Mówiąc o spotkaniu Franciszka z Cyrylem 12 lutego br. w Hawanie, abp Pezzi uznał za „wysoce prawdopodobną, a nawet pożądaną kontynuację spotkania w Hawanie w jakimś innych kraju lub podczas wspólnego uczestnictwa papieża i patriarchy w jakimś spotkaniu lub forum międzynarodowym”.
Nawiązując do podpisanej przez ich w Hawanie wspólnej deklaracji, katolicki metropolita w Moskwie zauważył, że „idziemy razem ku drodze, która będzie miała swe etapy i która, jak pragniemy, poprowadzi ku pełnej jedności, kiedy Bóg zechce”. Dziś ważne jest, by mieć „świadomość wspólnej drogi”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hierarcha przyznał, że spotkanie w Hawanie „nie rozwiązało problemów” w relacjach Kościoła katolickiego z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, ale było znaczące. - Powiedziało: „Ty, prawosławny jesteś dobrem dla katolika, ty, katoliku, jesteś dobrem dla prawosławnego”. Papież Franciszek i Cyryl odkryli, że wraz ze swymi Kościołami są dla siebie nawzajem dobrem. Spotykając się zdecydowali, że różnorodność jest dobrem - tłumaczył abp Pezzi.
Reklama
Dodał, że „na Kubie spotkali się dwaj świadkowie Chrystusa, którzy wznieśli filary do budowy mostów na jednej drodze”. - Kiedy się spotykamy, odkrywamy, że jesteśmy braćmi - stwierdził pochodzący z Włoch hierarcha.
- W tym historycznym uścisku papieża i patriarchy uczestniczyło dwóch świadków miłosierdzia Bożego - wskazał abp Pezzi. A ich hawańska wspólna deklaracja będzie - według niego - „punktem wyjścia zawsze wtedy, gdy pojawią się problemy do rozstrzygnięcia”.