Reklama

Szydłów

Wizyta misjonarza

"Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim Dobrą Nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, abym zwiastował miłościwy rok Pana" (por. Łk 4, 18-19). Te oto słowa, zaczerpnięte z Ewangelii św. Łukasza, mogą być poniekąd myślą przewodnią podróży misyjnej o. Jana Ewangelisty Krawczyka, który w niedzielę, 27 lipca br., zaszczycił swą obecnością wiernych z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Szydłowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Jan Ewangelista Krawczyk urodził się 6 maja 1961 r. w Piotrkowie Trybunalskim. 1 czerwca 1989 r. z rąk biskupa krakowskiego Jana Górnego otrzymał święcenia kapłańskie. 19 sierpnia 2001 r. w Przemyślu bp Adam Szala wręczył mu krzyż misyjny i niecały miesiąc później, 11 września, po rocznym przygotowaniu we Francji, o. Jan Krawczyk wyjechał do pracy misyjnej w Afryce. Początkowo przebywał na kursie języka kinyarwanda w Kigali, następnie w domu rekolekcyjnym i formacyjnym w Butare, zaś od pewnego czasu prowadzi działalność misyjną na terenie Ruandy.
Ojciec Jan jest mocno związany z parafią i wiernymi parafii w Szydłowie. W oddalonej od Kościoła zaledwie o kilka kilometrów miejscowości Olendry, spędził swoje dziecięce lata i młodzieńczy wiek. Tu mieszkał, uczył się i pracował. Tu też mieszkają jego rodzice, rodzeństwo, przyjaciele i znajomi, którzy z ogromnym entuzjazmem i radością przyjmują każdą jego wizytę w rodzinnej miejscowości.
W jednym z listów ze swej podróży misyjnej Ojciec Ewangelista pisał: "Dotarłem do mojej ziemi obiecanej (...) - «raju na ziemi» wśród lasów bananowych. Rzeczywiście Bóg sam uczynił ten zakątek i pobłogosławił ten kraj. Nie tylko bólu tu wiele, ale i pełno Bożej obecności. (...). Czuję się świetnie. Więcej tu ciszy i czasu na modlitwę niż w całej Polsce. Ludzie rzeczywiście biedni ale życzliwi i dobrzy. Dużo śpiewają. Lubią grać i bawić się. Znalazłem tu wiele wspólnego z Polską. Bóg mi błogosławi i strzeże. Ufam, że i dalej poprowadzi".
Niedziela, 27 lipca br., potwierdziła tę ogromną radość, jaką Misjonarz Jan odczuwa z pełnionej przez siebie misji. Dowodem tego była niewątpliwie liturgia słowa Bożego, w trakcie której nie obyło się oczywiście bez miłych wspomnień i przeżyć, a także wszystkich radości i cierpień wypływających z pracy misyjnej. Ojciec Jan opowiadał o swojej pracy misyjnej, o codziennych zwyczajach Afrykańczyków, ich życiu i pracy, tradycjach, legendach. Ojciec Misjonarz z czułością i dużym szacunkiem mówił o mieszkańcach Ruandy i o swojej radości, że może im służyć i pomagać.
Ojciec Jan odnalazł tam swoje powołanie i swoje serce, uświadomił, co jest jego skarbem. Pobyt w Ruandzie pozwala mu na głęboki rozwój duchowy, uporządkowanie i pogłębianie życiowych motywacji. Niech Matka Boża Nieustającej Pomocy, patronka Kościoła w Szydłowie, błogosławi Ojcu Misjonarzowi w dalszej pracy na kontynencie afrykańskim, zaś modlitwa i wsparcie duchowe wiernych pozwoli przetrwać trudne chwile.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Bp Muskus: sensem Eucharystii jest spotkanie z miłością

2024-03-28 20:44

[ TEMATY ]

Kraków

Wielki Czwartek

bp Damian Muskus

diecezja.pl

- Przy jednym stole spotykają się z Jezusem biedacy, grzesznicy, słabi i poranieni ludzie. To nie jest uczta w nagrodę za dobre sprawowanie, uroczysta kolacja dla wybrańców, którzy zasłużyli na zaproszenie - mówił w Wielki Czwartek o Eucharystii bp Damian Muskus OFM. Krakowski biskup pomocniczy przewodniczył Mszy św. Wieczerzy Pańskiej w kościele Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie-Borku Fałęckim.

- Bóg, który pokornie schyla się do ziemi, by umyć nogi człowiekowi, nie wywołuje entuzjazmu. Ten osobisty i czuły gest budzi sprzeciw i zgorszenie wielu - mówił bp Muskus, zauważając, że obraz Boga, który obmywa nogi uczniom, kojarzy się z upokorzeniem. - Paradoksalnie łatwiej przyjąć fakt, że Jezus cierpiał i poniósł śmierć na krzyżu, niż zaakceptować Boga, który z miłości obmywa ludzkie stopy - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję