Rabbi Jakub powiada: „Świat doczesny to jakby przedsionek świata przyszłego. Przygotuj się w przedsionku, abyś mógł wejść do salonu” (Pirkej Awot 4,16).
Wzorzec człowieka doskonałego oparty jest w judaizmie na wskazaniach Talmudu i halachy. Centralne miejsce w życiu Żyda powinna zajmować Tora. Najistotniejsze dla rozwoju
duchowego wydaje się zatem studiowanie tej świętej księgi, która - według nauk rabinów - rodzi w człowieku wolność i wznosi go na wyższy poziom duchowy. W myśl
pouczeń Talmudu, zdobyciu Tory służyć mają m.in. takie cnoty, jak: mądrość serca, bojaźń boża, pokora, czystość, radość, równowaga ducha, dobroć, godność w cierpieniu oraz umiar w mowie.
Cechy te odgrywają zresztą równie istotną rolę na drogach rozwoju duchowego wyznaczanych przez inne religie. Ukształtowany w wyniku zgłębiania Tory człowiek powinien znać swe miejsce, być zadowolonym
ze swego losu, miłować Boga i ludzi, cenić prawość, pomagać bliźniemu w dźwiganiu jarzma oraz oddać się całym sercem nauce i stosować zdobytą wiedzę w praktyce.
O dojrzałości duchowej świadczy również zdolność do spełniania dobrych uczynków. Powód, dla którego jest to tak istotne, podaje rabin Ben Aząj. Powiada on mianowicie: „Uganiaj się za spełnieniem
dobrego uczynku, choćby nawet był mało ważny i uciekaj od grzechu, albowiem jeden dobry uczynek rodzi następny dobry uczynek, a grzech rodzi następny grzech, gdyż zapłatą za dobry
uczynek jest dobro, a następstwem grzechu jest grzech” (Pirkej Awot 4,2). Dobre uczynki nie ograniczają się do postawy wobec innych, ale dotyczą także przestrzegania przepisów religijnych.
Zalicza się do nich na przykład przestrzeganie nakazów i obyczajów, takich jak szabas czy też rytualne kąpiele. W żadnej innej religii rodzina nie ma tak dużej wartości jak w judaizmie
(Żyd ma niemal religijny obowiązek ożenić się i wychować dzieci), stąd też do dobrych czynów zaliczany jest szacunek dla rodziców i posłuszeństwo względem nich. Takie postępowanie
wobec najbliższych nabiera charakteru praktyki duchowej. Warto też zaznaczyć, że każdemu z obowiązków - oprócz jego praktycznej wartości - przypisywane jest znaczenie transcendentne,
wybiegające poza wąsko rozumiany interes doczesny. Dojrzałość judaistyczna zawiera w sobie świadomość wspólnotowego charakteru życia religijnego i mocne zakorzenienie w żydowskiej
społeczności. Radosne doświadczanie świata charakterystyczne dla wspólnego świętowania cechuje w szczególności chasydyzm - nurt judaizmu głoszący pochwałę przyjemności zmysłowych i radość
z tego, co Bóg daje: zarówno ze świąt przezeń ustanowionych oraz ceremonii, jak i z całego boskiego stworzenia. Nie jest to jednak hedonistyczna radość polegająca
na dogadzaniu sobie, lecz radość służąca Bogu i doń prowadząca. Ma to być przyjemność, która uszlachetnia, cechuje się umiarem, odrzuca zarówno rozpasanie, jak i ascetyzm. Zasadą
przyjemności jest tutaj zatem unikanie skrajności tak charakterystyczne dla roztańczonej, rozśpiewanej i pełnej mądrości pobożności chasydów. Do dojrzałości duchowej w judaizmie
prowadzi również jego mistyczny kierunek - kabała. Ta praktyka duchowa koncentruje się na wzniesieniu ponad sprawy materialne - ku Bogu. W tym celu stosuje się m.in. skomplikowane
procedury medytacyjne nad 32 ścieżkami energii wszechświata lub też Drzewem Życia, które pomagają wyzwolić się z egoistycznego, własnego ja i zwrócić całym sobą ku Przedwiecznemu.
Istnieje jeszcze wiele innych praktyk prowadzących do pogłębienia religijności. Rabbi Jehuda, syn Tejmy, próbował wpisać poszczególne etapy osiągania dojrzałości w konkretne okresy życia ludzkiego.
Według jego zaleceń „5-latek winien już zacząć studiować Pismo, 10-latek - zgłębiać naukę Miszny, a 13-latek ma obowiązek spełniania wszystkich przykazań religijnych.
15-letni młodzieniec powinien zostać wprowadzony w naukę Talmudu, zaś 18 lat to dobry czas do ożenku. Lata 20. sprzyjają uganianiu się za zarobkiem. Człowiek w 30. roku
dochodzi do siły fizycznej, w 40. do duchowej, w 50. dojrzewa do rady, w 60. do siwizny - przy czym siwizna jest ozdobną koroną, którą można znaleźć na drodze sprawiedliwych.
W 80. roku życia - jak chce dalej Jehuda - dochodzi się do głębokiej starości, w 90. jest się już zgrzybiałym. 100-letni to jakby umarły, jest skończony i dla
świata stracony” (Pierkej Awot 5,21). Ideałem osobowym jest człowiek sprawiedliwy - cadyk. Czynienie sprawiedliwości to główne pole działalności ludzkiej. Stąd też nakazy miłosierdzia i miłości
bliźniego, choć bardzo istotne (Żyd w bliźnim ma widzieć samego Boga, jeśli czyni dobrze innej osobie, to tak jakby czynił dobro Bogu), dalekie są od chrześcijańskiego nadstawiania drugiego
policzka. Miłość bliźniego nie może zatem przerosnąć miłości własnej i zaistnieć wbrew dobru kochającego. Najbardziej talmudyczną z zasad w tym kontekście byłoby: nie
ciesz się, gdy pada twój wróg. W efekcie najważniejszymi cnotami dojrzałego człowieka zdają się być: mądrość, skromność i bojaźń boża. Bojaźń boża jest w ogóle podstawą
etyki judaistycznej, tworzy ona kategorie ludzi cnotliwych niezależnie od narodowości i kultury. Skromność natomiast, jako pochodna pokory, jest odwrotnością pychy, pozwala zająć człowiekowi
przeznaczone dlań przez Stwórcę miejsce. Rabbi Natan mówi ponadto o 48 cechach charakteryzujących dojrzałość, takich jak: dobroć serca, równowaga ducha, wiara mędrców czy pokora. Podobną listę
można by zresztą sporządzić, badając odmienne systemy religijne. Niemniej jednak omawiane cnoty osadzone w innym kontekście nabierają nierzadko odmiennego sensu. Aby podkreślić charakterystyczny
dla judaizmu sposób patrzenia na świat, można na zakończenie przytoczyć słowa mędrca: „Pięć cennych rzeczy stworzył na tym świecie Święty, który jest Błogosławiony. Są nimi: Tora, Niebo i Ziemia,
Abraham, Izrael i Świątynia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu