Reklama

Kilka dni na Czarnym Lądzie

Niedziela łomżyńska 22/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Setki fotografii i nie kończące się opowieści zrodziły w moim sercu głębokie pragnienie wyjazdu do Afryki. Za każdym razem, kiedy wujek (oblat Maryi Niepokalanej) przyjeżdżał na urlop, zastanawiałam się, co zobaczę na kolejnych zdjęciach, co usłyszę. Tak bardzo pragnęłam tam pojechać. I nadszedł ten wytęskniony wielki dzień. Nie mogłam uwierzyć we własne szczęście. W głowie kołatały się tylko dwa słowa: Afryka, Kamerun. Chciałabym opowiedzieć o wyprawie do Afryki, gdzie wraz z moją babcią (mamą mojego wujka) spędziłyśmy ponad miesiąc czasu.

* * *

Przylatujemy do Douala, gdzie czeka już wujek. To radosne powitanie na ziemi, gdzie spędził 25 lat swego życia. Opuszczając pokład samolotu jeszcze nie wierzę, że jestem w Afryce, niestety czuję - temperatura nie pozostawia złudzeń.

Pierwszą noc w Afryce spędzamy wygodnie w klimatyzowanym hotelu. Rano jedziemy na lotnisko, by ruszyć w dalszą podróż. Lecąc samolotem z Douala na południu do Maroua na północy obserwujemy połacie ziemi pokryte bezkresną zielenią lasów, tu i ówdzie poprzecinanych wstęgami dróg. Gdzieniegdzie spośród zieleni wyłania się polana z kilkoma chatkami - maleńka murzyńska wioska. Po kilkunastu minutach lotu za stolicą Yaounde lasy stają się coraz rzadsze, widzimy już tylko pojedyncze zielone palmy. Kierując się dalej na północ widać tylko busz ciągnący się aż do Sahary.

Lądujemy w Garoua. Tu kończy się podróż samolotem, dalej pojedziemy jeepem. Czeka nas jeszcze 75 km jazdy autem do Bibemi, gdzie mój wujek aktualnie jest na misji. Będzie to nasz stały punkt ponadmiesięcznego pobytu w Kamerunie. Po załadowaniu bagaży ruszamy w drogę. Wydawałoby się, że 75 km to tak niewiele, jednak na tych drogach to koszmar. Droga prowadzi prawie cały czas przez busz, który akurat teraz jest wyschnięty z powodu pory suchej. Mijamy wiele rzek zupełnie wyschniętych. Od czasu do czasu z okien samochodu widzimy zbiorowiska chat - małych wiosek odciętych od świata. Wujek skraca drogę jak tylko to możliwe, byśmy już na początku nie straciły ochoty do zobaczenia całego piękna afrykańskiej ziemi. Dojeżdżamy wreszcie na misję. Nie ma tam zbyt wielu wygód. Łóżko, stolik, krzesło, umywalka - oto luksus misyjnego życia. Niektóre placówki nie mają wody i światła. Na szczęście w Bibemi jest i woda, i światło. Przyrzekam sobie jednak nie narzekać na brak czegokolwiek. Przychodzą coraz większe upały. Temperatury w południe dochodzą do +55 C, wieczorem spadają jedynie do 35 oC i tak przez całą noc. Babcia bohatersko znosi upały. To z pewnością moc Boża jej pomaga. Punktem kulminacyjnym naszego przyjazdu jest 24 lutego. Tego dnia misja w Bibemi świętuje 30-lecie chrześcijaństwa. Ludzie w Afryce są bardzo oddani misjom i uwielbiają świętować. Po uroczystym rozpoczęciu podziwiamy występy chórów parafialnych. Jest ich aż siedem, każdy z innej wioski. Niektórzy szli ponad 50 km, by razem z parafią uczcić ten wspaniały dzień. W rytm tam-tamów bawimy się do 2.30. Następnego dnia o 9.00 zaczyna się Msza św. trwająca ponad dwie godziny, z mnóstwem tańców i śpiewów.

Wreszcie ruszamy na zwiedzanie. Przejeżdżamy setki kilometrów drogami rozciągniętymi wśród buszu, wijącymi się między ogromnymi baobabami. Mijamy wioski, a ludzie z ogromną radością pozdrawiają nas, każdy chce dotknąć, podać nam rękę. Białe kobiety rzadko trafiają w te strony.

Aparat fotograficzny nieustannie rejestruje przelotne i pełne wymowy obrazki. Zdjęcie za zdjęciem ukazuje problemy i piękno tej ziemi, która mimo swej biedy nie wyciąga do świata pustych rąk. Miłość do życia, szacunek dla drugiego człowieka, sens wzajemnej pomocy, otwartość, spontaniczność to nie są wartości, które można wymierzyć wagą handlową. To najszlachetniejsze dary ofiarowywane nam w geście pełnym prostoty przez ziemię użyźnioną potem i wysuszoną skwarem i pyłem piaskowym.

* * *

Pytałam sama siebie, co to znaczy tęsknić za Afryką? Może za brzmieniem tam-tamów, których rytm porywa do tańca ciała starców, młodych i malutkich? Może za słodkimi zawsze pachnącymi i dojrzałymi owocami? Za targowiskami rojącymi się od dziwacznie poubieranych ludzi? Może za ich serdecznym, pełnym wdzięczności uśmiechem, za wyciągniętymi dłońmi w geście powitania? A może po prostu za innym życiem?

Wiedziałam, że po powrocie będzie mnóstwo pytań: jaka jest Afryka? Więc jaka jest? Odpowiem: piękna - daleko nam do takiego życia. To po prosu trzeba zobaczyć, przeżyć i dotknąć!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

R. Czarnecki: Najbardziej ideologiczna kadencja europarlamentu od czasu wstąpienia Polski do UE

2024-04-24 09:01

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

parlament europejski

Łukasz Brodzik

Ryszard Czarnecki

Artur Stelmasiak

Ryszard Henryk Czarnecki

Ryszard Henryk Czarnecki

Zbliżają się wybory do europarlamentu. Nie ulega wątpliwości, że ostatnia kadencja była nadzwyczajna ze względu nie tylko na pandemię i wojnę na Ukrainie, ale także wielość spraw ideologicznych forsowanych przez Komisję Europejską.

Czym zajmowali się europosłowie przez ostatnie 5 lat? Czy nastąpią zmiany po wyborach? Czy prawicowe ugrupowania powiększą swój stan posiadania? I czy przyszły parlament wycofa się z tak krytykowanego Zielonego Ładu, czy paktu migracyjnego? O tym z Ryszardem Czarneckim, europosłem Prawa i Sprawiedliwości rozmawia Łukasz Brodzik.

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję