Reklama

Polska

Orzekanie nieważności małżeństwa – bez rewolucji w sądach biskupich

Od miesiąca funkcjonują w Kościele nowe zasady w procesie orzekania nieważności małżeństwa. Jak dotąd w niewielu sądach biskupich prowadzone są sprawy według ustanowionej przez papieża Franciszka skróconej formuły procesu. Zdaniem kanonistów część wprowadzonych zmian nie przyśpieszy znacząco czasu trwania procesu, jednak ważne jest to, że orzeczenie może obowiązywać już po wyroku pierwszej instancji.

[ TEMATY ]

Sąd Biskupi

Marcus-Hansson-Foter-CC-BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Orzekanie o nieważności małżeństwa, błędnie nazywane niekiedy rozwodem kościelnym, jest procedurą określoną w Kodeksie Prawa Kanonicznego, która pozwala zbadać, czy przy zawarciu małżeństwa nie zaszły okoliczności, wpływające na niemożliwość zaistnienia sakramentu. Na decyzje sądu biskupiego mają wpływ m.in. predyspozycje osobowościowe małżonków, przeszkody małżeńskie, przymus, lub nieprawidłowości proceduralne.

Największą nowością ogłoszonych w sierpniu w papieskim motu proprio „Mitis Iudex Dominus Iesus” zmian w Kodeksie Prawa Kanonicznego było wprowadzenie tzw. toku skróconego procesu badającego ważność małżeństwa. Według niego orzeczenie nieważności wydane może być już po 45 dniach od złożenia skargi powodowej. To ogromna zmiana, w porównaniu z dotychczasowym czasem trwania spraw, które mogły się ciągnąć nawet kilka lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jednak ten błyskawiczny proces dotyczy tylko spraw jednoznacznych: zgłoszonych przez obydwoje małżonków lub przez jednego, za zgodą drugiego oraz w sytuacji, gdy przytaczane zeznania potwierdzone są dokumentami, bądź zeznaniami, które nie wymagają dokładniejszego dochodzenia.

Dokument Stolicy Apostolskiej wymienia konkretne sytuacje, w których proces można zakwalifikować do procedury skróconej. Są to: brak wiary, krótki czas pożycia małżeńskiego, dokonanie aborcję, trwanie w relacji pozamałżeńskiej w czasie zawierania małżeństwa lub wkrótce po ślubie, zatajenie bezpłodności, poważnej choroby zakaźnej, potomstwa z wcześniejszego związku lub pozbawienia wolności, a także brak używania rozumu. Takim argumentem jest również dowód na zawarcie małżeństwa z przyczyny całkowicie obcej życiu małżeńskiemu lub wynikające z nieoczekiwanej ciąży kobiety, użycie przemocy fizycznej w celu wymuszenia zgody.

- Wymienione przez papieski dokument okoliczności mogą prowadzić do procesu skróconego, ale nie muszą. Aby można było wszcząć ten tok procesu, zgodne ze sobą muszą być stwierdzenia strony pozywającej i strony pozwanej - wyjaśnia ks. Bolesław Orłowski, oficjał Metropolitalnego Sądu Duchownego we Wrocławiu. Duchowny dodaje, że duże znaczenie ma tutaj też wiarygodność stron. - Orzekający w procesie sędzia musi mieć pewność moralną - podkreśla ks. Orłowski.

Reklama

Sędzią podczas procesu skróconego jest sam biskup diecezjalny - to on orzeka o nie zaistnieniu warunków ważnego sakramentu lub kieruje sprawę do procesu zwyczajnego. W formie skróconej procesu biorą udział przedstawiciele sądu: instruktor i asesor - to przed nimi - podczas jednego posiedzenia - muszą stawić się strony. Zdaniem ks. Józefa Bara z Sądu Metropolitalnego w Przemyślu ta kwestia sprawia, że ustanowiona przez papieża Franciszka formuła skrócona orzekania o nieważności małżeństwa nie będzie miała częstego zastosowania.

- Nawet w najbardziej oczywistych sprawach, gdy nieważność sakramentu jest widoczna od razu, rzadko się zdarza, aby na jednym posiedzeniu spotkały się ze sobą dwie strony. Często chodzi o niechęć, czasem o pobyt za granicą jednego z małżonków, zdarza się i tak, że jedna z osób nie zna adresu drugiej. A obecność dwóch stron jest warunkiem - wyjaśnia oficjał przemyskiego sądu, zapowiadając, że w terminie określonym przez list apostolski trudno będzie się zmieścić. Duchowny dodaje, że decydują o tym życiowe, a bardzo ludzkie sprawy.

Nawet jeśli dwie strony zdecydują się udział w posiedzeniu sądu, długo może trwać ustalanie dogodnego dla wszystkich terminu. W ten sposób wydłuża się czas, w jakim zapadnie wyrok. Bowiem o ile Kodeks określa terminy, w jakich trzeba zdecydować o formie procesu i w jakim zebrać trzeba materiał dowodowy, to brak w nim zapisu o terminie wyznaczenia posiedzenia i czasie, w jakim biskup musi wydać orzeczenie.

Z tego powodu większość sądów diecezjalnych i metropolitalnych nie stosuje jeszcze nowej - skróconej procedury procesowej. Pojedyncze sprawy w toku skróconym prowadzone są już m.in. w Warszawie i Lublinie.

Reklama

Zdaniem oficjała wrocławskiego sądu biskupiego realny skrót w czasie trwania procesu wynika ze zniesienia obowiązku orzekania spraw przez sądy drugiej instancji. - Nowe przepisy powodują, że proces będzie trwać o co najmniej pół roku krócej. Tyle miała na rozpatrzenie sprawy druga instancja - mówi KAI ks. Bolesław Orłowski.

Ciągle z drugiej instancji korzystać będą mogły strony, które nie zgadzają się z orzeczeniem sądu pierwszej instancji. Apelację, w ciągu kanonicznie określonych 15 dni, będzie mógł złożyć także obrońca węzła małżeńskiego. Gdy jednak wyrok sądu nie zostanie podważony, wchodzi w życie, a strony, jeśli nie stwierdzono przeciwwskazań, będą mogły szybciej zawrzeć nowy związek małżeński.

Jak wskazuje ks. Janusz Gręźlikowski, oficjał Sądu Kościelnego Diecezji Włocławskiej w rozmowie z KAI, celem tych zmian nie jest ułatwienie uzyskania orzeczenia nieważności małżeństwa, ale przyspieszenie prowadzenia procesów kościelnych o nieważność małżeństwa.

- Należy podkreślić, że papież Franciszek poprzez te dokumenty niczego nie zmienia w nauczaniu Kościoła o małżeństwie, nie wprowadza „kościelnych rozwodów”, a tylko ze względów duszpasterskich upraszcza niektóre procedury kanoniczne. Główną zaś intencją zmian wprowadzonych do prawa kanonicznego, które weszły w życie 8 grudnia br., jest uproszczenie i przyspieszenie działania sądów kościelnych - mówi ks. Gręźlikowski.

Wszystko po to, by skrócony został czasu procedury sądowej. Jak wskazuje sam papież Franciszek, chodzi o to, "aby serca wiernych, którzy oczekują na wyjaśnienie swojej sytuacji nie były zbyt długo zniewolone przez mroki wątpliwości z powodu opóźnień w wydaniu wyroku".

2016-01-15 17:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzydziestolecie Sądu Kościelnego w Szczecinie

Niedziela szczecińsko-kamieńska 22/2014, str. 6

[ TEMATY ]

Sąd Biskupi

Ks. Robert Gołębiowski

Każda diecezja w swojej wewnętrznej strukturze posiada kilka instytucji, które są niezbędne do funkcjonowania w ramach duszpasterskich, formacyjnych i administracyjnych. Należą do nich Kuria Biskupia, Wyższe Seminarium Duchowne, a także Sąd Biskupi. Niedawno minęła trzydziesta rocznica istnienia Sądu Biskupiego w Szczecinie. Z tej okazji poprosiliśmy oficjała Sądu ks. inf. dr. Ryszarda Ziomka o podzielenie się wspomnieniami, a także o scharakteryzowanie działalności sądowej.

CZYTAJ DALEJ

Caritas optuje na rzecz nowego partnerstwa między Europą i Afryką

2024-04-18 18:55

[ TEMATY ]

Caritas

Europa

Afryka

Caritas

Przewodniczący Caritas Europa ks. Michael Landau i przewodniczący Caritas Afryka ks. Pierre Cibambo wezwali do zacieśnienia stosunków i współpracy na równych zasadach między Europą a Afryką. W wywiadzie dla austriackiej agencji katolickiej obaj poruszyli takie kwestie, jak migracja, stosunki gospodarcze, wojny i konflikty w Afryce oraz ich przyczyny, a także problemy wewnętrzne w Afryce.

Jednocześnie obaj przewodniczący podkreślili, że Afryka nie jest kontynentem w potrzebie i ubóstwie. Afryka, to również bardzo zróżnicowany, rozwijający się kontynent, który stoi wobec różnych możliwości. Tym, czego najbardziej potrzebuje, jest międzynarodowa sprawiedliwość i solidarność.

CZYTAJ DALEJ

Radio TOK FM odpowie finansowo za język nienawiści

2024-04-19 13:50

[ TEMATY ]

KRRiT

Tomasz Zajda/fotolia.com

Urząd skarbowy ściągnie z kont należącego do Agory radia Tok FM 88 tys. złotych. To kara, jaką na stację nałożył przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za używanie języka nienawiści.

Krajowa Rada ukarała Tok FM za sformułowania znieważające, poniżające i naruszające godność najważniejszych osób w państwie, w tym Prezydenta Rzeczypospolitej. KRRiT ukarała kwotą 80 tys. złotych tę samą rozgłośnię za pełne nienawiści wypowiedzi na temat podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i Teraźniejszość”. Pracownik stacji stwierdził na antenie, że książkę „czyta się jak podręcznik dla Hitlerjugend”. Autor tych słów pracuje obecnie w TVP info.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję