Reklama

Doba Peregrynacyjna w Krzeczowie

Zaufaj Panu już dziś!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pięknie położony w dolinie Warty Krzeczów przeżywał w dniach 14-15 sierpnia swoje wielkie chwile, które na stałe wpiszą się złotymi głoskami w historię tej miejscowości i parafii pw. św. Zofii. Przybył tutaj piękny obraz Jezusa Miłosiernego, peregrynujący po naszej archidiecezji. Wjeżdżając do Krzeczowa od Wielunia lub od Działoszyna można było zauważyć pięknie przystrojone w symbole religijne domy i ulice. Wierni w ten sposób chcieli zamanifestować swoją wiarę w Miłosierdzie.
Parafia Krzeczów do peregrynacji przygotowywała się od roku. Codziennie odmawiana była Koronka do Bożego Miłosierdzia, a w każdy trzeci piątek miesiąca odbywała się Godzina Miłosierdzia. Bezpośrednim przygotowaniem to tego ważnego wydarzenia były rekolekcje o Bożym Miłosierdziu, które w dniach 10-13 sierpnia poprowadził ks. Marek Pacyna, proboszcz parafii w Jaworzniku. Rzesze wiernych słuchały nauk o ogromie Bożej miłości do nas, wartości spowiedzi i Mszy św. i wreszcie o dawaniu swoim życiem przykładu miłosierdzia.
14 sierpnia, w wigilię Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, obraz przybył do parafii w Krzeczowie ze Szczytów. O godz. 17.30 wyruszyła z kościoła parafialnego procesja na rynek, gdzie powitano obraz, przywieziony ze Szczytów przez strażaków. Po błogosławieństwie obrazem całej parafii procesja udała się do kościoła. Tutaj obraz pożegnał proboszcz parafii Szczyty, a później powitał miejscowy proboszcz, ks. Jan Skibiński. „Witaj Jezu Miłosierny, obecny wśród nas w tym cudownym obrazie. Błogosław nam, naszym rodzinom, wszystkim tu obecnym i tym, którzy tu nie mogli przybyć”. Obraz Jezusa Miłosiernego powitały także rodziny, młodzież i dzieci. Następnie bp Jan Wątroba odprawił uroczystą Mszę św. i wygłosił homilię. Wskazał na wielką wagę tego, byśmy „sami potrafili przyjmować Boże Miłosierdzie i okazywać je innym, tak jak czyniła to Maryja. Bez tego nie możemy uważać się za prawdziwych chrześcijan. Trzeba, abyśmy we własnych rodzinach, środowiskach pracy potrafili dawać świadectwo o swej przynależności do Boga. Żeby jednak dawać innym miłość miłosierną, trzeba ją najpierw samemu przyjmować jako wielki dar od Ojca”.
Po zakończeniu Eucharystii rozpoczęła się odoracja Najświętszego Sakramentu. Uczestniczyli w niej wierni z Bronikowa, Mokrego, Niżankowic, Kochlewa i Krzeczowa. Liczba osób, które przychodziły, aby spotkać się z Jezusem Miłosiernym, przeszła najśmielsze oczekiwania Księdza Proboszcza. O północy została odprawiona Msza św. przez ks. kan. Zdzisława Torbusa, wieloletniego proboszcza tej parafii, homilię zaś wygłosił diakon Mariusz Janik, który jest pierwszym powołanym z tej rodziny parafialnej. W swoim słowie ukazał piękno Miłosierdzia i wartość bezgranicznego zaufania Bogu. „Zaufaj Panu już dziś, a On cię na pewno nigdy nie zawiedzie!”. 15 sierpnia o godz. 16.30 proboszcz ks. Jan Skibiński odprawił Mszę św. na zakończenie doby peregrynacyjnej. Następnie wierni długim sznurem samochodów odwieźli obraz do parafii w Drobnicach.
Peregrynacja przyniosła tej wspólnocie parafialnej wiele darów. Pierwszym z nich był deszcz, który spadł na wysuszoną ziemię zaraz po przybyciu obrazu. Był to jednocześnie widomy znak łask, które spłynęły na wspólnotę i przemieniły serca wiernych. Do widocznych owoców można zaliczyć uzupełnienie 6 róż różańcowych, większe zaangażowanie religijne parafian. Wybudowano także dwie kapliczki: w Bronikowie i Krzeczowie oraz zakupiono figurę św. o. Pio do kościoła parafialnego, będące darami wiernych. Peregrynacja stała się dla wspólnoty parafialnej wielkim wydarzeniem, które jeszcze ściślej połączyło wiernych w jedną rodzinę ludzi, którzy zmierzają do Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Życzenia przewodniczącego KEP dla biskupa sosnowieckiego nominata

2024-04-23 15:38

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

„W imieniu Konferencji Episkopatu Polski pragnę przekazać serdeczne gratulacje oraz zapewnienia o modlitwie w intencji Księdza Biskupa, kapłanów, osób życia konsekrowanego oraz wszystkich wiernych świeckich Diecezji Sosnowieckiej” - napisał abp Tadeusz Wojda SAC, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście przesłanym na ręce biskupa sosnowieckiego nominata Artura Ważnego. Nominację ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

„Życzę Księdzu Biskupowi coraz głębszego doświadczania „bycia posłanym” czyli podjęcia misji samego Jezusa Chrystusa, który w pasterskim posługiwaniu objawia miłość Boga do człowieka” - napisał przewodniczący Episkopatu do bp. Artura Ważnego mianowanego biskupem sosnowieckim. „Życzę, aby codzienna bliskość Ewangelii i Eucharystii prowadziły do uświęcenia Księdza Biskupa oraz powierzonego jego pasterskiej pieczy Ludu Bożego Diecezji Sosnowieckiej” - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Bp Miziński: bądźmy wierni dziedzictwu św. Wojciecha

– Dzisiaj musimy się zapytać, co uczyniliśmy z tym dziedzictwem, które przyniósł nam św. Wojciech – mówił w homilii bp Artur Miziński, Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski, który 23 kwietnia w uroczystość św. Wojciecha, patrona Polski przewodniczył Mszy św. w kościele św. Wojciecha w Częstochowie.

– Zapewnienie Chrystusa zmartwychwstałego w słowach: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” zrealizowało się nie tylko w życiu apostołów, ale także w życiu i posłudze ich następców. Św. Wojciech jest tego jasnym przykładem – podkreślił bp Miziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję