Dawniej post - w sensie żywieniowym - to był rzeczywiście post. W kuchni królowały żury, ziemniaki, śledzie (i w ogóle ryby), kasze jęczmienne. Na obiad jadano najczęściej jednogarnkowe potrawy bez tłuszczu. Jakby szeroko nie pojmować pojęcia postu, było to przede wszystkim całkowite lub częściowe powstrzymywanie się od pokarmów;
Wtorkowe, ostatkowe zabawy kończono około północy. Milkła muzyka, przygasały światła. „Po wielu domach gospodarz na lasce wnosił wiązkę śledzi przywiązanych, obnosił wkoło zapowiadając koniec dni szalonych” - podaje Hanna Szymanderska w Polskich tradycjach świątecznych;
W Polsce przestrzeganie przepisów postnych rozpoczęło się bardzo wcześnie. Za pierwszych Piastów, jak podaje Thietmar, złamanie postu groziło wybijaniem zębów. W XIII w. posty były u nas surowsze i bardziej ścisłe niż w krajach Europy Zachodniej. Wielki Post rozpoczynano w Polsce już na 70 dni przed Wielkanocą. Zygmunt Gloger podaje, że od „śródpościa”, czyli od połowy Wielkiego Postu, ludność nie przyjmowała pokarmów ciepłych i gotowanych, żyjąc tylko chlebem, suszonymi owocami i rybą wędzoną;
Tak jak zapusty musiały być wesołe, tak post miał być smutny, bo inaczej: „zapust smutny, post wesoły, będziesz człeku przez rok goły”;
Na wsiach chowano instrumenty muzyczne i wszelkie świecidełka, kobiety unikały kolorowych strojów i ozdób - powinny prezentować się skromniej. Był także obyczaj, a wręcz nakaz dokładnego wyszorowania patelni i wieszania ich na kominie albo zamykania w komorze;
Zwyczaj posypywania głów w kościołach inspirował niekiedy do pustych zabaw z popiołem. Ich pochodzenie nie jest dokładnie określone. „Popiół - jak pisze Jędrzej Kitowicz - swawolna młodzież rozdawała sobie sama, trzepiąc się po głowach workami popiołem naładowanymi albo też wysypując zdradą jedni drugim obojej płci na głowy pełne miski popiołów”. Równie swawolny i dokuczliwy był obyczaj rozbijania garnków z popiołem o drzwi lub wręcz pod nogami przechodniów;
Tłuczenie starych garnków bywało także symbolem zaostrzenia postu w „półpoście”. Zazwyczaj wtedy organizowano po wsiach „topienie zimy”, choć w niektórych okolicach Polski, np. w Krakowskiem odbywało się ono już w Środę Popielcową.
Pomóż w rozwoju naszego portalu