nazywa się czasem religią Księgi. Ta księga to oczywiście Biblia - Pismo Święte. Mówi się też, że chrześcijanie Biblii nie znają. Mówi się to nie bez przyczyny.
Pismo Święte to słowo. Do tego Słowo wyjątkowe, samego Boga.
Zastanówmy się ogólnie nad „słowem”. Każde słowo ma swoją warstwę zewnętrzną i wewnętrzną. Tak jak człowiek, który jest ciałem i duchem. Jedno nieodłączne od drugiego.
Razem stanowiące całość. Każde „słowo” ma ponadto moc. Moc ranienia, ale i kojenia. Moc wprowadzania w błąd, ale i odkrywania prawdy. Moc budowania, ale i niszczenia.
Czynienia zła, ale i dobra. Moc przemiany człowieka.
Wyjątkową moc przemiany człowieka ma „Słowo” najpotężniejsze na ziemi - Słowo Boże. Stykamy się z nim w większości podczas tej części Mszy św. niedzielnej,
którą nazywamy Liturgią Słowa. Stary Testament, Pisma Apostolskie i Ewangelia - to układ niedzielnych czytań. Pełnia Słowa Bożego rozbrzmiewa w nich niczym symfonia duchowa,
w której każdy z głosów jest potrzebny do lepszego odbioru piękna i sensu całości. Najważniejsza jest, oczywiście, Ewangelia.
W niej sam Chrystus mówi do swego Ludu. I dlatego wysłuchujemy Jego słów w postawie stojącej.
Słowo Boga nie może pozostać niezauważone, jak tysiące innych słów, które przemykają nam koło uszu. Słowa Boga domagają się zapamiętania i odpowiedzi.
Nie chodzi nawet o jej werbalizowanie. Chodzi o życie, gdzie na każdym kroku widać naszą odpowiedź na propozycję Boga samego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu