Reklama

Niedziela Legnicka

Nieznane lub zapomniane zabytki i miejsca Krzeszowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Corocznie ponad 120 tysięcy pielgrzymów i turystów przybywa do krzeszowskiego Sanktuarium. Wielu z nich nie po raz pierwszy. Często są przekonani, że w Krzeszowie nic nowego zobaczyć się nie da. Nic bardziej mylnego! Prezentujemy przykładową listę 10 obiektów bądź punktów, które są mniej znane albo ich dawna funkcja została zapomniana. Znalazły się tu zarówno budynki doskonale widoczne, jak i takie miejsca, do których dostać się nie jest łatwo.

Ciemnica

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kaplica z początku XVIII w. jest doskonale znana mieszkańcom Krzeszowa, ale jeśli chodzi o turystów, bardzo niewielu odnajduje tę niezwykłą budowlę. Położona na uboczu, przy samej granicy lasu, jest miejscem gdzie w ciszy i spokoju można pogrążyć się w modlitwie. W piwnicy tej stacji znajduje się Cudowna figura Chrystusa, otoczona szczególnym kultem. Doszło tutaj do uzdrowień, czego pamiątką są zachowane, drewniane kule, które pozostawili niepełnosprawni, jako niezwykłe vota. Cenniejsze pamiątki po uzdrowieniach i znaki wdzięczności za wysłuchane modlitwy, m. in. od członków rodu Schaffgotschów, zostały zarekwirowane przy sekularyzacji. Pod samymi schodami niegdyś tryskało malutkie źródełko, mające nieść pomoc w chorobach oczu.

Kaplica świętej Rodziny.

Takie wezwanie nosi budynek nad szyją bramną prowadzącą na plac kościelny. Mijany codziennie przez tłumy osób, lecz niewielu ma świadomość, że przechodzą pod kaplicą. Wejście do niej znajduje się na sporej wysokości, a drzwi umiejscowiono od północy. Obecnie bez wyposażenia. Cystersi krzeszowscy traktowali św. Rodzinę za patronkę ochronną klasztoru. Dach tej kapliczki wieńczy podwójny krzyż, będący symbolem przywilejów opactwa.

Browary

Jednym z najstarszych przywilejów opactwa krzeszowskiego było prawo warzenia własnego piwa i przymus propinacyjny - oznaczający, że poddani klasztoru mogli kupować alkohol produkowany wyłącznie w opactwie. W czasach  baroku cystersi wytwarzali dwa rodzaje piwa: Herrenbier był przeznaczony dla zakonników i ważnych gości, a Dienstbier – dla chłopstwa i służby. Warzono je w oddzielnych budynkach. Ten, w którym produkowano Herrenbier znajdował się wewnątrz murów klasztoru, po prawej stronie od bramy wjazdowej. Przetrwał on do czasów współczesnych. Mniej szczęścia miał browar, gdzie warzono Dienstbier. Był on przy skrzyżowaniu obecnych ulic księcia Bolka I i ul. św. Jana Nepomucena. Został zburzony w okresie powojennym.

Reklama

Zabytki średniowiecznego prawa

W Krzeszowie zachował się pręgierz na ul. św. Jadwigi śląskiej i dwa krzyże kamienne, które są efektem tzw. umowy kompozycyjnej. W średniowieczu była ona czasami zawierana pomiędzy zabójcą a rodziną zamordowanego, a jednym z wymagań mogło być zlecenie postawienia kamiennego krzyża. Z innych zabytków penitencjarnych należy wymienić dwa karcery, zachowane w budynku klasztoru – jeden ze średniowiecza, a drugi z XVIII w. W Krzeszowie istniała też szubienica, gdyż prawo wyższego i niższego sądownictwa były ze sobą połączone. Jej lokalizacja jest nieznana.

Skrytka nad kaplicą loretańską

W bazylice wybudowano skrytkę na cenne paramenty liturgiczne. Jest ona pomiędzy sklepieniem kaplicy loretańskiej, a posadzką empory. Można się do niej dostać poprzez ukrytą klatkę schodową, do której wejście jest jedną częścią drzwi do kaplicy loretańskiej. Do samej skrytki można wejść po drabinie, przez otwór w podłodze empory.

Obergas

Dziś urzędowa nazwa tej ulicy to Sądecka, jednak w mowie potocznej mieszkańców nazwa „Obergas” nadal funkcjonuje. Jest to lekkie spolszczenie niemieckiego „Obergasse”, czyli „ulica górna”. Historyczna ,,ulica dolna” czyli „Niedergasse” to współczesna ul. księcia Bolka I, ale ta nazwa nie funkcjonowała po II wojnie światowej. Ulica Sądecka, czyli Obergas, powstała w 1766 r., gdy państwo pruskie zmusiło klasztor krzeszowski do centralnie planowanych projektów gospodarczych, autorstwa ministra Ernsta Wilhelma von Schlabrendorfa. Jednym z działań była budowa za panowania opata Malachiasza Schönwiese tzw. fabryk tkackich, które miały produkować adamaszek i ozdobne płótno lniane. Takim założeniem, składające się z budynku manufaktury i osiedla dla tkaczy, była właśnie opisywana ulica.

Reklama

Grób Józefa Lachela

Józef Lachel, wraz z synem Marianem, byli przedstawicielami tzw. IV warsztatu krzeszowskiego, czyli grupy rzeźbiarzy pracujących dla opactwa. Spod ich dłuta wyszła duża liczba figur z wyposażenia bazyliki. Zostali oni pochowani na cmentarzu „rodziny klasztornej”, bo tak nazywano artystów i rzemieślników pracujących dla klasztoru. Nagrobek zachował się pomiędzy końcowymi stacjami kalwarii. Po sekularyzacji cmentarz ten pełnił funkcje parafialne aż do XX w.

Kamieniołomy klasztorne

W lasach, ok. 15 min drogi od kościoła p.w. św. Anny w kierunku wschodnim, znajduje się potężny kompleks kamieniołomów, które funkcjonowały w XVIII w. Właśnie w nich wydobywano kamień na budowę krzeszowskiej bazyliki, jak również na inne inicjatywy budowlane w okolicy. Parafialne księgi zgonów odnotowują czasami śmiertelne wypadki w tych kamieniołomach, co niestety było nieuniknione przy tak dużej kopalni.

Barokowe posągi z Góry św. Anny

Dziś w kościele p.w. św. Anny znajduje się współczesne wyposażenie. Niestety w 1884 r. tą świątynię strawił potężny pożar, niszcząc jej barokowe wyposażenie. Retabulum ołtarza głównego wykonał J. Schötter i snycerze z pierwszego warsztatu krzeszowskiego. W 1689 r. z fundacji opata Bernarda Rosy w ołtarzu umieszczono obraz malarza klasztornego M. Leistritza, który  przedstawiał św. Annę Samotrzeć. Na sklepieniu było również płótno G. Neunhertza, przedstawiające 5 radości św. Anny. Te dzieła sztuki niestety zostały zniszczone przez ogień. Jednak ówczesnym mieszkańcom udało się uratować Najświętszy Sakrament i dwa posągi - św. Józefa i św. Joachima, które były w ołtarzu głównym. Są one dziś eksponowane w Domu Gościnnym Opata.

Reklama

Otwór na wodę święconą

W dawnych czasach uważano za niestosowne wylewanie wody święconej poza obrębem kościoła, na przykład na trawnik. Dlatego w każdej świątyni musiał znajdować się specjalny otwór, gdzie wlewano wodę święconą. W krzeszowskiej bazylice został on ukryty pod podestem ołtarza św. Piotra i Pawła.

Foto Przemysław Groński
2016-06-11 08:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bal Świętych w Leśnej

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Legnica

bal

Monika Wioźnicka

Pomysł na Bale Wszystkich Świętych zrodził się z pewnością z potrzeby serca i rozumu. Odbywają się one w szczególnym dla nas czasie, kiedy 1 listopada wspominamy Wszystkich Świętych, a więc tych, którzy są w pełni szczęśliwi, oglądają Boga twarzą w twarz, którzy przeżyli swoje życie godnie, a dziś są dla nas wzorem. Natomiast 2 listopada wspominamy naszych bliskich zmarłych, którzy na pełne szczęście jeszcze czekają, licząc na naszą pomoc. Odwiedzamy ich groby, modlimy się, zamawiamy Msze św. Bo „dobrą i szlachetną rzeczą jest modlić się za umarłych…”.

Jednak od paru już lat usiłuje się zaszczepić na naszym gruncie zwyczaje związane z tzw. Halloween. To zabawa obca naszej kulturze i tradycji, odwołująca się do upiorów, szkieletów. To koncentrowanie się na ciemności, śmierci, strachu, zniszczeniu i złu. Dominują wiedźmy, miotły, nietoperze, duchy, śmierć i potwory. Przebieramy nasze własne dzieci za monstra, wilkołaki i wysyłamy je na ulice, w ciemność, aby powtarzały słowa „cukierek albo psikus”.

CZYTAJ DALEJ

Sercanie: niepokoją nas doniesienia o sposobie prowadzenia postępowania w sprawie ks. Michała O.

2024-03-28 19:21

Red.

Niepokoją nas doniesienia płynące od pełnomocnika ks. Michała, mecenasa Krzysztofa Wąsowskiego, dotyczące sposobu prowadzenia postępowania - piszą księża sercanie w opublikowanym dziś komunikacie. To reakcja zgromadzenia na działania prokuratury związku z postępowaniem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Dementują pogłoski, jakoby ich współbrata zatrzymano w niejasnych okolicznościach w hotelu. Wzywają do modlitwy za wszystkich, których dotknęła ta sytuacja.

Publikujemy treść komunikatu:

CZYTAJ DALEJ

Nuncjusz Apostolski w Wielki Czwartek: Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka jest posługą mycia nóg

2024-03-29 08:56

[ TEMATY ]

nuncjusz

Wielki Czwartek

Nuncjusz Apostolski

Episkopat news

Każdy dobry uczynek względem drugiego człowieka - zwłaszcza cierpiącego i tego, który nie cieszy się wielkim poważaniem - jest posługą mycia nóg. Do tego właśnie wzywa nas Pan: uniżyć się, nauczyć się pokory i odwagi dobroci - mówił Nuncjusz Apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi w homilii Mszy św. Wieczerzy Pańskiej, której przewodniczył w Sanktuarium Narodowym św. Andrzeja Boboli w Warszawie.

Nuncjusz Apostolski przypomniał, że Mszą św. Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się święte Triduum Paschalne. „Na początku świętego Triduum prośmy przede wszystkim o łaskę głębokiego poruszenia serc wielkością tajemnic, które są celebrowane w tych dniach. Prośmy o łaskę przeżycia tych tajemnic dogłębnie i duchowo, a nie szybko i powierzchownie” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję