, pokoju...
Peregrynacja jest także nadzieją na powrót wspólnej modlitwy różańcowej, która jest gwarantem jedności w rodzinie, parafii, świecie. Ta pozornie bardzo prosta modlitwa ma ogromną siłę i jak
mówi o. Peyton, inicjator Krucjaty Różańca w USA "(...) trzymacie w ręku moc odmieniającą życie. Trzymacie jedyny, najdroższy skarb w swoich rękach".
Pomóż w rozwoju naszego portalu