Reklama

Wiadomości

Warszawa: mieszkańcy stolicy pożegnali Andrzeja Wajdę

Artyści i mieszkańcy Warszawy pożegnali zmarłego 9 października Andrzeja Wajdę. Stołeczne uroczystości pogrzebowe wybitnego polskiego reżysera odbyły się we wtorek w kościele oo. dominikanów na Nowym Mieście. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Rafał Markowski, natomiast homilię wygłosił towarzyszący zmarłemu w ostatnich dniach przed śmiercią ks. Andrzej Luter. Wspomniał w niej, że "przed odejściem Andrzej Wajda przyjął ostatnie namaszczenie i pojednał się z Bogiem".

[ TEMATY ]

pogrzeb

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii duchowny przypomniał jeden z filmów Andrzeja Wajdy "Panny z wilka", w którym autor umieścił refleksję na temat kresu ludzkiego życia. Ks. Luter przytoczył słowa wiersza napisanego przez przyjaciela głównego bohatera, Wiktora: „I nic ci po mnie nie pozostanie, oprócz drżącego cienia na ścianie, snu co się prześni, oprócz oblanej wieczornym mrokiem trumny drewnianej”. Stwierdził, że tajemnica zmartwychwstania odsłania swój sens jedynie przy rozbłysku iskry, która w sposób niezmanipulowany i niezaplanowany przeskakuje między Bożą łaską i ludzką wiarą.

Teolog i filmoznawca przypomniał twórczość wybitnego reżysera. - Andrzej Wajda był głosem najsilniejszym; zaraz po wojnie był głosem zmarłych. Pokazał jak w kanałach ginęli młodzi powstańcy warszawscy, od granatów niemieckich, albo dusili się w strasznym odorze i wyziewach chemicznych, albo bezradni umierali z wycieńczania patrząc przez kratę na drugi brzeg Wisły - mówił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- W filmach Andrzeja Wajdy przegląda się historia Polski, historia strachu, nadziei i wiary, upadku wielu polskich pokoleń. Swoimi filmami Wajda skutecznie podważał świat otaczającej nas zewsząd prymitywnej propagandy, dawał mojemu pokoleniu oddech wolności. Jego filmy żyją w kolejnych pokoleniach. Po jego śmierci na nowo zmartwychwstają - powiedział ks. Luter.

Przypomniał także słowa Agnieszki Holland, która mówiła, że Andrzej Wajda naprawdę kochał Polskę. - Czerpał z tego, co polskie, czy wręcz arcypolskie. Uczył nas mądrego, krytycznego patriotyzmu. Kochał nie ksenofobiczny konstrukt, nie usypiający, męczeński mit, ale Polskę uczciwą, odważną, ciekawą innych i wielkoduszną - podkreślił kaznodzieja.

- Żegnamy wielkiego artystę na miarę Mickiewicza i Słowackiego, Chopina i Malczewskiego, Gombrowicza i Miłosza - powiedział. Stwierdził, że razem z Wajdą odchodzi do przeszłości nasze "my", nasza nieinfantylna i niemegalomańska opowieść o sobie, mistrzowski obraz, w którym mogliśmy siebie poznawać i siebie kochać, coś, co nas tworzyło i łączyło.

Reklama

- Odchodzi pokolenie naszych wielkich wychowawców, autorytetów. W tej rzeczywistości, na tym świecie już ich nie dotkniemy, nie usłyszymy ich głosu, ich mądrych rad, nie zobaczymy ich nowych, kolejnych dzieł; nie poczujemy ich oddechu, nie pokłócimy się z nimi - mówił ks. Luter.

Podkreślił jednak, że bez śmierci nie ma życia. - Śmierć jednak nie zwycięży. Świętej pamięci Andrzej będzie żył wśród nas poprzez swoją wielką spuściznę; jego sztuki nie pokona czas - powiedział duchowny.

Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył warszawski biskup pomocniczy Rafał Markowski. We wstępie podkreślił, że tą Mszą dziękujemy za życie i osobowość Andrzeja Wajdy, a także za talenty, jakimi został obdarzony. Przypomniał, że dzięki swojej niezwykłej wrażliwości zapisał się na zawsze w światowej historii sztuki filmowej.

We Mszy licznie udział wzięli filmowcy, aktorzy i wybitne postaci kultury i politycy, m.in. wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, były prezydent RP Bronisław Komorowski i prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, a także mieszkańcy stolicy. Zgodnie z życzeniem rodziny zmarłego reżysera, zamiast składać kwiaty, hojnie wsparli Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie.

Po Mszy urna z prochami Andrzeja Wajdy przeniesiona została do krypty w kapitularzu dominikańskim.

Jutro urna zostanie przewieziona do Krakowa, gdzie w bazylice Świętej Trójcy o godz. 14.30 odprawiona zostanie Msza święta żałobna. Tego dnia, o godz. 16.30, odbędzie się również uroczystość pochowania prochów Andrzeja Wajdy w grobie rodzinnym na cmentarzu na Salwatorze.

Andrzej Wajda urodził się 6 marca 1926 roku w Suwałkach. Po zakończeniu II wojny światowej rozpoczął studia malarskie na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Po kilku latach z nich jednak zrezygnował i przeniósł się do Łodzi, by tam rozpocząć studia w Wyższej Szkole Filmowej.

Reklama

Jako reżyser zadebiutował w 1955 r. filmem „Pokolenie”. Jego drugi film „Kanał” (1956 r.), opowiadający historię powstańców warszawskich przyniósł mu międzynarodowy sukces – otrzymał za niego Srebrną Palmę na festiwalu w Cannes. W kolejnych latach w jego dorobku artystycznym znalazły się takie filmy jak: „Popiół i diament”, „Popioły”, „Polowanie na muchy”, „Krajobraz po bitwie”, „Brzezina”, „Wesele”, „Ziemia obiecana”, „Człowieka z marmuru”, „Bez znieczulenia”. W 1979 r. wyreżyserował „Panny z Wilka”, który przyniósł mu nominację do Oscara. W 1981 r. nakręcił „Człowieka z żelaza”, za który otrzymał Złotą Palmę w Cannes oraz kolejną nominację do Oscara. Kolejne filmy Wajdy to m.in.: „Danton”, „Pan Tadeusz”, „Zemsta”, „Katyń”, „Tatarak”, „Wałęsa. Człowiek z nadziei”.

W 2000 roku dostał Oscara za całokształt twórczości. Jego dorobek życia nagrodzono także Złotym Lwem i Złotym Niedźwiedziem.

2016-10-18 17:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przemyśl: pogrzeb dzieci utraconych

[ TEMATY ]

pogrzeb

dzieci utracone

Bożena Sztajner/Niedziela

Już po raz piąty w Przemyślu odbył się pogrzeb dzieci utraconych. Uroczystościom w kościele pw. św. Józefa Sebastiana Biskupa przewodniczył bp Krzysztof Chudzio. Trumna z ciałami blisko sześćdziesięciorga dzieci spoczęła w specjalnym Grobie Dzieci Utraconych na przemyskim Cmentarzu Zasańskim.

W homilii bp Chudzio zwrócił uwagę, że pogrzeb dzieci zmarłych przed narodzinami napawa zrozumiałym smutkiem. - No bo jakże się nie smucić kiedy patrzymy na małą trumienkę, a właściwe na małe trumienki na środku kościoła, które kryją malutkie ciała dzieci - powiedział kaznodzieja. Z ludzkiego punkt widzenia, życie to zgasło zanim mogło rzeczywiście zaistnieć. - W takiej sytuacji boleść rodziców, zwłaszcza matek, wydaje się być nie do wypowiedzenia. Zapewne rodzice pokładali w tych dzieciach swoje nadzieje i oto wszystko zostało podcięte - mówił hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ripamonti: jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu w Europie

2024-04-18 17:39

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Włochy

migracja

Ks. Ripamonti

robertopierucci/pl.fotolia.com

W Europie jesteśmy świadkami wycofywania się z prawa do azylu - uważa ks. Camillo Ripamonti, kierujący Centro Astalli - jezuickim ośrodkiem dla uchodźców w Rzymie. Postawę taką sankcjonuje, jego zdaniem, Pakt Migracyjny, przyjęty kilka dni temu przez Parlament Europejski.

Według niego fakty i sytuacje z 2023 roku pokazały, że „zjawiska migracji nie rozwiązuje się poprzez outsourcing [kierowanie migrantów do krajów trzecich - KAI], push-backi, brak realnej polityki ratowniczej na morzu i przyspieszone procedury na granicy”. „Tego, co uważa się za problem migracyjny, nie rozwiązuje się poprzez usuwanie ludzi z ziemi europejskiej, ale poprzez usuwanie przyczyn przymusowej migracji” - wskazał włoski duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję