W sobotnie popołudnie 26 maja br. w ramach obchodzonych Dni
Rawy Mazowieckiej na stadionie Miejskiego Ośrodka Sportowego "Masovia"
odbył się miniturniej w piłce nożnej niecodziennych drużyn. Rywalizowały
ze sobą "jedenastki" miejscowych bezmesmenów, rawskich radnych, dziennikarzy
z okolicznych miast (Rawa Maz. Łowicz, Sochaczew i Skierniewice)
oraz duchownych diecezji łowickiej. Najpierw grały ze sobą drużyny
miejscowe: radni z bezmesmenami. Mecz zakończył się wynikiem 3:2
dla tych drugich. Po krótkiej przerwie doszło do drugiego meczu:
dziennikarzy z duchownymi. Duchowieństwo diecezji łowickiej (w liczbie
14) reprezentowali przedstawiciele stanu proboszczowskiego - ks.
Józef Staszewski i wikariusze - wśród nich ks. Andrzej Sałkowski,
ks. Ireneusz Cieślak. W gronie reprezentantów wystąpili także przedstawiciele
Wyższego Seminarium Duchownego w Łowiczu: ks. Adam Bednarczyk - ojciec
duchowny, ks. Władysław Moczarski - prefekt wychowawczy oraz alumni.
Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 1:0 dla księży. Wynik meczu
ustalony został na 2:2, choć w polu przez cały czas przeważali duchowni.
W takiej sytuacji organizatorzy zadecydowali, iż należy wyłonić zwycięzcę
poprzez egzekwowanie rzutów karnych. Tutaj niestety górą byli piłkarze-dziennikarze (
4:2), którzy swoje zwycięstwo zawdzięczają świetnie broniącemu bramkarzowi.
Księża chyba nie wytrzymali napięcia, gdyż jeden strzelił w poprzeczkę,
inni oddali lekkie, łatwe do obrony strzały.
Drużyny zwycięskie obu meczów miały zagrać ze sobą w
finale. Niestety nie doszło do niego, ponieważ pierwsi zwycięzcy (
bezmesmeni) oddali mecz walkowerem motywując, iż są bardzo zmęczeni.
W takiej sytuacji zwycięzcami całego turnieju zostali
dziennikarze. Mimo porażki duchowni łowiccy wykazali się dobrą umiejętnością
gry w piłkę. Cały czas niemalże "okupowali" połowę przeciwnika, który
od czasu do czasu przeprowadzał kontry dwa razy zakończone sukcesem.
Gorzej jednak u księży było ze skutecznością w strzelaniu, co wyraźnie
dało się zauważyć przy egzekwowaniu "jedenastek". Niemniej samo spotkanie
było miłą formą sportowej zabawy i pokazało, iż księża również kopać
piłkę potrafią.
Pomóż w rozwoju naszego portalu