W październikowy poranek w asyście o. Maksymina i o. Daniela OFM z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Toruniu wyruszyliśmy na pielgrzymkę
autokarową do Wadowic, Łagiewnik i Częstochowy. Zasłuchani w rozważania o. Maksymina na temat Ewangelii św. Łukasza na nowo odkrywaliśmy miłość Bożą. Tę miłość, o którą
zabiegał św. Franciszek, kiedy biegając po dalekiej Umbrii, rozpaczliwie nawoływał, że miłość Boża nie jest kochana! Dzisiaj, po prawie 800 latach, nawoływanie to jest nadal aktualne. Zabiegani, zagubieni
w labiryncie ekonomii, pochłonięci trudem zdobywania chleba, obarczeni tragediami rodzinnymi, cierpieniami, często popadamy w depresję, obojętność i zapominamy o Bogu.
Umocnieni ewangelicznym przesłaniem miłości Bożej z radością powitaliśmy Wadowice, rodzinne miasto Jana Pawła II. Żegnając okolice młodzieńczych lat Ojca Świętego, udaliśmy się na
długi spacer ulicami Krakowa. Wieczorem przyjechaliśmy do Łagiewnik na Mszę św. Wielu z nas było w promieniującym na cały świat Centrum Miłosierdzia Bożego po raz pierwszy. Wrażenie
ogromne!
Przyjechałam do tego świętego miejsca, aby uprosić Miłosierdzie Boże o łaskę życia dla mojej siostry, o łaski dla Ojca Świętego, dla nas samych i całego świata. Z obrazu
nad relikwiami św. Faustyny patrzyły na nas pokornie, zapraszające do zwierzeń i modlitwy oczy Chrystusa Miłosiernego. Wzruszenie wstrząsnęło całą moją osobą. Widziane poprzez łzy promienie
wypływające z serca Chrystusa ożyły, załamywały się, nabierały kolorów, sięgały w przestrzeń poza ramę obrazu. Czułam w sobie Chrystusowe słowa: „Nie lękaj się!
Ja jestem z tobą!”. Spojrzałam w górę. Św. Faustyna ze ściany bocznej kaplicy patrzyła na nas łagodnym wzrokiem, wskazując ręką na Chrystusa. Bóg w XX
w. odnawia przymierze z człowiekiem, dając przez św. Faustynę szansę na wiekuiste zbawienie dla całej ludzkości. Czy można wątpić w Miłosierdzie Boże? Jezus powiedział: „Łaski
z Mojego Miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem, a nim jest ufność” (Dz. 1578). Nasza ufność w Miłosierdzie Boże winna się przejawiać w słowach, dobrych
uczynkach na rzecz drugiego człowieka i w modlitwie.
Wieloma jeszcze łaskami Pan Bóg nas obdarzył podczas tej pielgrzymki. Spotkaliśmy Różę, Murzynkę z Kamerunu. Przebyła tysiące kilometrów, aby tu, w Łagiewnikach, uprosić Miłosierdzie
Boże o łaski dla swego syna - przyszłego kapłana. Razem z nami do Łagiewnik przybył ojciec kamilianin - misjonarz z dalekiego Madagaskaru.
W przylegającym do sanktuarium pasażu handlowym, dokąd udaliśmy się po drobne pamiątki, dotknęła nas łaska Boża. Podczas kontemplowania piękna obrazu A. Hyły (obraz o wymiarach 2,2 m x
1,1 m) z podpisem: „Jezu, ufam Tobie” - wystawionym w sklepie na sprzedaż - spontanicznie podjęliśmy decyzję jego zakupu dla parafii. Koszyk na pieniądze
poszedł w ruch. Każdy, ile mógł, tyle dawał. Ci co nie mieli, dadzą później. Siostry, widząc nasz entuzjazm i radość z zakupu, podały wodę święconą. Przy wtórze naszych
modlitw o. Maksymin i o. Daniel poświęcili obraz i zakupione dewocjonalia. Z wizerunkiem Chrystusa Miłosiernego pojechaliśmy na Jasną Górę.
16 października, podczas Apelu Jasnogórskiego w 25-lecie Pontyfikatu Ojca Świętego, przed obrazem Chrystusa Miłosiernego gwardian i proboszcz klasztoru i parafii Świętych
Apostołów Piotra i Pawła - o. Modest Wieczorek OFM serdecznie podziękował wszystkim ofiarodawcom za obraz, a pp. Zakierskim za ufundowanie do niego ramy.
O. Maksyminowi i o. Danielowi OFM serdecznie dziękujemy za zorganizowanie pielgrzymki, za słowo Boże, ducha modlitwy i franciszkańskiej radości, a wszystkim
za ofiarność, szacunek i życzliwość.
Pomóż w rozwoju naszego portalu