"Po Bogu najważniejsza miłość to Polska. Musimy po Bogu dochować wierności przede wszystkim naszej Ojczyźnie i narodowej kulturze polskiej. Będziemy kochali wszystkich ludzi na świecie, ale w porządku miłości po Bogu, po Jezusie Chrystusie i Matce Najświętszej i po całym ładzie Bożym nasza miłość należy się przede wszystkim naszej Ojczyźnie, mowie, dziejom i kulturze, z której wyrastamy na polskiej ziemi".
Prymas Tysiąclecia
Oddając hołd i szacunek wybitnemu Polakowi, a także wychodząc
naprzeciw licznym inicjatywom społecznym i samorządowym honorującym
osobę Prymasa Tysiąclecia zorganizowano w kościele św. Michała Archanioła
w Zamościu uroczysty koncert. To ważne wydarzenie upamiętniające
100-lecie urodzin i 20-lecie śmierci Kardynała Stefana Wyszyńskiego
miało miejsce 16 maja br. Honorowy patronat nad koncertem objął pasterz
naszej diecezji - ks. bp Jan Śrutwa.
Wszystkich zgromadzonych w zamojskiej świątyni ciepło
i serdecznie powitał ks. Eugeniusz Derdziuk, proboszcz parafii św.
Michała Archanioła w Zamościu. Szczególne słowa powitania skierował
do ks. bp. Jana Śrutwy. Wśród zaproszonych gości obecni byli także
ks. bp Mariusz Leszczyński, ks. inf. Franciszek Greniuk, kanclerz
Kurii Diecezjalnej w Zamościu, ks. inf. Zygmunt Zuchowski. Na uroczystym
koncercie obecni byli także kapłani naszej diecezji, siostry zakonne
oraz licznie zgromadzeni wierni zamojskich parafii.
Podczas koncertu znany aktor warszawskich Teatrów: Dramatycznego,
Powszechnego, Studio - Jerzy Zelnik przypomniał niektóre myśli oraz
fragmenty homilii Prymasa Tysiąclecia. Chór "Rezonans" pod kierunkiem
Alicji Saturskiej wykonał wiele kompozycji sakralnych, które w tej
świątyni miały szczególny wydźwięk. Wśród utworów zaprezentowanych
przez wielkiej sławy Chór warto wymienić: Gaude Mater Polonia, Ach
mój Niebieski Panie, Modlitwa do Bogarodzicy, O ziemio Polska, Ubi
Caritas, Zdrowaś Królewno Wyborna, Ave Maryja, Gloria Deo oraz Alleluja.
Koncert poświęcony był przede wszystkim wybitnemu Kapłanowi
i wielkiemu Polakowi, którego życie, działalność i twórczość odcisnęły
się jak pieczęć na polskiej historii, kulturze, duchowości i myśli
społeczno-politycznej XX w. Warto na nowo przypomnieć sobie wartości,
którym był wierny i które głosił.
To dziedzictwo Prymasa Tysiąclecia przypomniał Jerzy Zelnik,
cytując fragmenty tekstów Kardynała Wyszyńskiego mówiące o szacunku
dla kultury i dziedzictwa narodowego, o poszowaniu życia i godności
każdego człowieka, o obronie ziemi i własności, o obronie godności
pracy i praw ludzi pracujących, o prawie narodu do samostanowienia,
o prymacie rodziny. Wśród przytoczonych tekstów były między innymi:
Słowa Prymasa Polski na zakończenie Trzeciego Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej
wygłoszone w kościele św. Anny w Warszawie 3 kwietnia 1977 r., przekazujące
prawdę o wielkiej bezwarunkowej godności człowieka oraz o jego kulturze. "
Ogromnie trudno jest po tylu latach dziejów ludzkości mówić dzisiaj
o kulturze. Naprzód trba uwierzyć w godność człowieka. Współczesna
ludzkość ma pracować na rzecz takiej kultury, która by doceniała
zaczątek człowieka pod sercem matki i zrozumiała Boga-Człowieka klęczącego
u stóp ludzi. Do tego jeszcze daleko, ale to jest osiągalne.
Do tego ma zmierzać wysiłek prawdziwej kultury wszystkich
ludów i narodów.
Człowiek ma się wypowiadać swoją mową ojczystą. (...) Wielka
nasza odpowiedzialność za czyste i pożywne słowo. Bodajże ważniejszą
w tej chwili jest w Poe obrona kultury narodowej, ojczystej, chrześcijańskiej
niż jakikolwiek inny program". Wielka karta dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia
to miłość do Ojczyzny i umiłowanie prawdy.
Wartości te Kardynał Wyszyński podkreśla w Liście Pasterskim
na Wielki Post 1970 r. Życie w prawdzie. "Nie wszystko, co dzieje
się w innych krajach, jest u nas godne naśladowania. (...) Nie pozwólmy
podkopywać domu swego. Domu naszej duszy, domu rodzinnego i ojczystego
opartego o niewzruszone zasady nauki Chrystusowej. Nie dopuśćmy do
progów domowych i ojczystych ducha społecznego nieładu, nieufności
wobec Kościoła i jego powagi, burzącej gadaniny, która jest straszną
chorobą dusz i pychą umysłów. Musicie dać świadectwo prawdzie.
Odważnie się przyznać do prawdy, do Chrystusa i Jego Kościoła.
Musicie mieć odwagę mówienia o prawdzie, świadczenia prawdy
uczynkiem i słowem". 23 października 1960 r. podczas homilii wygłoszonej
na uroczystościach maryjnych w Gdańsku Prymas Wyszyński powiedział: "
Najmilsi, trzeba mądrze odmieniać, bo odmiananie zawsze jest najważniejszym
zadaniem. Chodzi o mądrą przemianę, o rozumną przemianę. Dlatego
najmilsi z niepokojem patrzymy na zuchwałe próby tych, którzy uważają,
że wszystko można odmienić.
Ostrzegamy, ostrożnie! Ostrożnie, bo łatwo jest dom zburzyć
i rozebrać, ale nie łatwo go odbudować". Prymas Tysiąclecia czyniąc
posługę ojca duchowego narodu, odważnie i konsekwentnie stawał w
obronie wiary, będącej dla Polaków gwarantem wolności i suwerenności.
W Warszawie 27 stycznia 1963 r. Prymas Tysiąclecia stwierdził: "Walki
Polaków na wszystkich kontynentach, gdzie tylko podejmowano walkę
o wolność są tak znane w świecie, iż nadają nam miano narodu najbardziej
miłującego wolność.
Podejmowano nie tylko walki orężne, ale wysiłki w wewnętrznym
życiu narodu. Były one niekiedy bardziej znamienne i owocne jako
czynniki składowe odzyskanej później wolności niż zrywy orężne. Wolność
narodu nie wybuchła więc od razu, ale dojrzewała powoli. Była owocem
długiego, historycznego trudu, noszona w wielkim miłującym łonie
narodu, jak płód, który nosi matka pod sercem i musi wydać na świat
wtedy, gdy przyjdzie moment dojrzałości ukształtowanego już w niej
nowego życia. Naród w niewoli nie przestawał wierzyć w sprawiedliwość
Bożą. Wołał nieustannie, cierpliwie, wytrwale: Przed Twe ołtarze
zanosim błaganie Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie.
Stefan Kardynał Wyszyński prosił młodzież m.in., aby
nie korzystała z ułatwionego życia, ze znajomości, układów, łatwizny,
rezygnując z własnego wysiłku intelektualnego. W Zakopanem 20 sierpnia
1957 r. mówił: "My jesteśmy na ogół nieco zdemoralizowani - mocne
to słowo - szukaniem łatwego awansu. Podsuwaniem się do ludzi mających
znaczenie. Mniejsza z tym, czy mamy odpowiednie wartości, walory,
wiedzę, czy też nie. Wszędzie zauważa się pęd za łatwizną. Tylko,
aby się jakoś prześliznąć, aby coś tam wiedzieć dla nauczyciela,
profesora, aby mu coś powiedzieć na egzaminie i sprawa skończona.
Takich dróg ludzie szukają.
Wskutek tego wielu jest dyplomowanych magistrów, doktorów,
ale mało ludzi kompetentnych, umiejących kierować, zdolnych nauczyć
rzetelnego życia i trwałych wartości. Takich ludzi, którzy by umieli,
jak zaoferował swoim petentom Chrystus, pić kielich goryczy. Takich
ludzi jest mało. Tą drogą idzie się do wielkości, a narodowi potrzeba
wielkości. Nie myślcie, że naród może wypełnić swoje zadanie tylko
z pomocą ludzi bez wyrazu, którzy żyją byle jak, aby przeżyć, aby
się jakoś odkuć, aby się wykręcić tanim kosztem. (...) Trzeba niejednego
zaparcia się samego siebie, aby być wielkim, pierwszym, tak jak to
rozumiał Chrystus".
Na zakończenie uroczystego koncertu słowa podziękowania
do zgromadzonych skierował ks. bp Jan Śrutwa.
Warto było w ten środowy wieczór przyjść do kościoła
św. Michała Archanioła w Zamościu, aby zadumać się nad słowami sługi
Bożego kardynała Stefana Wyszyńskiego, posłuchać Gaude Mater Polonia
czy też Gwiazdo Zaranna. Pozostał niedosyt, ale to dobrze. Ta niepowtarzalna
atmosfera wpisała się w szereg ważnych wydarzeń związanych z uczczeniem
pamięci Prymasa Tysiąclecia w naszej diecezji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu