Reklama

Niedziela Częstochowska

Świętowali u Floriana

Życie każdej parafii toczy się ustalonym rytmem, który wyznaczają następujące po sobie okresy liturgiczne. Są jednak momenty, które stawiają na nogi całą wspólnotę. I tak właśnie było w środę 2 grudnia w parafii pw. św. Floriana Męczennika w Częstochowie-Rakowie. Tego bowiem dnia przypadały dwie rocznice - 25. powołania parafii i 15-lecie konsekracji kościoła

[ TEMATY ]

parafia

jubileusz

Edyta Hartman

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Choć pogoda była nie najlepsza, gdy przed godz. 18 podjechałam pod kościół nieopodal stadionu, nie było już gdzie zaparkować. Przed wejściem zobaczyłam czekających ze sztandarem strażaków, wśród których przechadzał się wikary ks. Marcin Kręciwilk. Oczekiwali z powitaniem na pasterza archidiecezji - abp. Wacława Depo.

Łyk historii

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historię parafii oraz osoby mające znaczący wpływ na jej dzisiejszy kształt, zarówno duchowne, jak i świeckie, przedstawił ks. prał. dr Dariusz Nowak, który jest tutaj proboszczem od 1 lipca 2014 r. Zaczęło się w 1990 r. Parafię 2 grudnia tego roku erygował abp Stanisław Nowak, wyłączając jej teren z parafii pw. św. Józefa Rzemieślnika. Pierwszym proboszczem mianował ks. Andrzeja Parusińskiego, obecnie pracującego w Kostopolu na Ukrainie, który zaczął tworzyć zręby parafii jeszcze przed jej oficjalnym powołaniem. To on wraz z parafianami wybudował tymczasową kaplicę przy ul. Limanowskiego 120 (została poświęcona już 11 listopada 1990 r.).

Mury nowej świątyni i budynków parafialnych, według projektu architektów Ziemowita i Włodzimierza Domagałów, zaczęto wznosić 1 sierpnia 1998 r., by już w Wigilię 1998 r. odprawić tutaj Pasterkę. Kolejny ważny moment to wmurowanie przez abp. Nowaka kamienia węgielnego pobłogosławionego przez św. Jana Pawła II. Od tego dnia, czyli od 4 maja 1999 r., w kościele na stałe zaczęto odprawiać Msze św. - informował ks. Nowak. Konsekracja świątyni miała miejsce 2 grudnia 2000 r.

Żywy Kościół

Tyle z historii. Ale o parafii przecież świadczą ludzie, którzy ją tworzą. A zaangażowanie w tej trudnej terytorialnie parafii - leży przecież na terenach po byłej częstochowskiej hucie, gdzie o pracę tak trudno, młodzi wyjeżdżają za chlebem na Zachód, a jej trzon tworzą dziś w głównej mierze osoby w mocno średnim wieku - widać gołym okiem. Piękna dziś świątynia, liczba osób działających w parafii, skupionych w różnych ruchach i stowarzyszeniach (Ogólnopolskie Stowarzyszenie Czcicieli Bożego Miłosierdzia, 18 kół Żywego Różańca, Parafialne Koło Caritas, Akcja Katolicka, Bractwo Modlitewne Najświętszej Maryi Panny - Patronki Dobrej Śmierci, Klub Seniora, Katolickie Ognisko Wychowawcze i powstałe przed rokiem Stowarzyszenie Przyjaciół działające na rzecz wspierania i rozwoju rodzin „Lepszy Raków”, skupiające młode małżeństwa i osoby indywidualne, które swój wolny czas pragną poświęcić pomocy osobom potrzebującym, podając im pomocną dłoń) - to wszystko cieszy oko, raduje serce i napawa nadzieją na dobrą przyszłość. Parafia szczyci się też dwoma ukoronowanymi święceniami kapłańskimi powołaniami (na obchodach byli obecni pochodzący stąd ks. Sebastian Ciastek i ks. Tomasz Turczyn), aktualnie w częstochowskim seminarium są klerycy Mariusz i Michał, u Ojców Kapucynów - kl. Bartłomiej, a powołanie zakonne odkryła s. Edyta Zalewska - apostołka Miłosierdzia Bożego.

Reklama

Jubileuszowa klamra

Przygotowania do podwójnego jubileuszu trwały cały rok, a ich zakończenie stanowiły rekolekcje adwentowe. Zwieńczeniem zaś była uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem i z homilią abp. Wacława Depo. Już na samym jej początku miał miejsce podniosły moment - poświęcenie przez Księdza Arcybiskupa sztandaru z wizerunkami patrona parafii - św. Floriana z jednej strony, a z drugiej - makiety świątyni ubranej w czerwono-granatową szarfę, symbolizującą barwy dzielnicy. - Dziękując, prośmy o Boże błogosławieństwo dla nas wszystkich i dla wszystkich dzieł, które tutaj powstały i będą powstawać - rozpoczął homilię abp Depo, której konkluzję stanowiły słowa: - Jezus przychodzi i żyje pośród nas w tajemnicy swojego Kościoła. (…) Radujmy się każdego dnia, że jesteśmy ludźmi wierzącymi, do których należy przyszłość!

Przybyło wielu kapłanów związanych i zaprzyjaźnionych z parafią patrona strażaków i hutników, m.in. ks. prał. Stanisław Iłczyk - dziekan tamtejszego regionu duszpasterskiego i ks. kan. dr Jan Sambor - dziekan dekanatu św. Józefa, w skład którego wchodzi parafia pw. św. Floriana. Nie zabrakło oczywiście byłych proboszczów - pierwszego, w latach 1990 - 2007, ks. kan. dr. Andrzeja Parusińskiego i ks. prał. dr. Stanisława Jasionka, gospodarza parafii w latach 2007-2014. Licznie stawili się parafianie. Zachwyciła wszystkich obecnych oprawa liturgiczno-muzyczna jubileuszowej Mszy św. Jasnogórskiego Chóru pod dyrekcją Marcina Lauzera i przy akompaniamencie miejscowego organisty Przemysława Tomzy.

Przed błogosławieństwem relikwiami św. Floriana, którymi od 4 maja br. szczyci się parafia, Rada Parafialna podziękowała Księdzu Arcybiskupowi za przybycie i wsparcie wspólnoty w jej działaniach w czasie tak szybko postępującej laicyzacji życia, a młodzież - obecnemu i byłym proboszczom. Na zakończenie Ksiądz Arcybiskup poświęcił opłatki na stół wigilijny i rozesłał posłańców adwentowych do mieszkańców parafii

2015-12-04 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na przełaj ku świętości

Niedziela lubelska 37/2018, str. IV

[ TEMATY ]

parafia

Jakub Śliwa

Wizja św. Barbary z aniołami i Komunia św. Stanisława Kostki

Wizja św. Barbary z aniołami i Komunia św. Stanisława Kostki

Rok Pański 2018 obchodzony jest w Kościele polskim jako Rok św. Stanisława Kostki, młodziutkiego jezuity, patrona Polski, szczególnego opiekuna dzieci i młodzieży. 15 sierpnia obchodziliśmy 450-lecie jego chwalebnej śmierci. 14 sierpnia 1606 r. papież Paweł V ogłosił go błogosławionym.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół przyjaznych osobom LGBTQ+

2024-04-24 13:58

[ TEMATY ]

LGBT

PAP/Rafał Guz

„Bednarska" - I społeczne liceum ogólnokształcące im. Maharadży Jam Saheba Digvijay Sinhji w Warszawie zostało najwyżej ocenione w najnowszym rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+. Ranking przedstawiła Fundacja "GrowSpace" w siedzibie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Ranking w gmachu MEN został zaprezentowany po raz pierwszy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję